20:35 / 25.09.2012 link komentarz (2) | Dziwny dzień wczoraj był, rano pojechałam na uczelnie załatwiać motyw z praktyką dyplomową, powinnam zrobić 4 tygle, zrobiłam zero, wpis mam? MAM :D bk, potem telefon od zioma, ustawka, niespodzianka w postaci tortu na środku osiedla, browka i sto lat. Wróciłam do domu. Zwała.
NIe wiem kurwa co się stało ale 90% moich przyjaciół z 'ośki" gdzieś wyjechało. Magda w Rumunii, Łysa w Wrocław/Praga, Mateusz emigracja do Irlandii, Wydra w Californi, Adam w delegacji w Pabianicach i wiesz. Siedzę.
Dostaję telefon od koleżanki mówi wbijaj do mnie, siedze sama w chacie, posiedzimy razem, no mówię sponio :D Zajebałysmy melanż do 4, piłam wódę pierwszy raz od chyba zimy, jakieś tripy po orlenach później na lodowisku. Bez kitu jedne z lepszych urodzin ever :D spontan rób - najlepiej. |