14:29 / 26.03.2002 link komentarz (0) |
jesteśmy snem
(zapis rozmowy,0)
Sham: (17:09,0)
o czym porozmawiamy?
surfer: (17:09,0)
o Tobie oczywiście :,0)
Sham: (17:10,0)
no to zadawaj pytania,
a ja nie bede na nie odpowiadac
surfer: (17:10,0)
co widzisz spod zamknietych powiek ?
Sham: (17:11,0)
spod zamknietych powiek widze czasem
pulsujace swiatla albo poswiate,
ktora sie wsącza w oczy...
surfer: (17:12,0)
jakiego koloru ?
Sham: (17:13,0)
mysle ze lekko pomaranczowy jest,
ale zmierza w kierunku ostrej, swietlistej bieli
surfer: (17:13,0)
czym dla Ciebie jest biel ?
Sham: (17:14,0)
kolorem - zawierajacym wszystkie inne
surfer: (17:15,0)
bardzo techniczna odpowiedź
czym więc jest biel Twej duszy ?
Sham: (17:15,0)
wszystkim tym, co kiedykolwiek przezylam.
tak to mozna przeniesc na sfere ducha.
surfer: (17:16,0)
w co wierzysz?
Sham: (17:16,0)
tylko w siebie. w ludzki umysl, niekoniecznie moj.
w muzyke jako przekaznik ponadczasowych tresci.
surfer: (17:16,0)
a w co nie wierzysz?
Sham: (17:16,0)
w niebo nie wierze. w pieklo i czysciec tez nie.
w zycie pozagrobowe, po smierci. w sile sprawcza
surfer: (17:18,0)
zawsze tak było ? czy coś Cię odmieniło ?
Sham: (17:18,0)
zawsze tak bylo. a teraz, dodatkowo zyje chwila.
nie mam zadnych zludzen ze cos po mnie
i ze mnie zostanie
surfer: (17:19,0)
musi Ci być ciężko...
Sham: (17:19,0)
ja sama jestem tylko procesem elektrochemicznym.
nie - juz nie jest mi ciezko, przyzwyczailam sie.
surfer: (17:21,0)
gdyby tak było jak mówisz, to wszelkie zainteresowanie
astrologia, tarotem itp.
byłoby skrajnie bezcelowe... nie masz cienia
wątpliwości co do swojej racji? nieomylności?
Sham: (17:22,0)
ja sie nie interesuje astrologia, a tarot mnie ciekawi
z uwagi na piekne karty przede wszystkim.
nie mam zamiaru burzyc losow wszechswiata :,0),0)
wierze w mysl ludzka.
surfer: (17:23,0)
hm ... dokąd owa myśl zmierza?
Sham: (17:23,0)
wierze w to, ze energia - z niej zrodzona,
moze wiecej niz sie nam wydaje i niz sobie to mozemy
wyobrazic. nie wykorzystujemy nawet 5% mozgu, do czego sluzy reszta ?
surfer: (17:24,0)
tak, to olbrzymi potencjał ... nie wykorzystujemy czynnie,
albo nie wiemy o tym
Sham: (17:24,0)
jakim wspanialym tworem jest czlowiek?
surfer: (17:25,0)
chcesz więc siła woli przesuwac łyżeczki ?
Sham: (17:25,0)
a jesli nawet juz przejde do porzadku nad ludzkim umyslem
i cialem, to ciagle zostaje cos innego -
skladamy sie z atomow, jaka sila powoduje
ze sie to wszystko trzyma? i scala?
skad sie bierze nasze... czlowieczenstwo?
co mamy zapisane w genach ? i czym sa geny i np. enzymy?
surfer: (17:26,0)
to to akurat z biochemicznego punktu widzenia
jest wiadome... no, no pytaj dalej...
pytaj o człowieczeństwo ...
Sham: (17:26,0)
nie chodzi mi o biochemie, chodzi mi o sam fakt istnienia tego -
mamy w sobie cale fabryki, sami jestesmy fabryka
surfer: (17:27,0)
czyli o stworzenie ...cud, jesteśmy czymś znacznie więcej ...
Sham: (17:27,0)
na szczescie nie perpetuum mobile.
jestesmy tylko procesami, rozumiesz? tym co sie dzieje
w naszych mozgach. a moze to tylko sen?
taki realny sen, do bolu realny ?
moze ktos sie kiedys obudzi ?
surfer: (17:29,0)
rozumiem, tzn, przyjmuje do wiadomości Twój punkt widzenia...
bardzo bym chciał, żeby to była tylko taka
prowokacja z Twojej strony a nie Twoja
prawda o świecie i człowieku
Sham: (17:29,0)
a jaki jest twoj swiat? twoja prawda
o zyciu i czlowieku? zgaduje, ze inna niz to,
co zaprezentowalam.
surfer: (17:31,0)
duchowy, wiesz przecież - jest stwórca
a my jesteśmy jego dziećmi. On jest tym do czego
dążymy, nawet o tym nie wiedzac.
