00:10 / 28.05.2002
link
komentarz (6) | fuck no i znowu naszla mnie opcja na rozmyslanie...zazwyczaj jak mnie to dopada do dochodze do roznych wnioskow. Czasem pozytywnych a czasem negatywnych(niestety z przewaga tych drugich,0). Ostatnio (a raczej od 2 dni,0) denerwuje mnie strasznie pewien typ ludzi poprostu nie moge przebywac w ich towarzystwie bo zaraz wlacza mi sie agresor. Wiec unikam ich jak ognia, mam nadzieje ze sie na mnie za to nie obraza... Chyba lepiej sie usunac na bok na jakis czas niz niepotrzebnie doprowadzic do jakiejs awantury.
Czasami czuje sie jakby siedzialy we mnie dwie osoby. Cos na zasadzie "grzeczna dziewczynka' i "zla dziewczynka". I w jednej chwil mam dwie mysli. Np. teraz pomyslalam sobie ze mam ochote wyciszyc sie, odpoczac, ale z drugiej strony juz za dlugo zipowalam w domu i mam ochote sie wyszalec. Hymmmmm dziwna sprawa... czuje taka wewnetrzna zlosc tylko jszcze nie wiem dokladnie na co lub na kogo. A moze to poprostu wszystko sie zebralo razem. Wszystkie problemy te mniejsze, te wieksze i mnie jakos przytlaczaja????hymmm nie wiem.... Doooooobra juz nie bede jeczec bo to i tak bez sensu.
Tak na marginesie mala informacja ze szkoly:
moja babka od rachunkowosci potwierdzila to ze jest chora psychicznie. Bez kitu zachowywala sie dzisiaj jak oblakana. Na poczatek lekcji jak zwykle uraczyla nas historia ze swojego zycia prywatnego. Tym razem opowiedziala nam jak to zabrala swojej siostrzenicy hulajnoge i pomykala na niej w zakiecie(podkreslala ze w spudnicy byly spore rozporki wiec dala rade jechac,0) Nastepne piszac cos na tablicy odwrocona plecami do klasy na stukniecie krzesla odpowiedziala "do widzenia" Tlumaczac ze myslala ze ktos sobie idzie do domu. Na koniec podniosla jakis zeszyt z ktorego wysypaly sie kartki i wogole juz cala klasa z niej polewala. A ona sie jeszcze z tego cieszyla. Boshe co za kobietaaa.
|
