dementia_praecox // odwiedzony 4160 razy // [giger:vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (19 sztuk)
13:55 / 20.06.2002
link
komentarz (2)
dziś znowu lecim na amnesty, wieczór pisania listów się nazywa to co teraz robimy.robimy, znaczy ja i mumin (ukłony w twoją stronę mumin, jeśli kiedykolwiek znajdziesz tę stronkę:P,0)...On jako oficjalny członek tej szlachetnej organizacji, ja niezupełnie. Łażę sobie do tych ludzi, bo wiem że robią coś pozytywnego, a z takimi należy się trzymać. natomiast mam co do nich pewne zastrzeżenia,(nie umniejszając ich zasług, naturalnie,0) więc z oficjalnym zapisaniem siępoczekam aż wykrystalizuję swoje zdanie na ten temat. Myślę wolno, długo trwa zanim wyrobie sobie o czymś własną opinię- dementia nie spadła z sufitu przecież:,0)
tymczasem ci złoci ludzie akcji momentalnie zaangażowali mnie we wszystko, wciągnęli mnie na swoje listy, dzwonią, piszą... lubię się czuć potrzebna, chcę coś robić więc dziękuję im za to.
pewien znajomy stwierdził, że nie mogę uciec z kraju na studia, bo potem tam zostanę, a przecież trzeba z krajem coś zrobić. nie można zeń uciekać,właśnie dlatego że się wszystko powoli sypie... A więc taki heroizm mimo wszystkich przeciwieństw. z robotą w amnesty też trzeba mieć duuuuuużo zaangażowania i dobrej woli. mysle że to mi przyjdzie. niepokoi mnie to że protestują w zasadzie przeciwko wszystkiemu... świat trzeba powoli naprawiać, trzeba wykorzeniać systematycznie, niespiessznie i nieustępliwie.
amen