ludz // odwiedzony 15160 razy // [do3skin nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (61 sztuk)
15:38 / 25.01.2010
link
zjadlabym wielki tlusty kawal miecha :)) zawsze tak mam zima:)
15:11 / 15.01.2010
link
uwielbiam sesje...te hektolitry kawy, nieprzespane noce itd
aaa i jeszcze - sesja wiaze sie z jednym ciekawym zjawiskiem - nazwijmy go krotkotrwalym olsnieniem - ktory polega na tym, ze po pieciu miesiacach bycia dla wszystkich niewidzialna nagle kurwa cud - juz jestem widzialna :) nagle wszyscy znaja moj numer telefonu (swoja droga niektorzy ludzie to swinie - nie lubie jak ktos bez mojej zgody podaje moj nr telefonu i sama tez tego nie robie), mojego maila i w ogole - znaja mnie :D
przyklad:
o hej I., bylas na ostatnich zajeciach? co bedzie na zaliczeniu? a moze masz notatki? Ty zawze masz takie fajne te notatki...
srutututu
a jak sie pytam - kto ty kurwa jestes?
nie jestem sknera - moge dac notatki, sciagi i inne "pomoce naukowe" ale nie ludziom, ktorzy przypominaja mnie sobie na jakis okres kilku tygodni.
w tej grupie sciemniaczy jest jeszcze mala podgrupa - niektorzy nie wiedzac w sumie jak mam na imie mowia do mnie bezosobowo co zawsze wywoluje u mnie roznawienie albo co gorsze - nazywaja mnie jakos dziwnie - imieneim ktore nie jest ani moim drugim ani nawet kurde trzecim...
10:26 / 05.11.2009
link
haha hehe hoho hih i itd itd
a to wszystko dlatego ze ide na urlop :) To nic ze spedze go na pisaniu pracy. Wazne, ze sie w koncu wyspie :)))
Chociaz z drugiej strony - zawsze jest tak, ze jak pospac mozna to czlowiek wstaje kurde o 7 i koniec :/
11:33 / 26.10.2009
link
Moja i tak ogromna niechec do zabaw weselnych siegnela w sobote punktu max., ktorego juz chyba nie da sie przekroczyc. A stalo sie to za sprawa pewnej Pani Cioci, ktora wbila mi swoj ogromny szpilkowaty obcas w stope powodujac wielka rane i mega siniaka ;/
13:29 / 26.08.2009
link
tak wiem - jestem marudna, ale juz mi sie znudzilo slonce (moze inaczej - znudzily mi sie upaly) i teraz czekam z niecierpliwoscia na jesien. Jak dla mnie lato i zima moglyby nie istniec. Na zmiane moglyby byc wiosna i jesien :)) Tylko i wylacznie
14:56 / 24.08.2009
link
ble ble ble :) Nie chce mi sie nic kompletnie. Przydalby mi sie urlop, ale jak narazie go nie dostalam ;/
10:19 / 07.08.2009
link
nie cierpie rozplatywac durnych spinaczy. Jak to jest ze akurat jak sa mi bardzo potrzebne to wyciagam z pudelka akkurat te splatane, a reszta wysypuje sie na ziemie;/
14:20 / 27.05.2009
link
1) nie warto byc milym dla ludzi
2) wsiaklam. czy to juz pracocholizm????
10:13 / 06.03.2009
link
Nie bede:
- usmiechac sie do ludzi ktorych nie lubie tylko dlatego ze tak wypada ani do ludzi ktorych lubie jesli akurat nie mam na to ochoty
- dostosowywac sie do reszty grupy jesli nie pasuja mi ich pomysly
- klocic sie o to co wg mnie nie jest mi potrzebne lub na co nie zasluzylam tylko dlatego, ze niektorym wydaje sie ze powinnam
- chwalic czyjejs fryzury, nowej bluzki, nowych butow tylko dlatego ze wszyscy pozostali juz to zrobili
- wdawac sie w dyskusje na ktore nie mam ochoty
- przytakiwac ludziom jesli sie z nimi nie zgadzam
- obgadywac osoby ktora jest mi obojetna lub ktora lubie czy toleruje jako jedyna z grupy
- robic z siebie slodkiej idiotki tylko po to zeby cos zyskac (cokolwiek by to nie bylo)
- odczuwac satysfakcji jesli dostane cokolwiek po znajomosci
- przejmowac sie tym ze niewiele osob odbiera mnie pozytywnie.
