szewski // odwiedzony 26599 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (98 sztuk)
13:32 / 19.06.2002
link
komentarz (0)
...ciekne jak dziurawe wiadro, skad bierze sie we mnie tyle tego, ja nie wiem...
12:46 / 19.06.2002
link
komentarz (0)
Znowu mi sie CHCE, tym razem czegos innego, nowego, a moze ja to juz skads znam, moze to widzialem. Trzeba uciekac przed sloncem, ja uciekam, chowam sie do dziury i wylaze tylko kiedy moje bycie na rynku od tego zalezy, bo mi osobiscie chyba wcale nie zalezy, tylko byciu zalezy. Wiecznie zaplakany(ladne,0) wsiadam i jade ale zaraz znowu sie schowam, dajcie mi tylko jakis SCHOWEK. Kiedy mowie ze piwo mi pomaga, pani w bieli smieje sie i wypisuje te swoje nie-dzia-la-ja-ce rzeczy do du-py. Piwo powinno byc na recepte, na ryczalt, dla przewlekle chorych trzy zimne browary dziennie gratis, w razie pogorszenia - 3*dziennie po 2, i pilnowac sie, przyjmowac regularnie bo od tego zalezy przeciez zdrowie i zycie...
22:30 / 18.06.2002
link
komentarz (1)
Histamina jest jednym z głównych mediatorów jakie wyzwalają się w ustroju pod wpływem reakcji antygenu z przeciwciałem, w przebiegu alergii wczesnej. Uwolnienie histaminy doprowadza m.in. do: wstrząsu anafilaktycznego, astmy, pokrzywki, kataru siennego....ble ble ble, czcze gadanie ale czasami naprawde mnie lapie, nie mam wstrzasow z drgawkami, objawy duzo mniej efektowne ale za to uciazliwe...cieknacy nos, cieknace oczy, wszystko cieknie i jeszcze do tego wszystkiego trafia mnie szlak...kolesie niedawno kosili trawnik przed moim blokiem, te tabletki sa do dupy, zdychalem jak przejechany kundel tylko mnie nie mial kto dobic a tym bardziej pomoc...pokonaly mnie takie male gowienka, przeciez one sa tak male ze ich nawet nie widac a otaczaja mnie ze wszystkich stron i wlaza tam gdzie nie powinny. No ale chyba zboczylem...mialo byc o histaminie ;,0)Skoro uwolnienie histaminy do organizmu jest powodem tych wszystkich mniej lub bardziej efektownych dewiacji mojego bosko cieknacego ciala, trzeba to sukinsynstwo zablokowac. Sluza do tego preparaty antyhistaminowe wziewne, doustne-tabletkowo-syropne i do dupy (czytaj - nieskuteczne,0). Ale ja lecze sie dousznie.

Tricky - "Antihistamine"
15:07 / 18.06.2002
link
komentarz (0)
...moge sobie usiasc i spokojnie wypalic papierocha, teraz juz powinno byc z gorki, kobyly zaliczone albo i nie ale na razie mam luzik, prawie wakacje ;,0) ha ha , ale smieszne, wakacje, pewnie, bede sie calymi dniami opalal, szkoda tylko ze na rusztowaniu...
18:45 / 17.06.2002
link
komentarz (0)
Jestem troche pierdolniety...i co ja mam, nie mam nic...ja ciagle tylko chce, szkoda ze z tego tak malo wynika. Czasami sobie mysle ze przeciez mi malo potrzeba, ale skoro malo to dlaczego jest tak trudno...no niefajnie, tak bede sobie stawial pytania tylko skad brac odpowiedzi...blekitne niebo, biale chmury, wiatr, troche slonca a gdzies z boku ja i moje chcenie...
17:27 / 15.06.2002
link
komentarz (0)
Tricky qrka, ja cie...
02:14 / 05.04.2002
link
komentarz (1)
Testing testing...
23:37 / 10.03.2002
link
komentarz (1)
Jak ja nienawidzilem selera, a teraz prosze...hmm, trzeba sie nad tym zastanowic
02:44 / 27.02.2002
link
komentarz (0)
Na smierc zapomnialem...
14:24 / 19.02.2002
link
komentarz (0)
A mialo byc tak pieknie...
Moze to i oklepany slogan ale do mojej sytuacji pasuje jak zaden inny.
Spodziewalem sie tej poprawki z matematyki, w koncu co ja mam (i kiedykolwiek mialem,0) z nia wspulnego ? Zawsze mijalismy sie bez slowa, bez "dzien dobry", najczesciej przechodzilem na druga strone ulicy gdy szla z naprzeciwka.
Teraz przejscia nie bylo, musielismy sie spotkac i zamienic pare zdan. Choc to raczej byl jej monolog, dlugi i niezrozumialy. Prubowalem cos wtracic, cos od siebie ale bylem strofowany jak uczniak ; ,0).
Za tydzien powtorka z rozrywki...
13:09 / 18.02.2002
link
komentarz (1)
Wierszyk:

