majki_aka_wookash // odwiedzony 21229 razy // [giger:vain nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (64 sztuk)
01:07 / 13.07.2007
link
komentarz (0)
"Amor Vincit Omnia"

Wow! Mój blog nadal istnieje! ;)

Tak właściwie to trafiłem tu teraz zupełnie przypadkiem, siedze przed monitorem, pijąc... ehhh... poczekaj, popatrze pod biurko, 1,2,3,4 tak wiec ten jest piaty, pijąc 5 Carlsberga (probably the best beer in the world) i tak serfuje po sieci bez celu dopuki nie przypomniałem sobie o nlogu hehe Więc skoro już zawitałem tu po tak bardzo długiej nieobecności to wypada już coś skrobnąć.
Nie wiem od czego zacząć bo troche dużo się działo przez ostatni okres mojego życia, żeby to jakoś ogarnąć to muszę chyba wrocić sie pamięcią do ostatniej notki. Wspaminałem tak o tym jak byłem na weselu z koleżanką z pracy i pisałem o tym jaki to ze mnie materialista się zrobił, tak? No to już się to troszkę zmieniło. W mojej drabince życiowych wartości troszke połamały sie szczebelki i teraz na najwyższym stopniu zamiast plnów znajduje się dobro i szczęście mojej rodziny (dziwisz sie?!) o co dalej za tym idzie wracając do tej koleżanki, która zaprosiła mnie na wesele, odwdzięczyłem się Jej tym samym tylko, że z maleńką różnicą, tym razem bawiliśmy sie na naszym weselu. Dokładnie tak, Majki 6.I.2007r oświadczył się podczas nocnego spacerku po mieście, oświadczyny zostały przyjęte, a niespełna pół roku puźniej czyli w dzień poprzedzający moje urodziny, to jest 16.VI.2007r powiedzieliśmy sobie "TAK". Musicie przyznać, że to spora zmiana, co nie? Teraz jestem dobrym tatusiem, przykładnym mężem, jak zwał tak zwał głową rodziny. Jakby za mało było tago szcześcia to na Święta Bożego Narodzenia spodziewam się prezentu w osobie mojego syna, Ojjjj! Pozmieniało się u mnie i to zdrowo, nie będę już wspominał o takich drobnych sprawach jak moja wyprowadzka (nareszcie) z rodzinnego domu.
Niestety dzisiejszej nocy niemogę spać ale to nie z nadmiaru tego szczęćia lecz dlatego, że moja kochana żona juz od wtorku leży w szpitalu a dzisiejszego ranka do grona pacjentów szpitalu w Tychach dołączył mój tata. Widać chyba to prawda, że nieszczęścia chodzą parami.
Jestem jednak pozytywnej myśli i mam nadzieje, że obydwoje będą już niebawem w domku. Trzymają się już dawniej podjątego postanowienia, nie rozpisuje sie tu o tych mniej miłych sprawach tak wiec narazie zabiore się do skonczenia nowego wzoru na tattoo, który ma stanowić prezent poślubny dla moje żony.
Trzymajcie się ciepło no i jakby nie było... SeeYeah!

Alliance Ethink feat. Vinia Mojica - Respect