jamsen // odwiedzony 12183 razy // [trez|by|vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (23 sztuk)
02:11 / 28.04.2002
link
komentarz (1)
yoyoyo. drugi dzien wakacji. jasneeeeee. gowno.
zajebista impra wczoraj. masakryczna. opijanie konca roku szkolnego, ze srednim wyksztalceniem i na poziomie. yooo.
juz tylko przez mature do egzaminow i dokas. szkola sie skonczyla.
dobra faza z karolina. odprowadzilem ja wczoraj do domu, w cycku jakies takie malutkie buziaki. takie igraszki, a miala mi jeszcze jakas tajemnice wyznac, ale juz nie chciala. ciekaw jestem jak ona to widzi. a wlasciwie to nawet nie wiem jak ja sam to widze. jakies smsy wysylamy sobie, dobrze nam sie ze soba rozmawia. fajna dziewczyna i ladna, ale bardzo, ale to bardzo zakochana w domelu. (po rozmowie na jakiejs 18 doszedlem do wniosku; skad jest mi to znane? taka niemoc. dobrze ze ona zostala troche doceniona. ale nie wazne.,0) wkurza mnie moze troche jest na kiwniecia palcem domela, jakas wola jego juz. chyba tak jest, nie wiem moze sie myle. jednak wracajac do tematu, od ktorego odbiegam niezmiernie, zapraszala mnie niedawno do siebie na zimnego bronxa, jakies dwadziescia minut temu/ nie moglem sie zgodzic niestety, to jakas godzina drogi piechota, (troche wczoraj polazilem i moglem to zaobserwowac,0). bo juz pozna autobusy nie chodza, tranwaje tyz.
z mila checia to jednak bym poszedl. goraca atmosfera i rytmie salsy. yoooo. zobaczymy. jakos sie rozwinie, ale nie lubie takich dwuznacznych sytuacji, lubie jasnosc i czysta forme, nie zmacona. to lubie. ale jakby mi naprawde zalezalo poszedlbym. do doroty bym poszedl.
yo.