nigdy_juz // odwiedzony 24628 razy // [mindbitter.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (84 sztuk)
00:43 / 22.02.2006
link
komentarz (3)
Wlasnie znalazlem w szpargalach tj. przepastnych papierzyskach regału przestrzennego typu "żaczek" ksiazke o takim napisie na okladce:

vaino
vahing
ty
przełożył
aarne
puu
wydawnictwo
literackie
kraków

Przód i tył jest identyczny. zielone tlo czazrne litery format b6 nawet nazwisko z malej litery. Grubosc broszurki z zajawiki dowiaduje sie ze to dojrzala artystycznie i nowatorska w formie powieść w postaci monologu wewnetrznego (sic!) opisujacego problemy życia i tworzenia; pelna zmian nastrojów i wątków narracyjnych. Autor wg. info ma byc wybitnym pisarzem radzieckim z Estonii w dodatku psychiatra i charakteryzuje go wnikliwa ocena psychologiczna relacji międzyludzkich. Nie wiem co o tym myśleć. Niedorzecznosc formy okladki i sprzecznie konkretne tajemniczo egzaltowana notka biograficzna? Jak zadrapanie na zamalowanej szybie przez ktore nic nie zobaczysz ale ktore da ci pewne przekonanie ze jest cos po drugiej stronie. Mały szkopuł który nie pozwoli uwierzyć, że ta nasza(moja) rzeczywistość jest jedyną bo towarzyszą jej po drodze we wszystkich wymiarach w przód i w tył pojawiające i znikające siostry przyrodnie i podczepne kuzyństwo. Efemerydy nieskończonego ruchu i przenikania rzeczywistości przez siebie jak planet zakreślonych w znakach zodiaku na brudnym od kłamstw stoliku astrolożki.