slawek // odwiedzony 9625 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (48 sztuk)
00:43 / 22.10.2004
link
komentarz (0)
Dawno nic nie pisałem, wiec po krótce:
Praca była fajna ale sie skończyła, bo poszedłem do szkoły. W szkole jest miło, zajebista grupa, imprezy, pełno nowych wrażeń i nowych ludzi, generalnie pozytywne odczucia.

Ola - wpadnie do mnie w sobote po ponad 50 dniach niewidzenia sie, ciekawy jestem jak to będzie, pewnie dziwnie, ona sie z kims spotyka zapewne, generalnie już wyleczyłem sie z tej znajomości, ale przez tą wizytę wspomnienia odżyły troche, przypomnialem sobie wiele tych naprawde zajebistych chwil. Znam ją ponad pół roku już, byla dla mnie kimś wyjątkowym, dlatego to wszystko pamiętam, ale zakładam że jeśli poznam kogoś nowego to wszystko odejdzie w dal, będe tworzył historię z tym kims, potem znów tak samo - rozstanie - i znów ktoś nowy, ale czy to ma sens? w ogóle po co mi taki układ?
00:01 / 03.09.2004
link
komentarz (1)
I chuj, wszystko chuj, sam nie wiem po co z nią jechałem, a było nawet fajnie, ale to już zupełnie 100% definitywny koniec i dobrze, ale pewnie przez jakiś czas będe to przeżywał, trudno, w sumie przeżywałem mnóstwo słodkich chwil, wiec teraz moge troche pocierpieć, zawsze jest tak samo :(((

A dotego mam prace, to pozwala mi coś robić a nie tylko siedzieć i sie dołować!
17:10 / 25.08.2004
link
komentarz (1)
Chyba jednak jeszcze nie koniec:)))
01:37 / 18.08.2004
link
komentarz (2)

KONIEC!
No i skończyło sie, było jak było, raz lepiej, raz gorzej, tak przez 90% spotkań było zajebiście, najlepiej na świecie itp, ale dziś, a raczej wczoraj wszystko dobiegło końca, smutno mi, wiem jak sobie radzić tylko czemu po raz kolejny coś się kończy? Zaangażowałem sie, mój błąd, ale ciesze się z tego co przeżyłem, bo było tego niemało.

Dziękuje Olu za wszystkie chwile!!!

Jade do Sławy nawalić się z kolegami i zapomnieć, czas rozpocząć nowe życie!
22:53 / 08.08.2004
link
komentarz (0)
Są wakacje i zajebiście się bawie, a ta kobieta mi w tym bardzo pomaga, wiec nie mam czasu pisać na blogu.
Byłem w Międzychodzie, w Mielnie, w Warszawie, chyba na razie tyle. W poniedziałek jadę do Warszawy znów, stamtąd do Łeby, potem do Sławy a nastepnie do Międzychodu. Wakacje są zajebiste, pozdrowienia dla wszystkich którzy spędzają tak miło te słoneczne dni jak ja:D
13:47 / 09.07.2004
link
komentarz (1)
#Wszystko się spierdoliło bez szczególnego powodu, kobiety są maksymalnie dziwne. Czemu do chuja mam 19 lat i nie mogę trawić na jakąś normalną kobietę? Ale przez miesiąc było dobrze, nawet bardzo, no nic, może przynajmniej będzie co wspominać. Ale to nie powinno się tak skończyć, a tyle planów było do zrealizowania.
16:45 / 29.06.2004
link
komentarz (0)
Czuję że żyję, a to wszystko dzięki niej. Właściwie po małych przejściach wszystko jest w jak najlepszym porządku, jeszcze pare kwestii zostało do wyjaśnienia, ale to drobne szczególiki. JEST BOSKO
szkoda tylko że mam taki ciasny samochód.
15:04 / 22.06.2004
link
komentarz (0)
Już nic nie rozumiem, czemu ona raz mówi tak, raz nie, a w końcu mówi nie wiem, musze wszystko przemyśleć? Czemu ona nie wie, a ja cierpię i jestem bardzo mocno w niej zadużony? Czemu zawsze musze trafić w taką krzywa akcje? CZemu jeszcze nic się nie zdażyło a już cierpię? Teraz czekam jak na wyrok na to co ona zdecyduje i pewnie powie nie lub tak, będe wiedział na czym stoję. Boję sie tylko że powie nie, co będzie dla mnie strasznym ciosem, sam nie wiem co mam robić. CZemu tak gdzie jest szczęście, a jest, było na pewno, muszą być kłopoty, o co tu w ogóle chodzi, czemu nie mogę być z nią szczęśliwy, skoro oboje potrafimy się dobrze bawić? Chuj by to wszystko trafił, ale wykańcza mnie to psychicznie :(((( Kobiety, po co one tak komplikują zycie sobie i innym?
19:10 / 17.06.2004
link
komentarz (1)
Nic już nie rozumiem i nie wiem co powieniem robić. Życie jest skomplikowane :/
01:24 / 14.06.2004
link
komentarz (1)