Bo wystarczy gdy patrze jak inni wygladaja idiotycznie robiac to. A za bardzo lubie obserwowac innych zeby tego nie zauwazac.
Mam dosc tego ze niektorzy uwazaja ze lepiej wiedza co dla mnie dobre. Nie pasuje im? To niech wyp*******ja!!!! Nie potrzebuje nowych przyjaciol. Wystarczy mi ta niewielka grupa ktora mam. Przynajmniej wiem ze nie przeszkadzam im ja. Prawdziwa ja.
10:44 / 02.03.2009
link
Za kazdym razem gdy probuje sie zmobilizowac do zrobienia czegos pozytecznego, pojawia sie w mojej glowie jakis glos ktory mowi "nie chce mi sie" i w koncu nie robie nic:)
10:02 / 27.02.2009
link
Ciepelko:) I nawet momentami slonko sie pokazuje:) I dzis mamusine golabki zjem :) Cudowny dzien:)
13:02 / 26.02.2009
link
brak słońca ma zly wplyw na moj umysl i na moje pomysly :)
12:19 / 25.02.2009
link
Niuch niuch...Czuje wiosne:)))))) Nareszcie :)) Niuch niuch...
13:08 / 23.02.2009
link
Po raz pierwszy chyba moge z czystym sumieniem powiedziec ze jestem w 100% zadowolona z podjetej przez siebie decyzji:) Wybrana przeze mnie specjalizacja okazala sie strzalem w 10:)
09:13 / 18.02.2009
link
w celu przygotowania swojego zoladka do tlustego czwartku, wcinam pyszna slodka bulke :)
13:18 / 17.02.2009
link
uff...juz sie balam ze znow dopadla mnie grypa zoladkowa :/ ale to na szczescie tylko jakas jednodniowa niedyspozycja :) i juz przeszla:) teraz chwilowo jedyne moje zmartwienie to ta wstretna zima, ktora przypomina mi jakas niekonczaca sie opowiesc ;)
10:35 / 12.02.2009
link
kurcze nie rozumiem czemu kolezanka, ktora zawsze niby taka wyrozumiala i w ogole, ma pretensje do mnie o to, ze na pewne tematy mam zdanie takie jakie mam. oczywiscie mocno rozniace sie od jej zdania. szlag mnie trafia jak ktos sie na mnie denerwuje o takie rzeczy. zna mnie dosc dlugo i powinna nauczyc sie, ze mowie co mysle. nie podoba mi sie zachowanie jej faceta, znajomego (bo juz nie wiem jak go nazywac) wiec jej to mowie. nie twierdze, ze ma mnie posluchac czy cos. ale skoro zaczyna ze mna temat to wydaje mi sie ze chce uslyszec moje zdanie tak? a moze ja jestem jakas glupia i powinnam mowic to co ona chce uslyszec? tyle ze nie umiem tak no. i nie chce sie uczyc takiego zachowania. sama wole jak ktos walnie mi prosto w twarz szczerze co mysli.
facet zachowuje sie jak swinia, traktuje ja bardzo niefajnie a ja mam mowic ze jest swietny i powinna nadal za nim ganiac i udawac ze jest ok? kurde no troche honoru.
:/
11:12 / 11.02.2009
link
Dni takie jak dzisiejszy - ciemne, mokre, szarobure - rozstrajaja mnie na maksa :/ a jak w takie dni mam mase spraw do zalatwiania na miescie to na sama mysl o tym plakac mi sie chce. NIE NAWIDZE zimy i chyba nic tego nie zmieni.
