your lips SWEET TASTE od red
   Home
   Last 20
   Last Month
   All
taste of red
  Wspomnienia
  your lips SWEET TASTE of red   2005.02.15 22:44:13  
AAAaaa.... Nie ma czasu, nie ma. Uczę się :(
~~~
Wróciłam... Coś czwartek - piątek. W szpitalu było nie fajnie, a jak nie bolało to było ok i nawet przyjemnie. Niedługo druga operejszyn. I będę zdrowa (nie jak ryba bo ryby śmierdzą :P )
~~~
Teraz nadchodzą dni sądne: pierwszy 18.02 , a drugi jakoś później. Oby do przodu.
~~~
Wczoraj moje urodzinki. Znów nic nie planowałm, zero zaproszeń, zero przygotowań. Zadzwoniła Kamila, później Malwina i oznajmiły, że wpadną wieczorkiem. Było fajnie :) . No a że jeszcze wczoraj chodziłam jak pingwin :P (nie śmiać się :P) to nie poszłam i nic nie kupiłam. Alee... Alee... Od czego są rodzice :))) . Kochani rodzice. Specjalnie pojechali i nakupili coś do jedzonka i do picia, no i mały tort naturalnie :) . Pośmiałam się, pouśmiechałam. Dostałam misiowy futerał na komórkę :D , "Baileys" :D i dużo słodkiego :D .Dzięki gadaniu Skarbek pojechał dopiero ok 21 :D bo się zagadywaliśmy i 2 razy godzina odjazdu busu minęła hihi. Fajnie, fajnie :D .
Tęsknie.
Teraz chyba trochę poćwiczę coby operejszyn - zabiegejszyn nie było na marne. Jest coraz lepiej :D . Dziś chodzę prawie normalnie. Jestem w totalnym szoku jak to się codziennie zmienia. Codziennie lepiej. Tak szybko !!! :D Super :)))
~~~
Jak o czymś zapomniałam to trudno, ale "notka w pośpiechu"
~~~
Dopisek:
1. Aha! No i dziś rano obudziłam się "z szybkimi myślami w głowie". To takie cholernie nie fajne. Ja pieprze dawno tego nie miałam :( . Gorąco mi było, trzeba chyba zmienić cieplusią nową piżamkę. Nie znoszę tego uczucia. Ostatnio było w czasach gorączki, dawno temu. Nie lubie tego. Nie lubie.
2. Dziś 3 razy powiedziały do mnie głośniki coś w stylu "belu au kea", za każdym razem inaczej, co innego. Za pierwszym głos męski, za drugim kobiecy i znów męski. Ja pieprze! Za drugim razem to się przestraszylam. Cholenie - jak to ja. Nie mam firewall`a :( (Zna ktoś jakiś darmowy dobry?). Komputer zeskanowany wzdłóż i w szeż (e-e jak to sie pisze?) i zero trojanów (tee no jeszcze sie skanuje, drugim programem). To ja już wole żeby były, bo mnie cholera weźnie następnym razem!
  :: link