to wlasnie ta ksiazka.
 fenek // n-log home

pokaz: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiaca | wszystkie

 2002.04.24 23:01:34
 link
 komentarz (0)
Czas mija niepostrzezenie.
Muzyka ucisza mysli, sting na swojej gitarze wprawia w nastroj i niewazne sa teraz pretensje " no moglbys odciazyc mnie z tym zmywaniem"
Tak jakbym caly dzien nic nie robila,wpatrywala sie w niebo i liczyla przerwy wsrod chmur.
Sluchajac plyty Sary Connor, przezylam rozczarowanie, myslalam ze muzyka bedzie ambitniejsza, a to takie zwykle lupucupu do dyskoteki, szkoda...
W pracy ludzie dzwonia do mnie i mam wrazenie ze chcieliby wszystko zalatwic na telefon, lacznie z kupnem calego domu :,0) szkoda tylko ze przez drutki im cegiel nie mozna dostarczyc...heh hehe...
Jasne, chca sie dowiedziec nie tylko cen a rowniez rabatow. :,0) hehhe... ostatnio wybijalam gosciowi pomysl zastosowania parapetu ( co prawda marmurowego, ale zawsze,0) jako belki nadprozowej :. heh hehehhe.. oj..... tak :,0)
Czego to czlowiek nie wymysli...
Gdyby tylko nie ta placa i godziny, byloby calkiem znosnie.. a tak...ciezko.
Ciezko jest zyc, jedzac, i spiac jedynie - ciezko.
Bardzo ciezko.
Czas uplywa z dnia na dzien a ja widze tyle slonca ile go mam idac na przystanek autobusowy( 1o minut,0), potem tylko przez szybke.
Zza szybki zerkajac na swiat.
Nie czuje, nie oddycham, nie dotykam.
Zza szybki.
Jak otworze okno i wystawie reke na dwor, wtedy poczuje czy jest zimno czy cieplo. Wiecej nie.
Patrze na ludzi jadac ze mna autobusem i zastanawiam sie jakie oni maja zycie.
Czy takie samo? Niektorzy spia rano, inni zaproci na amen wyspiewuja piosenki. Nie mam co narzekac. Jeszcze mnie stac na bilet, jutro... nie wiadomo...
ot los wrobelka.