your lips SWEET TASTE od red
   Home
   Last 20
   Last Month
   All
taste of red
  Wspomnienia
  your lips SWEET TASTE of red   2005.02.06 23:13:12  
To może źle, że prawie nikomu nie powiedziałam. (?) Nie chciałam martwić, bo po co. Wie pare osób z mojej szkoły (w liczbie 3), bo jakoś tego nie uniknęłam. Oczywiście wie Mariusz, Malwina, no i przez przypadek Ania i Karolcia. Nie żeby to było jakieś przyporządkowanie... Tak po prostu, wyszło jakoś.
Dziś jak gadałam ze Sztoszem to stwiedził, że podświadomie nie używam słowa "szpital", a to ciekawe, bo "tam". Hym... :P Szpital, szpital, szpital :P - umiem :P Jestem panikara :) Nie ma sie przecież o co marwić, Malwina żyje i ma się całkiem dobrze, więc czemu ja niby nie? Noo! :))
Kamili nie mówiłam, będzie zła. Argument "nie marwienia się" jej chyba słabo przemówi. E-e... Powiem, że ją kocham :) To zwykle działa.
To co? No to będę później... 12? najpóźniej chyba 19 lutego. Urodziny w szpitalu? :// Ee-tam. NIE! :D
No i szkoła. Mam nadziję, że wszystko się uda.
~~~
I ja nie lubię się przywiązywać, nie lubię. :/ Wyszło chyba jakoś. Pewnie, że fajnie. :))
~~~
Za dużo martwienia się na zapas w tej notce.
Dawno chyba nie napisałam tak długiej.
Cierpie na brak inwencji i czasu.
~~~
Kocham cholernie mojego Skarbka :* Tęsknie jak głupia... Zresztą nie muszę (hehe) :P Taa... Kocham CIĘ :* Bo tak!!! :)
~~~
Jakkolwiek - Dobranocka :*
  :: link