misio // odwiedzony 947 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (2 sztuk)
20:08 / 24.01.2006
link
komentarz (1)
To jest mój scenariusz Harry'ego POttera
20:07 / 24.01.2006
link
komentarz (0)
HARRY POTTER I WIĘZIEŃ AZKABANU- SCENARIUSZ!!!


SCENA I(Ciotka Marge)

HARRY:Lumos Maksimal,Lumos Maksimal,Lumos Maksimal!!!
(Ranek)
PETUNIA:Harry!Harry!!Harry!!!Otwórz drzwi!!!!!!
(otwiera)
MARGE:Ooh!
(wchodzi,otrzepuje parasol z deszczu)
VERNON:Marge herbatki??
MARGE:Ale odrobinkę!!!Oo!Jest mój Dudziaczek,Moje PIMPI-BIMPI!!!!!
(całuje)
MARGE:A ty jeszcze tutaj?
HARRY:Tak!!!
MARGE:
Co za “TAK”?Ciesz się,że mój brat cię trzyma!Gdybyś trafił do mnie od razu wysłała bym cię do sierocińca!!!Dokąd go posłałeś,Vernon?
VERNON:Do Świętego Brutusa!To świetny ośrodek dla Beznadziejnych głąbów!!!
MARGE:A używają tam rózgi?
(Vernon ukradkiem za plecami Marge kiwa głową)
HARRY:Yy...T-tak ,j-jasne!Ja to obrywam Codziennie.
MARGE:To świetnie!!!Nie musisz się winić,że Harry wyrósł na coś takiego!To zależy od krwi.Zła krew zawsze się ujawni.A-a czym właściwie zajmował się jego ojciec?
PETUNIA:Niczym znaczy...on nie pracował...
MARGE:I na pewno dużo pił...
(Harry się wściekł)
HARRY:Wcale że nie!!!
MARGE:Coś powiedział?
HARRY:Mój ojciec wcale NIE PIŁ!!!!!!!!!!!!!!
(filiżanka pękła wszystko się rozlało)
MARGE I PETUNIA:Ła!!!!!
PETUNIA:Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...
MARGE:(Przekrzykuje krzyk Petuni) Spokojnie!Nic się nie stało Petunio!!! Mam w dłoniach wielką krzepe!!!
VERNON:Czy nie powinieneś iść do łóżka?
HARRY:A...(Myśli)
MARGE:…A cicho Vernon!!!Ty(pokazuje na stół)Sprzątaj!!!
(Harry sprząta)
MARGE:Naprawde nie powinieneś się Wstydzić Vernon!Jak się ma psy to się wie!Jeżeli z suką jest coś niedobrze ,to ze szczeniakiem będzie tak samo!!!
(Harry ze złości rzuca filiżanką)
HARRY:Zamknij się !!!!!!!!!Stól PYSK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
(Zaczynają migać światła)
MARGE:Wiesz...Coś ci powiem ty...
(Marge zaczyna się powoli nadmuchiwać)
MARGE:Vernon,Vernon zrób coś!!!!!!!!!!!!!
(Majcher atakuje Vernona)
VERNON:Aaaaaaaaaaaaaa.
MARGE:Łaaaaaaaaaaaaaaa!!!FruFru!!!
(Marge wylatuje z domu.)
VERNON:Marge!!!!!!!
DUDLEY:Ał,Ał(dostał guzikiem)
(Vermon łapie Marge,a Majcher Vernona)
MARGE:Puść mnie!!!Ja chcę Fru Fru!!!!
VERNON:Przepraszam!!!(Puszcza)
PETUNIA:Vernon,O Boże!!!
VERNON:Marge!!!!!!!
MARGE:Łaaaaaaaaaaaa!!!!Vernon !!!Ja latam!Fru Fru
Łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...
(Petunia macha Marge chusteczką na pożegnanie,Marge Wrzeszczy i oddala się,Majcher szczeka,Vernon klęczy,wrzeszczy i błaga żeby Marge Wróciła,Dudley ogląda telewizor a Harry biegnie do swojego pokoju i pakuje się.)
VERNON:Sprowadź ją tutaj,sprowadź i to w całości!!!
HARRY:Nie!Zasłużyła na to...
VERNON:Aaaaaaaa...
HARRY:Trzymaj łapy przy SOBIE!!!!!!!!
VERNON:Nie wolno ci czarować poza szkołą!
HARRY:Tak na pewno?
VERNON:Nie pozwolą ci wrócić!A nie masz dokąd iść!!!
HARRY:No i co!Wszędzie lepiej niż u ciebie!!!
(Ucieka od dursley”ów)