Ide zapisac sie dzis na egzamin na prawko i zastanawiam sie jaki termin mi dowala :> moze do wiosny sie uda :)
11:45 / 09.02.2009
link
jakos tak wyszlo, ze zaliczylam wszystkie egzaminy:) jakos tak wyszlo, ze dzis zaliczylam wewnetrzny egzamin z jazdy. oby szczescie mnie nie opuscilo bo niedlugo ide zapisac sie na egzamin panstwowy :) a wymarzonego tlustego paczka zjadlam dopiero dzis:) a co :)
12:28 / 06.02.2009
link
zawsze na kursie jezdzilam maksymalnie 50 km/h. a dzis nie wiem czy za kare czy za co Instruktor zabral mnie na autostrade i kazal jechac nie mniej niz 130. Jechac jak jechac, ale wyprzedzac innych nie zwalniajac :O Doznalam szoku tak? Ogromnego. Teraz jadac gdziekolwiek bede omijala autostrady z daleka. Taka trauma. Pelne gacie :)
11:49 / 05.02.2009
link
moze to nienormalne, ale nie ufam PRAWIE nikomu :/ czasem nawet sobie samej

taki maly dodatek :)
znow mam ochote, przeogromna ochote na paczka. Wielkiego tlustego, ociekajacego lukrem paczka. Tylko gdybym go zjadla to nie wiem co pierwsze mnie zabije - kalorie czy wyrzuty sumienia :>
15:08 / 04.02.2009
link
Grzywka niebezpiecznie zaglada w moje oczy. Trza ja sciac kurna :) Wiec do boju :P
11:52 / 03.02.2009
link
teraz bede narzekac. bo tak mi sie nie chce nic ze tragedia :/ chcialabym byc mala dziewczynka, polozyc sie pod koldra i wypic syrop z cebuli zrobiony przez Mame :) i ogladac kreskowi. kreskowki na kanale echo:) i generalnie miec wszystko w dupie :))
12:00 / 02.02.2009
link
jakos tak wyszlo ze zostaly mi tylko dwa egzaminy:) i koniec semestru:) i moze nawet stypendium:) przeraza mnie to troche poniewaz nigdy nie nalezalam do dobrych uczennic. wprost przeciwnie - wieczne wagary, zagrozenia itp. nie wiem skad nagle u mnie chec starania sie o stypendium naukowe. jak to brzmi w ogole no...:) ale kurde jestem z siebie dumna. po raz pierwszy chyba:) albo po raz pierwszy od bardzo dawna:)
08:31 / 30.01.2009
link
boje się takich dni jak dzisiejszy
08:49 / 28.01.2009
link
gdybym miala szanse cofnac sie w czasie do wieku wczesno szkolnego to przeszlabym przez zycie zupelnie inna droga
08:43 / 27.01.2009
link
pokochalam goraca czekolade. stalo sie to wczoraj w pewnej uroczej knajpce:)
08:07 / 23.01.2009
link
najgorsze co moglam zrobic w zyciu to kierowac sie czyjas opinia na temat innych ludzi
09:00 / 21.01.2009
link
zauwazylam ostatnio, ze jestem wredna dla niektorych ludzi. i mimo ze nigdy nie chcialam byc wrednym czlowiekiem to jest mi z tym zajeb****e dobrze bo dzieki temu powoli odcinam sie od dwulicowych ludzi i nie daje sie wykorzystywac
12:48 / 20.01.2009
link
generalnie wczoraj myslalam, ze to taki jednodniowy kryzys, ale wychodzi na to ze nie. kladlam sie spac z nadzieja, ze dzis bedzie o wiele lepszy dzien. i co? i gowno. nadzieja jednak jest matka glupich :/
musze sie wziasc w garsc bo inaczej bedzie licho. dzis luby ma urodziny wiec trzeba sie zachowac. tym bardziej ze maja nas odwiedzic Jego Rodzice. oczywiscie - mimo ogromnej sympatii jaka Ich darze to nie - dzis nie skacze do gory z radosci
09:16 / 19.01.2009
link
pie*****c falszywych ludzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jak dla mnie ten parszywy dzien moglby sie juz skonczyc...mam dosc na dzis wszystkiego
12:16 / 16.01.2009
link
jakos tak czasem bywa, ze los mi sprzyja. ale tylko czasem. terminy gonia, a ja chce zrobic wszystko naraz i najlepiej zeby zrobic to perfekcyjnie. praca, uczelnia i jeszcze kurs na prawko. i nagle dzis, kiedy jestem zalamana bo na weekend mam zrobic cos czego zupelnie nie rozumiem a mimo to umowilam sie na dzis wieczor z instruktorem na dwie godziny rozjezdzania ludzi na ulicach, dzwoni instruktor i mowi: przykro mi, ale musze odwolac dzisiejsze jazdy:) mala rzecz a cieszy. normalnie pewnie bym sie nie ucieszyla, ale w tej sytuacji..:) zawsze to dodatkowe dwie godziny (wlasciwie 3 jakby liczyc dojazd z domu na jazdy i spowrotem) sleczenia przed kompem. Uwielbiam takie sprzyjajace przypadki :)
12:06 / 15.01.2009
link
za dużo wzięłam sobie kurde na głowe no i teraz masz babo placek
10:15 / 13.01.2009
link
doszlam dzis do wniosku ze moja Babcia, ktora ma prawie 80 lat jest w lepszej kondycji fizycznej niz ja :/ wczoraj cos mi przeskoczylo w plecach i ledwo sie ruszam. jak sie juz poloze na chwile to ktos musi mi pomoc wstac, dzis ledwo co umylam glowe bo nawet nie moglam sie schylic. w dodatku na mojej twarzy pojawilo sie cos co wyglada jak....różyczka. jest tego coraz wiecej i swedzi jak nie powiem co. co ja takiego zrobilam ze pech mnie nie opuszcza????