| 04:10 / 26.03.2002 link komentarz (3) |
facet - to brzmi dumnie
Znakomita większość osobników tego gatunku to biedne, bezwolne istoty, dające się ponosić najniższym instynktom (na przykład żądzy... wygrywania,0), albo uzależnione od różnych takich tam, w rodzaju: kawa, papierosy, kobiety, alkohol, dokładnie w tej kolejności. Intrygujące jest jedno: mężczyzna może wyglądać jak, za przeproszeniem, beczka po piwie, czy beczka po kapuście kiszonej... takie też, siermiężne, może być jego zachowanie - im bardziej odpychające, tym lepiej... a mimo to większość kobiet jest nim zachwycona i przypisuje mu jakieś nadnaturalne cechy. Mężczyzna może być też mistrzem iluzji, co pozwala mu się przeobrażać w tempie przemian kameleona, ale tylko w sferze psychicznej. A że od czasu do czasu zdobywa się na pieszczoty, zadziwiająco podobne do gmerania w worku pełnym kartofli - to już zupełnie inna sprawa :,0),0)
| 21:47 / 25.03.2002 link komentarz (1) |
Zwierciadło czasu
Nie wzięłam się znikąd. Kontakt z komputerami mam od wielu lat, a w 1998 roku zostałam internautką jak się patrzy, bo znajomi wspólnymi siłami - i co tu dużo gadać, trochę wbrew mojej woli !!! podłączyli mnie do sieci i nakazali brać czynny udział w dyskusjach na usenecie. Dyskutowałam z takim zapałem, że chyba się nawet na jakiś czas uzależniłam. Później byłam już ostrożniejsza, wybierałam sobie co bardziej sympatyczne osoby z listy i przenosiliśmy nasze dyskusje na maile. Pewnego razu żona jednego z dyskutantow się zbuntowała (czestotliwość wymiany naszych maili wzrosła już do mniej więcej 5-6 dziennie,0) i zabroniła mu zabawy z siecią. W pierwszej chwili straszliwie się zjeżyłam, ale potem pomyslałam, że to biedny facet, i skończyłam mailowanie bez słowa komentarza. Po kilku latach, zupełnie przypadkiem, okazało sie, że człowiek po prostu nie wytrzymał tempa mailowania, gdyż miał nieszczęście nawiązać bliższą znajomość z trzema bardzo gadatliwymi paniami jednocześnie (żeby było śmieszniej, wszystkie trzy jesteśmy ze sobą zaprzyjaźnione, ale sprawa ta wypłynęła dopiero teraz :,0),0) i gdy musiał odpisywać na sążniste listy po kilka razy dziennie, małżonka słusznie nie zdzierżyła :,0),0)
| 20:54 / 25.03.2002 link komentarz (0) |
Narodziny Bloga
Jakie to proste, weszłam na blog.pl - gdzie niektórzy rozjuszeni zaczynali sobie skakać do oczu... i poczytałam komentarze do Adomasa, a potem już wiedziałam, gdzie mogę założyć bloga. To tylko tymczasowe rozwiązanie do czasu, aż rozwiąże się sytuacja z opłatami, ale gdzieś chcę sobie pisać, a tu jest całkiem miło.
Byłam dziś znów u lekarza. Już myślałam, że nie przyszedł, bo dawno minęła 15.00, a z pokoju nie dochodził najlżejszy dźwięk - ale okazało się, że pojawił się wcześniej i tylko wypisywał wyniki badań. Spojrzał na mnie, uśmiechnął się i zaprosił do zwierzeń. Ponieważ, jak zwykle, nie zażywałam lekarstw, musiałam zacząć tworzyć. Stworzyłam zatem opowiastkę o zawrotach głowy, natrętnej obsesji kąpieli (mam w końcu kompleks Lady Makbet, nie? :,0),0) co najmniej pięć razy dziennie, oraz spaniu w wielkich ilościach. To ostatnie jest prawdą, ale tylko dlatego, że podczas zwolnienia prawie nie wstaję od komputera; szczególnie w nocy prowadzę intensywne życie, a zatem odsypiam to w dzień. Oczywiście zestaw leków natychmiast został zmieniony, po czym zapytano mnie, ile chcę zwolnienia. Poprosiłam o kolejne trzy tygodnie i na tym poprzestanę, bo już mam dość siedzenia w domu, chcę trochę pochodzić między ludźmi :,0),0) Poza tym panu doktorowi ze trzy razy wymknęło się słowo "kochanie", ale ponieważ nie skomentowałam, zaniepokojony zapytał, czy się na niego nie obraziłam; odpowiedziałam, że nawet nie zauważyłam tego, co powiedział (nieprawda,0). Był jakby trochę zawiedziony :,0) Przede mną trzy tygodnie słodkiego far niente, postaram się to wykorzystać do oporu...
|
|