smutnapanna // odwiedzony 4048 razy // [city.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (5 sztuk)
18:44 / 08.08.2002
link
komentarz (4)
...tuż po zimowym świcie stoję pod chojnami...delikatny wiatr strząsa śnieg z gałęzi drobnym pyłem-jakby ciągle padało...jest bezchmurnie...dopiero co wzeszłe słońce igra miriadami skier na nietkniętej powierzchni białego puchu...cienie drzew przydają widokowi baśniowości-pozbawiając śnieg refleksów słonecznych nadają mu delikatny odcień błękitu...kocham zimne barwy...studzą mi duszę...tę duszę,w której teraz pragnieniem przemożnym wyje ta jedna jedyna myśl:wytarzać się w tym śniegu!...zmącić tę uroczną czystość surowości jednolitej,nienaruszonej przestrzeni- zniszczyć ten czar świerzości przywodzący na myśl zwiewne wpomnienia utesknionej niewinności...i odejść...z lekkością w sercu odejść...ku niepewności dnia...