11:59 / 07.01.2009
link
ja chce wiosne:( mam dosc noszenia - wielkich czapek, szalikow, rekawic, dwoch par skarpet, rajstop i ciezkich grubych kurtek. wiosna wszystko jest lepsze - jest cieplo, kolorowo, pachnaco i w dodatku jakos lepiej wstaje sie rano z lozka do pracy czy szkoly :) przynajmniej mi sie lepiej wstaje:)
10:54 / 22.12.2008
link
czemu zawsze musze sie rozchorowac wtedy, kiedy zbliza sie jakies wolne?? jak tak dalej pojdzie to swieta spedze w lozku, oblozona z kazdej strony chusteczkami, syropkami i innymi cudami:(
11:34 / 15.12.2008
link
ufff kolejne dwie godziny L-kowych manewrow po miescie zakonczone pomyslnie:) wszyscy zyja, auto cale. drzewa cale
pochwalona, opieprzona i wszystko git:)
a teraz do pracy :> i to ta mniej przyjemna czesc dzisiejszego dnia :)
10:01 / 11.12.2008
link
juz nie moge doczekac sie jutra bo jutro wolne:) to milo uslyszec ze pozostalo mi sporo dni urlopu do wykorzystania w tym roku:)
wczoraj ogladalam na kompie kolene odcinki ulubionego serialu, wlaczylam wtyczke od zasilacza z tylu do laptopa, ogladam, ogladam wkrecam sie na maksa a tu koniec:) laptop sie wylaczyl, czarny ekran. ja sama w domu....a ze posiadam dziwna umiejetnosc psucia wszystkiego co mnie otacza to troche sie wystraszylam...wciskam wszystko po kolei - spacja, enter itd. wpadam w koncu na genialny pomysl zeby go jeszcze raz wlaczyc...i nic. cos pstryknelo i tyle. leca kurwy po pokoju, wywalilam z siebie chyba wszystkie bluzgi jakie znam bo oczywiscie jak mi sie cos pieprzy to lubego w domu nie ma... odwracam sie i co? blondynka nie pomyslala zeby drugi koniec kabla zakonczony wtyczka wlaczyc do kontaktu i lezal on sobie niewinnie zlozony na stole...
10:43 / 10.12.2008
link
jestem mega oferma. tylko ja potrafie przyciac palca pieczatka az do krwi...
jest kuzwa 10 grudnia, a ja dostalam juz dwie kartki swiateczne. czy aby napewno wszyscy sa zdrowi na umysle?
10:49 / 08.12.2008
link
tak wiem - sama jestem kobieta. ale - jak ja kuzwa nie cierpie bab!!! sory - bez urazy do nikogo...
