fuck!!! nie wiem co sie ze mna dzieje, od kilku dni mam zle samopoczucie(nawet ladna pogoda nie jest wstanie poprawic mi humou,0). Przychodze do szkoly i nie chce mi sie z nikim gadac, rozmowa z kimkolwiek jest dla mnie przymusem. Znowu jak wracam do domu to slucham dolujacej muzyki i siedze bezczynnie.Zeby nie bylo wokol mnie szumu udaje ze jest wszystko wporzadku, jak zawsze wyglupam sie zartuje, ale w glebi duszy czuje sie fatalnie. Poza tym pozanalam chlopaka ktory jest... no wlasnie i tutaj tez mam problem. Bardzo go lubie a on mnie, tylko ze ja mam dziwne przeczucia ze moge sie znowu w cos wpakowac i bede tego zalowac(a moze to tylko moje wymysly i przewrazliwnienie na punkcie facetow hymmmmm,0)Nieeeee wiem juz nic nie wiem...