sygate // odwiedzony 2479 razy // [nlog/zabity w cieniu neonów/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (4 sztuk)
03:23 / 18.11.2009
link
komentarz (3)
Jezuuu, ale moje poprzednie wpisy sa durne . !


03.23


...czyli kolejna bezsenna noc.
Jestem mega przestawiona na życie nocne, nie umiem spać, nie potrafie ! Na nic mi tabletki 'wspomagające' sen. Zwykłe gówno. A nie bede się też truła nasennymi, skoro truję się tyloma innymi rzeczami...

1. alko - nie potrafie się już bez niego bawić. Chore? Możliwe. Nie pomaga mi w tym wszystkim na pewno fakt, że pracuję na stanowisku menago w klubie . Pić muszę. Dobre tlumaczenie? Wiem . Jakos to sobie wytłumaczyc musze...
2. papierosy - nauczyl mnie tego moj byly facet. Na studiach już z tym popłynelam, czyli prawie 2 i pol roku. A teraz? Wiadomo-imprezy . paczka na noc . Jezuuu !
3. ok, przyznaje sie tez do jointow. Mega mi poprawiaja samopoczucie . Tym bardziej, ze zawsze jest skad skombinowac...

b4, impreza, after. cale zycie na melanzu .

smutne .

dzisiaj zaspalam na 15 (!!!!) na uczelnie. ba, nie spalam do 6. stalam sie mistrzynia w wyszukiwaniu dobrych filmow na youtubie . Blagam, spac !
00:46 / 13.08.2008
link
komentarz (0)
to nic, ze pisze to sama dla siebie.
i chuj z tym. Bedzie co wspominac (kiedys?).

Juz nawet nie pamietam od kiedy nie jestem z P. Singla zycie slodkie jest! Glowe zaprzata mi teraz maciek. nie, nie jest z tych facetow "na zawsze". On jest raczej z tych chwilowych, namietnych kochankow. Ale to przy nim czuje to "cos". kurwa no, jakze bym chciala;/ Widzielismy sie w piatek, mieszka ladnie ;))))

P. do mnie wydzwania. chce wracac, zareczac sie, mieszkac razem.

no kurwa./
12:21 / 14.07.2008
link
komentarz (0)
zajebiscie!

po 6 latach jestem sama. Dziwnie mi z tym, nie powiem...
ale ja pierdole! Wolnosc!!!
Ten stan jest zajebisty ;] Od ponad miesiaca robie co chce (juz wczesniej robilam, ale moze wnikac w to nie bede, pozory przed eks zachowalam).
Lepiej wyjsc na skrzywdzona, biedna dziewczyne, ktora zaluje tych dobrych chwil anizeli na zimna suke ;] Spotkalismy sie. po ponad 3 tyg od zerwania. Gadka szmatka, niby dobrze. Padlo pytanie. z jego strony:

"Masz kogos?"- nie wiedzialam co Mu powiedziec. chwile sie zastanawialam. Bo kurwa jak moglam mu powiedziec o Kamilu, o Macku w ktorym notabene jestem zadurzona;]
Sklamalam, powiedzialam, ze jeszcze za wczesnie, ze nikogo jeszcze nie chce poznawac (smiech na sali;))

hmm, zadalam Mu te same pytanie. Powiedzial "Nie wiem"! czujesz?! Myslalam, ze tak pierdoli tylko.
no i w piatek wyszlo na jaw, ze sie spotyka z jakas malolata. trudno sie mowi. zabolalo, owszem. na poczatku ;) Ale zrozumialam w koncu, tzn juz kawalek czasu to rozumiem, ze ja juz nic do niego nie czuje! Ten rok byl zajebista meczarnia. Dla Nas. Dobrze mu zycze.
ale wiesz, chce zeby jakos sie dowiedzial o moim Macku ;] iech i Jego zabili troche ;))
w ohole jestem tak Mackiem zauroczona. i po co? to chuj. jestem glupia, ja o tym wiem. Ale cos mnie tak do Niego ciagnie... Moze dlatego, ze jest starszy, zupelnie inny niz Pawel, ze jest jak male dziecko a jednoczesnie tak niezwykle powazny, odpowiedzialny.

Glupia, i tyle.
11:52 / 20.10.2007
link
komentarz (0)
zapomnialam, ze w ogole mam tu konto. ale skoro mam, to raz na jakis czas nabazgram te moje pierdoly.

Otoz, jestem studentka. Psycholozka. szkola prywatna, to tylko przez to, ze nie chcialo mi sie zdawac dodatkowych przedmiotow na maturze. A wiec - UCZCIE SIE!
szkola niezorganizowana. Urok niepanstwowej wyzszej szkoly ;)

Warszawa, warszawka... rzygac juz mi sie.
a tak do miasta sie chcialo...

Co do miasta, wiadomo, trzeba bylo cos wynajac. COS to dobre okreslenie mojego mieszkanka. A raczej Naszego... Bo wiesz, mieszkam z facetem.
5 na przemian zajebistych i przejebanych lat razem.
doszlam do wniosku, ze zle zrobilam wplatujac sie w taki powazny zwiazek jako gowniara. Teraz to wszystko wychodzi. Ze nie pasujemy do siebie, ze sie tylko wkurwiamy nawzajem.

a ja glupia czekam na "dobra" okazje, zeby to skonczyc. znajac moje szczescie, jak taka okazja nadejdzie i tak Go nie zostawie...

moze jednak cos jeszcze czuje?