11:02 / 03.12.2008
link
doprowadzaja mnie do szalu ludzie, ktorzy wszystko obchodza w pracy - urodziny, imieniny, zdane prawko, slub, obrona pracy inz, mgr, odejscie z pracy. i nagle wszyscy ktorzy zazwyczaj sa obojetni w stosunku do Ciebie, tego cukierkowego dnia sa slodcy az sie rzygac chce.
myslalam ze zadzwonia, ale nie zadzwonili;/ no to musze tu posiedziec kolejne dni? tygodnie? miesiace? lata?
dzis pierwsze jazdy:) pozostancie w domach ;>
14:59 / 01.12.2008
link
pierwszy raz w zyciu cos wygralam:) nudy na pudy - a przede mna jeszcze dluugie pol godziny:)
10:30 / 27.11.2008
link
chyba pojde do sklepu po paczki :) duzo paczkow:) tlustych, cieplych, z lukierem i wylewajaca sie marmolada :) a co!
snilo mi sie, ze pracowalam z osoba, ktorej nie lubie jak nie wiem co. malo tego - w moim snie bylysmy najlepszymi kolezankami :) dobrze ze to byl tylko sen. bo ona jest za prosta zeby zmadrzec:) a gdyby sen mial sie spelnic to musialoby to oznaczac ze to ja sie staczam...

moja glowa eksploduje za chwile :( i to nie od nadmiaru wiedzy czy cos takiego. wzielam dwie tabletki, wypilam wstretna czarna kawe i nic. juz nawet paczka mi sie nie chce. a mialo byc tak slodko;/
09:53 / 26.11.2008
link
zastanawiam sie po co kobiety, ktore nie potrafia chodzic w butach na obcasie, uparcie je wciskaja na nogi i ida w nich jak plastikowe lalki, ktore maja sztywne nogi?
poza tym dzien na maksa chujowy:(
08:42 / 25.11.2008
link
przychodza takie dni w miesiacu,kiedy budze sie wsciekla, a moja pierwsza mysl brzmi - dlaczego musialam urodzic sie kobieta????? po tych kilku dniach zazwyczaj mi przechodzi :)
dobrze ze chociaz slonce za oknem. szkoda tylko ze przez kilka najblizszych miesiecy moge je ogladac jedynie przez okno w pracy:)
09:41 / 20.11.2008
link
nieeee - w ramach walki z zima poszlam wczoraj z kolezanka na solarium wygrzac tylek. i teraz wygladam jak rudolf :) trzy warstwy korektora i kremu i warstwa pudru nie poradzily sobie z moja czerwona buzia :) piecze, szczypie a nos mi zaraz chyba odpadnie:)
a jakby tego bylo malo to rano malujac rzesy wsadzilam sobie do oka szczoteczke od tuszu:)
a no i jesczze - robilam sobie w pracy kawe. nie nawidze kawy czarnej i zawsze dolewam mleko. ale niestety mleka juz dla mnie zabraklo. ale - jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. i wypilam czarna kawe udajac ze mi smakuje:)
a hula hop jak lezalo tak lezy ukryte za telewizorem:)
11:15 / 19.11.2008
link
tak patrze na swoje lustrzane odbicie i stwierdzam ze kurde czas wyciagnac hula hop zza telewizora ;) przydaloby sie tez skakanke wydobyc z koszyka "do wszystkiego", ale kolano moze sprawic mi jeden ze swoich ulubionych zartow i przeskoczyc nie tam gdzie powinno byc, wiec narazie skupie sie na moim cudnym czerwonym hula hop, ktore jakos nigdy nie chce sie krecic tak jak powinno i na ktore wyjatkowo mocno dziala sila grawitacji ciagnac je wciaz w strone podlogi :)
08:23 / 19.11.2008
link
jakas sklerotyczna czesc mnie zostawila wczoraj w pracy rekawiczki...rece zamarzly
11:51 / 18.11.2008
link
1) przyzwyczailam sie juz do tego ze przewaznie weekendy spedzam na uczelni i teraz na sama mysl ze czekaja mnie dwa wolne weekendy co robie? z jednej strony ciesze sie ze sie wyspie, ale z drugiej mysle co ja ze soba zrobie? mijal mi caly dzien, mialam co robic, a teraz nie mam kompletnie zadnego pomyslu co zrobic z tymi wolnym weekendami :(

2) bede wredna, zlosliwa suka. skoro wszyscy moga to czemu nie ja? mam dosc bycia mila a co za tym idzie wykorzystywana przez ludzi
i tak nie za wiele mam juz do stracenia...
