justynek//n-log home>>foto >>
2003.11.07 20:31:48
link|komentarz (3)
Nie nalezy niczego planowac... a przynajmniej ja nie powinnam, bo zawsze w ostatniej chwili dzieje sie milion rzeczy, rujnujacych doszczetnie moj misterny plan. W tej chwili powinnam pic piwo w knajpie odleglej o jakies 300 km od mojego miasta. Zgadnijcie gdzie jestem ? I od razu mowie, ze nie jest to miejsce, w ktorym chcialabym teraz byc. Wyjazd przelozony na dzien jutrzejszy. Wrrrrrr... Ide wziasc relaksujaca kapiel.
PS. Tak dla sprostowania. To cus na dole to ja namalowalam, ale niech nikomu sie nie zdaje,ze to jestem ja i moj...yyy.. no wiecie przyszly maz, chlopak :> , narzeczony...itd. :-,0)