|
|
||
Czy to już |
|
||
Wielki świat podaje mi rękę... |
|
||
Nic nie jest tym czym się wydaje. |
|
||
Full moon make this night Love will heal the wound The glowing light Will set things right, it's alright Full moon wait in vain Love for sure, come with rain Rain for sure will make it right, it's alright Full moon make this night Love will heal the wound Glowing light Will make things right, it's alright Full moon wait in vain Love for sure, come with rain Rain for sure will make it right, it's alright It's alright, it's alright, it's alright, it's alright It's alright, it's alright, it's alright, it's alright It's alright, it's alright, it's alright, it's alright It's alright, it's alright, it's alright, it's alright Dark sky, rinse me with rain and I'll cry Love tears, blurring my sight, it's alright Filled up and want to be empty, rinse me, it's alright It's alright, it's alright, it's alright It's alright, it's alright, it's alright Dark sky, rinse me with rain and I'll cry Love tears, blurring my sight, it's alright Filled up and want to be empty, rinse me |
|
||
Kto by pomyślał... he |
|
||
Milosci nie da sie kupic, wiec nie istnieje. |
|
||
Starosc nie radosc |
|
||
czemu tak ? |
|
||
:,0) ahh wspomnienia... |
|
||
gdy wstalem rano w sobote cos mi sie wymyslilo... nie ma to jak programowac trzy dni bez przerwy... od soboty dopiero dzisiaj wyszedlem z domu by zobaczyc co tam na ircu slychac ;] nie wiem, ale czuje sie jakos fajnie, na ulicy sie usmiecham do ludzi... nie ma to jak poczuc ze robi sie cos genialnego... jeszcze troche... |
|
||
kolejny dzien minal... kolejne stracone godziny... godziny przemyslen... wiec moze nie ? |
|
||
z drugiej strony ciekawe uczucie... gdy jakas sie na mnie patrzy... nie wiem co mysli, moze robi sobie nadzieje... ale nie wie ze mnie juz tu nie bedzie... taka troche satysfakcja... w stylu 'nie chcialas, to juz nie bedziesz miec' hmm bez sensu... eh ;] czuje ze bedzie ze mnie heart breaker :,0) |
|
||
no i powoli rozdzial mojego zycia pt. Slupsk sie konczy. W sumie dobrze... nie pamietam zadnej chwili tu przezytej ktora moglbym wspominac z usmiecham, nie pamietam by ktos tutaj powiedzial mi 'dobrze ze jestes...' juz nie wspominam o dwoch slowach 'kocham cie' ktorych tez nigdy tu nie uslyszalem... moze to i dobrze, przynajmniej nie bede za nikim tesknil... mam tylko nadzieje ze tam gdzie bede bedzie lepiej i ze nie bede musial juz nigdy tu wrocic |
|
||
doool :( |
|
||
dol :( |
|
||
(13:38,0) - dooool :( |
|
||
wczoraj (23:35,0) - zaraz ide spac... ciagle to samo... czuje sie w tym pokoju jak w trumnie... te same sciany, nic sie nie dzieje... ciagle leze sam... kazda noc taka sama... patrze sie w sufit, ciagle ten sam albo w podloge ciagle ta sama... i ja sam... nic nie ma... rano tez nic... leze... patrze w sufit... nic sie nie dzieje... 'wyjde' mysle... wstaje ubieram sie... ide kupic gazety... tak jedyny pretekst zeby wyjsc... ide... w kolo nikogo... ale mam nadzieje, ze kogos spotkam, ktos mnie zaczepi, porozmawia... moze poczuje sie potrzebny... ale nie ma nikogo... wracam z ta gazeta z nadzieja ze mnie cos potraci, zakonczy ten bol... przychodze do domu, jem sniadanie, czytam te gazete... wtedy nie mysle o tym ze nic nie mam, przenosze sie tam o czym czytam... ale sie konczy.. wiec czytam drugi raz... czasem trzeci... potem patrze w okno... widze blok... wyobrazam sobie ludzi, co robia o czym rozmawiaja... tez chcialbym porozmawiac... ale nie mam o czym... nic sie nie dzieje... wiec wlaczam komputer... on mnie slucha... i pisze muzyke, przenoszac sie w inny swiat... czasem sobie poplacze, wyobrazajac sobie cos co moglobyc a nie bylo... to o czym marzylem... i slucham... widze inne zycie... tak... a potem trzeba cos zjesc... czasem to robie na sile... bo nie mam ochoty... chcialbym spac i sie nie obudzic... tam jest uczucie, proste, piekne... potem ide do kawiarenki... tak, tam mozna poczuc chociaz namiastke przebywania z kims... mozna sie do kogos odezwac, ktos sie moze odezwac... wiem ze to fikcja... tak naprawde im niezalezy... bo i z reszta po co? co ja moge dac... jest wiecej osob, blizej, ladniejszych... po co ja... no i tak jest... widze czesto z autobusu ludzi idacych za reke... czemu ja tak nie mam ? tak sie smutno wtedy robi... i wracam do domu... i ide spac... ciagle to samo... :((( + dzisiaj jak wracalem z kawiarenki w autobusie spotkala mnie przyjaciolka, jedyna osoba co ma dla mnie znaczenie... szkoda tylko ze tak rzadko sie widujemy i ze nie moglem z nia do konca pojechac... |
|
||
(21:53,0) - dooooooooooooooooooool :( |
|
||
(13:47,0) - doooooooool :( - tak jakos brakuje mi kogos hmm |
|
||
(17:24,0) + zaniedlugo bedzie gotowa nowa piosenka =] szkoda ze nie jestem slawny bo to moglby byc hit ;,0) + bylem zlozyc papiery w koszalinie |