08:47 / 17.11.2008
link
po pierwsze - odbebnilam swoje i teraz czekaja mnie nareszcie dwa piekne i wolne od uczelni weekendy ;)
po drugie - w ramacz walki ze swoim slomianym zapalem i lenistwem - powrocilam po roku na prawko :) zdalam w koncu wewnetrzny egzamin z teorii i teraz pozostaje mi najgorsze - wyjezdzic swoje 30 godzin nie powodujac u nikogo uszczerbku na zdrowiu ;) to nie lada wyzwanie heh :) a wiec moi drodzy - dnia 3 grudnia w godzinach wieczornych wskazane jest pozostanie w domach. chyba ze jest tu jakis samobojca to zapraszam ;)
10:11 / 07.11.2008
link
wszedzie trabia ze dlugi weekend...dla kogo dlugi dla tego dlugi. niektorzy jak to powiedziala moja kolezanka "maja misje do spelnienia" (czytaj ida do szkoly). i ja naleze oczywiscie do grona misjonarzy :)
wiec moj dlugi weekend ogranicza sie do dwoch dni:)
wszystkim szczesciarzom zycze milego, leniwego dlugiego weekendu:)
10:09 / 06.11.2008
link
po raz kolejny potraktowana jak gowno...zdeptana...
przez glupia pielegniarke...
"nic mnie nie interesuje ze rozmawiala Pani z lekarzem. miejsca sa do Niego dopiero na luty. On wszystkich tak umwaia i Im obiecuje a potem nie zdaza Ich przyjac wszystkich" wychodze wsciekla. trzaskam drzwiami. ze zlosci lzy w oczach. telefon do Ojca - w koncu lekarz to Jego znajomy. Ojciec dzwoni do pielegniarki najpierw. i co? nagle znajduje sie bez problemu miejsce na poniedzialek? od dzis cwicze bycie niemila i niesympatyczna suka. bo przy moim wygladzie dziecka ta umiejetnosc bardzo mi sie przyda...
Ojciec pocieszyciel - "zawsze bylas pyskata do ludzi to czemu teraz Jej nie opieprzylas?" mowie - "jakby Ciebie traktowali od dwoch tygodni jak gowniarza to tez by Ci sie juz nei chcialo" Ojciec Pocieszyciel - "Moja wina ze masz 24 lata a wygladasz na 14" buuu. wielkie kurna dzieki :) nie no - kupilam geny na targu i tak wyszlo...... i juz dzien z glowy...
08:48 / 04.11.2008
link
zamulka totalna :) dzis kolezanka z pracy - dokladnie z pokoju, w ktorym pracuje - ma urodziny. i tak sobie na Nia czekamy i czekamy i skubana sie spoznia. chyba nie chce prezentu...a taki ladny ;P
tak wiec dzis wyzerka:) bo jest zwyczaj ze ten kto sie starzeje przynosi do pracy cuierki :) wkurzajace jest tylko jedno - wtedy przychodza do takiej osoby wszyscy (no moze prawie wszyscy) zeby zlozyc jej zyczenia. bez wzgledu na to czy masz z ta osoba kontakt czy nie, czy sie lubicie czy nie... dlatego tez ja tu urodzin nie obchodze:)
nie, dziekuje...
po co mam sie wkurzac tego dnia przez kogos kto ma ochote na cukierka i tylko po to udaje nagle milego, cudownego kolege/kolezanke? nagle interesuje Go co u Ciebie slychac i wychodzi z tego idiotyczna, sztywna wymiana zdan. a wszystko tylko po to zeby zachowac pozory, zeby nie wydalo sie ze ze przyszedl tylko i wylacznie dla tych pysznych cukierkow..ale czy oni nie zdaja sobie sprawy z tego, ze falsz im wychodzi uszami, oczami i wszystkimi innymi otworami?
nie, nie i jeszcze raz nie..