Cofam wszystko co napisalem poprzednio, ta dziewczyna jest po prostu cudowna!!! Jestem bardzo szczęśliwy!!!
17:53 / 05.06.2004
link
komentarz (2)

Mam wszystkiego dość! Wczoraj byłem na koncercie, czemu do kurwy nie potrafię tak się bawić jak kiedyś?
Czemu ekipa się podzieliła na jakieś takie frakcje i każdy woli inną formę spędzania czasu, że trzeba raz z jednymi raz z drugimi żeby utrzymać kontakt ze wszystkimi? Nie można wspólnie?
I dlaczego nie może być tak jak było kiedyś, rok temu, czemu nie mogę być szczęsliwy, chyba mi się coś należy od życia, tak mi się wydaje. Moja eks z przed roku w ogóle o mnie nie pamięta ciesząc się życiem w objęciach gościa, który wg mnie jest co najmniej dziwny, a dziewczyna którą poznałem całkiem niedawno i wydawało mi się że stanie się dla mnie kimś ważnym powoduje że czuje się tak chujowo. Jak na razie bilans tej znajomości jest marny, tak z 10% radości i 90% stresu. To znaczy na początku było zajebiście, bardzo fajnie a każdy smses do niej czy od niej był dla mnie chwilą radości, kilka rozmów telfonicznych których na nic bym nie zamienił i nagle spotkanie, z pozoru zajebiste, a jak się okazało, pociągnęło za sobą takie chujowe konsekwencje. Jebać panny, wszystkie sa jakieś dziwne, czy nie ma już normalnych dziecząt? Albo artystki,jakieś marzycielki, albo arystokratki, albo kurwy. Brakuje takich zwykłych, pogodnych dziewcząt lubiących dobrze się pobawić, niegłupich i przy okazji ładnych.
Jeśli jesteś taką dziewczyną dzwoń :P !
22:01 / 01.06.2004
link
komentarz (0)

Dziś dzień dziecka i z tej okazji spotkaliśmy się w domu w małym gronie rodzinnym, znaczy ja, siostra, mama i dziadek. I stwierdzam że mam do dupy rodzinę.
Siostra jest dwulicowa, wyrahowana, kłamliwa i w ogóle mógłbym długo wymieniać, a do tego potrafi tak kombinować żeby wszystko było pod nią. Najchętniej by ograbiła wszystkich członków rodziny ze wszystkiego co mają, na szczęscie nie ma jeszcze takiej możliwości. 23 czerwca jedzie do stanów na trzy miechy, dla mnie mogłaby juz nie wracać, podobno ma tam mnóstwo zarobić, no zobaczymy, niech wróci, wkurwia mnie to że ona czuje się tak, jakby już miała milion dolarów, chyba się zawiedzie i dobrze jej tak.

Mama jest okej, gdyby nie to że napierdala non stop o swojej pracy, jak tatuś przyjeżdza na weekend zmeczony po tygodniu harówki w Wawie to mamusia każe mu jeszcze zajmować się jej sprawami zawodowymi, eh żenada, mam nadzieje że nigdy nie podporządkuje się żonie w takim stopniu.
Reszta jest okej, to znaczy mają mniejsze lub mniejsze wady, ale nie taki. Podsumowując nie lubie swojej siostry!
02:42 / 01.06.2004
link
komentarz (0)
Jest komp:,0) Maturka bardzo ładnie zdana:,0)
Dziś byłem na grillu, jutro, a właściwie dziś idę do kina, ogólnie nie robie nic pożytecznego i to mi się podoba:,0)
Tylko czas chyba pomyśleć o jakiś studiach w końcu:,0)
13:41 / 28.05.2004
link
komentarz (0)
Nie mam kompa, dopiero dzis z Michałem będziemy go naprawiać.

