KolageN & Krux blog  / odwiedzony w cholerę razy /n-log home   --< < KOLAGENOWA STRONA GŁÓWNA > >--   Dodaj do ulubionych

pokaż: wszystkie wypociny | ostatnie 20 | ostatni miech |

2008.11.19 17:50:37
link
komentarz (0)

Kawa na początek tygodnia :)

Czekam na zwrot setki, którą podwójnie mi zaksięgowało przy wypłacie w bankomacie. Kasiorka taka to jak prezent urodzinowy by była - chyba bym sobie zakupił kabelek do komórki i zmienił wreszcie te dzwonki sms (rany, jak to boli :P ).

Kącik kulinarno-studencki.
Dlaczego studencki? Bo dziś na śniadanie miałem studencką jajecznicę - otworzyłem pustą lodówkę i podrapałem się po jajkach. Pustki w lodówce kompletne były spowodowane rozmrażaniem (jedzenie wywędrowało na balkon), ale i tak nie zdążyłem nic zjeść bo do pracy trzeba było się spieszyć (taaaak ciężko wstać na tą 11).
Teraz omawiać będę żarcie ze słoika podgrzewane w mikrofali, bo to jest moje teraz główne pożywienie.
Domowy Obiadek - pulpety. Całkiem niezłe - słoik 500g starcza na 2 razy (no chyba ze jestem głodny), dużo sosu pomidorowego, jakies warzywa i kulki mięsopodobnej masy.
Zakupione jeszcze mam klopsiki w dwóch wersjach, leczo (choć teoretycznie nie lubię... ale promocja była w Biedronce) i fasolki (te już sprawdzone i zatwierdzone) a teraz jem flaczki na urodziny :D (niezłe Flaki Wołowe "Domowy Obiadek", ale wszamałem, może na dwa razy, ale zawsze jako jeden obiad - czyli troche mało zapychające, a jeszcze o ile pamiętam cena trochę wyższa niż innych obiadków).
Dżemom z kawałkami owoców mówię NIE! Co z tego że to Łowicz pycha i wogóle jak się rozsmarowywuje tak ciężko?

Ostatnio szedłem sobie pomyśleć na wał (nie wiem czemu takie miejsca wzmagają pracę moich zwojów mózgowych) - ten słynny wał gdzie z Wałkiem wygraliśmy mandacik na początku roku (tylko chyba nie tego tylko poprzedniego :P chyba... ) a niedawno z Kumatym znowu nas spotkał patrol tylko skończyło się na "a, weź nie spisuj panów" :) (kończąc dygresję możnaby się zastanowić czemu akurat patrole tak sprawdzają wał na takim zadupiu) - patrzę pod nogi (a że było ciemno to musiałem ostro się wysilić) a tam leży wafelek. W opakowaniu! No i kurcze widać że JUŻ studentem nie jestem i oparłem się pokusie zjedzenia tegoż Smakusia (czy coś w ten deseń) z orzechami.

Z życia wzięte.
Idziemy z Wałkiem nad Wisłą na przystanek:
Ja: masz kartę?
Wałek: nie, abonament.

Zasłyszane:
- idziesz na kawę, herbatę?
- Ja w piątek po 17 tylko alkohol piję...

Rozmowy przy pisuarze:
Jakiś kolo: Tyyyy, jaki mamy dzisiaj dzień?
Ja: Wtorek.
- aaaaale się ten weekend ciąagnie...

Warto iść na piłkę, szczególnie jak Organiście się syn urodził - ZDROWIE!! (mm, pyszna ta imbirówka)

No tak, bo niedziela jest po to zeby odpocząć po piątku :P

Muzyczka imprezowa:
Mighty Dub Cats - Magic Carpet Ride a rintintiti, a rintinti :P
Reszty muzyki nie miałem czasu nawet przesłuchać.

Za to "Świat Zofii" już prawie skończony. Przy Marksie robi się ciekawie.
It's Bad For Ya - ostatni występ Georga Carlina.
o podobieństwach - tak, schody nas wszystkich łączą :)

Krux, wziąłem sobie do serca to co ostatnio (przy piwie, a jakże) z naszych filozofujących rozmów wynikło. Trzeba się wziąć do roboty i zostawić coś po sobie dla potomnych :)
Tylko jeszcze nie wiem co :P

-=bash=-
ElGarlic: Czekanie całe życie aż nadejdzie mesjasz aby zbawić świat to jak czekanie na właściwy klocek w Tetrisie.
Nawet jeśli w końcu się pojawi, do tego czasu nazbierałeś już taki stos gówna, że i tak masz przejebane cokolwiek byś zrobił..


Maniek: Stary, tego kwiata jest pol swiata ;)
MaL3K: taa, a 3/4 chuja warte :/

Seksistwoski kącik chamskiego szowinisty :P
Poradnik prawdziwego mężczyzny - GIT produkcja.
Drinki, Rachunki.

Blondynka rozpoczęła prace jako szkolny psycholog.
Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chłopcami tylko stal samotnie.
Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze sie czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.

"Redakcja Faktu serdecznie przeprasza panią Edytę Górniak za pominięcie słowa "pływać" w tytule artykułu: Edyta Górniak lubi pływać "na pieska"."

PS. Mały lolek - nawet jakbym zrobił stronkę z wyjazdu rowerowego to nie wiem jak ją wgrać bo nie pamiętam haseł dostępu do stroniki, ani właściwie u kogo ona siedzi :P
[ serwisant w klapkach KolageN 26 lat później ]

 

by KolageN & Krux