08:20 / 31.10.2008
link
mieszkam w pieeeknym miescie :) jechalam dzis do pracy i usmiechalam sie bez powodu:) uwielbiam dobre dni:) na szczescie sie zdarzaja :)))
15:02 / 30.10.2008
link
dlaczego to ja musze matkowac i tatkowac moim rodzicom? dlaczego oni nie martwili sie nigdy o to zebym nie zrobila w zyciu jakiegos glupstwa, a ja teraz musze martwic sie o nich i pilnowac na kazdym kroku jak dzieci zeby nie wpakowali sie w jakies szambo? dlaczego to ja musze ratowac im tylki gdy juz w to szambo wpadna? czemu musze byc rozwazniejsza i rozsadniejsza niz oni. skoro ja potrafie to czemu oni nie?
08:55 / 30.10.2008
link
poranna gimnastyka buzi i języka ;)) ;P :@
bije mi z rana cos na glowe. to chyba przez te prace ;)
jest szaro, ciemno i do dupki :) ale chyba lubie taka pogode. co prawda lubie jak jestem wtedy w domu - goraca herbatka malinowa, cieply koc i wciagajaca ksiazka och yeee :)
09:27 / 28.10.2008
link
w ciagu kilku dni po wizytach u dwoch lekarzy uslyszalam dwie diagnozy:) im wiecej place za wizyte tym:
- krocej siedze w gabimecie
- tym absurdalniejsze sa slowa lekarza
- tym bardziej wsciekla i poirytowana z tego gabinetu wychodze
Cudny pan doktor - rzekomo specjalista od kolan potrzebowal zaledwie 10 sekund (w tym czasie dotknal swa cudowna reka mojego kolana) zeby stwierdzic ze kolano trzeba zoperowac...a gdzie przeswietlenie? gdzie usg czy cokolwiek? pytam - moze da sie inaczej to zalatwic? moze nie trzeba wcale operacji? i co slysze - miala pani kiedys kamien w bucie? i co pani zrobila? wyrzucila go tak? i to samo trzeba zrobic z czescia kolana...:) to czemu od razu nie usunac calego kolana?
mam 24 lata, wygladam na 17 i marze o tym zeby choc raz ktos spojrzal na moja date urodzenia i potraktowal mnie jak doroslego czlowieka, a nie jak szczeniaka ktoremu nic nie warto tlumaczyc. czemu ludzie rozmawiaja ze mna oceniajac mnie przez pryzmat mojego wygladu?
jestem zla, cholernie zla!!!!!

ja chce juz wyjsc z tej pracy noooo
14:18 / 27.10.2008
link
buuuu... zwichnięcie rzepki (szczegolnie po raz n-ty) nie jest fajne. beznadziejni lekarze sa chyba jednak jeszcze gorsi...
08:25 / 23.10.2008
link
nie nie i jeszcze raz nie :( jak bedzie tak padalo to nici z jutrzejszego grzybobrania:(
zastanawiam sie jak to mozliwe ze w pokoju, w ktorym siedzi 5 osob atmosfera jest od pol roku chujowa tylko i wylacznie przez humorki jednej z tych osob? czy tak trudno powiedziec glosno ze cos sie komus nie podoba? lepiej siedziec na fochu przez pol roku skutecznie podnoszac cisnienie pozostalym?

za oknem coraz piekniej:) chyba bedzie grzybobranie :) duuuuzo grzybkow poprosze:)
11:00 / 22.10.2008
link
siedze juz trzeci rok w tej samej pracy... i wkurzam sie codzien sama na siebie. wkurzam sie ze moj slomiany zapal powoduje ze od przynajmniej roku mowie o zmianie pracy ale nic z tym nie robie... za wygodnie mi tu... mimo wszystko...
zaczelam rok temu kurs na prawko..i co? i oczywiscie skonczylam teorie i zamiast podejsc do wewnetrznego egzaminu z teorii i zapisac sie na jazdy ja wolalam zaszyc sie w domu wymyslajac sto tysiecy powodow, przez ktore na kurs wrocic nie moge(choc w ciagu roku wymyslilam ich moze nawet wiecej)
ale wierze ze w koncu zmadrzeje i cos z tym zrobie. z calym swoim zyciem:) ulegnie zmianie na lepsze:) tylko potrzebuje motywujacego kopa w posladki:) jakis chetny ? heh
09:22 / 16.10.2008
link
czy jeszcze ktos oprocz mnie ma slomiany zapal do wszystkiego za co sie zabiera?? powiedzcie ze tak to moze mniej bedzie mnie to dolowalo... ;)