A w og ole zda lem matury i mam już średnie wykształcenie, jestem Bogiem.
18:57 / 18.05.2004
link
komentarz (2)

Życie płynie teraz tym zajebistym, wakacyjnym tempem, robie co chce, wstaje o 14 i nie musze iść do szkoły. Poza tym mam nieoficjalne wyniki z matury, ale nie napisze jakie aż do jutra, kiedy zobacze to naprawdę. A w piątek już pierwszy ustny, z Angielskiego, dupa....
02:58 / 08.05.2004
link
komentarz (1)

Dostałem jakiejś weny i chyba zacznę tu pisać.
A więc krótka refleksja, zakupiłem dziś za 24,99zł oryginał Pezeta i Noona pt. "Muzyka poważna" i muszę powiedzieć że to płyta, która mnie rozpierdala, jest zajebista:,0) A w szczególności podoba mi się kawałek " Gubisz ostrość". Myśle że w pełni mogę się utożsamić z tym co o nam przekazuje;,0)
Przy okazji chce dodać że moje życie składa się z nieskończonej liczby melanży, imprez, ustawek, najebek, z których większośc pamiętam. Obawiam sie że więcej już za mną niż przede mną, troche mnie smuci koniec liceum. Dziś z tego powodu się nawaliłem lekko ginem z sokiem grejfrutowym:P Ale w tym czasie doświadczyłem już chyba wszystkiego na czym mi zależało, chociaż nie wszystko wyszło tak jak chciałem to ogólnie jestem zadowolony.
Pozdrawiam tych którzy nie odeszli, tych którzy cały czas są tu:,0)
I polecam płyte Pezeta:,0)
18:14 / 07.05.2004
link
komentarz (2)
Ponieważ ostatnio dowiedziałem się że ktoś jednak to czyta i podobno mam fajne wpisy :P to postanowiłem coś napisac. Ostatnio, od 30 wietnia dokładnie życie zaczeło kwitnąć, te trzy tygodnie uziemienia, a raczej ugipsowania ;,0) były męczace. Teraz mam to co lubie, auto, imprezki, wyjścia, kino, szkoły już nie ma... :,0)

Poznałem pare miłych koleżanek, pospotykałem sie z dawnymi koleżankami :,0) życie znów zaczęło wyglądac tak jak powinno. I tylko jedna rzecz mnie wkurza, matura, po co to w ogóle?:P A najgorsze jest to że ciagle mówie sobie że musze się uczyć a i tak siedze na necie albo coś w tym stylu:,0) Spadam się uczyć ( sam sobie nie wierze:P ,0) :,0)
Pozdro dla Kuby za te słowa otuchy i w ogole:,0)
23:14 / 29.04.2004
link
komentarz (1)
Jutro ostatni dzień szkoły, troche smutne:(
A w ogóle zdjeli mi w końcu gips!
14:54 / 18.04.2004
link
komentarz (2)

Nie będe tu już nic ciekawego pisał bo mija się to z celem, po pierwsze nikt nie czyta, po drugie nie mam ochoty nic pisać, po trzecie jeśli już chce komuś pokazać ten internetowy pamiętnik to i tak nikt go nie może zobaczyć, bo nigdy nie działa :(

A teraz mam nogę w gipsie, matura niedługo, ale to nie znaczy że nic się nie dzieje, dzieje się nawet całkiem sporo:,0) Po drodze mialem 19ste urodziny, ale przeszły bez większego echa. Poza tym mniej więcej rok temu zaczęła się moja przygoda z Magdą Z. więc teraz troszkę częściej wracam myślą do tamtych pięknych dni. Ona dalej mnie chyba nienawidzi, ale wbijam w to. To że wspominam nie oznacza że mam doła, bo go nie mam, a jeśli już to z innego powodu.

Na koniec pozdrowienie dla wszystkich którzy mnie odwiedzają, dzwonią, piszą smsy, wożą samochodami i podpisali się na gipsie. Pozdro!
23:10 / 12.04.2004
link
komentarz (0)
Jutro mam 19ste urodziny, będzie beznadziejnie, nie to co zajebiste 18ste, ale tamtych już się powtórzyć niestety nie da :(
A poza tym mam nogę w gipsie i to działa na mnie nienajlepiej, jednym słowem ciągle jestem wkurwiony.