Marchewkowe
O ogrodzie miewam sny
W marchewkowym
Stanie jest najlepiej mi

Nie bron sie przed tym Tigri ; ,0)
01:08 / 17.02.2002
link
komentarz (0)
Od następnej niedzieli
Nic nas nie rozdzieli
Będziemy spać w pościeli
Do następnej niedzieli.
00:58 / 16.02.2002
link
komentarz (0)
Wlasnie sie dowiedzialem ze w piatek wielka prywatka w kraku, to znaczy picie, troche jedzenie - ogolnie konsumpcja na niespotykana przeze mnie od dawna (hm...,0) skale.
Ludzie ci sami, pani M. pewnie znowu na ten dzien zaplanowala sobie bol glowy ale jak zwykle bedziemy swiadkami cudownego ozdrowienia dzieki odrobinie promieniowania komorkowego jej osobistego przez nas wywolanego. Licze na Czlowieka-Z-Blizna, bez niego pije sie jakos tak...mniej, a ja bardzo chce odreagowac ta sesje...zamowilem juz moj ulubiony w tym semestrze alkohol (wino pozeczkowe - powaga tigri ; ,0)...jeszcze tylko kurna tydzien...
21:44 / 15.02.2002
link
komentarz (2)
Niebieski niefajny, lepiej do mnie pasuje biale na czarnym.
Jutro (w sobote !!!,0) ostatni exam, najtrudniejszy ale ostatni.
Planuje nocne czowanie przy ksiazkach i notatkach, o 01.00
kawa z cytryna i jedzieeeemyyyy...
A potem bede spal do poniedzialku.
A te warkoczyki to tak sama czy ktos (cos,0) reke do tego godnego nasladowania procederu przylozyl ? No i czy dlugie byly ( bo juz ich nie ma, hmm...,0)
12:00 / 15.02.2002
link
komentarz (0)
Dzisiaj do 17.00 robie sobie wakacje, a co mi tam !!!Co bedzie potem...zobaczymy w sobote. Gladne film albo dwa, poczytam cos, pojem sobie - same przyjemnosci...do 17.00
01:11 / 15.02.2002
link
komentarz (1)
Tak sobie mysle...wlasnie zakonczyl sie calkiem udany dzien. Pewnie niewiele osob pisalo w tym dniu dwa exams, ale jakos poszlo...dostalem paczke, taka co to listonosz dzwoni zawsze dwa razy...w paczce niespodzianka i cos milego do poczytania...i jeszcze tulipany(?,0). A calkiem niedawno pewne dziewcze juz bez warkoczy pisze: "no to poznajmy sie"...calkiem udany dzien...hmm...
00:07 / 15.02.2002
link
komentarz (1)
Coraz wiecej osob ucieka z nloga...ja niedawno tu zamieszkalem i za bardzo nie wiem co mam o tym wszystkim myslec...na razie chyba zostanie tak jak jest a co bedzie potem...hmm, jak mawiamy sobie z pania E.
18:24 / 14.02.2002
link
komentarz (0)

Hmm...am i a VAMPIRE ?Well...hmm....


A na slimaka nie narzekaj S. Jaki jest - kazdy widzi, a ze troche chata mu sie poluzowala i biedak cieknie...takie czasy, Nie wiem czy zauwazylas ale moj "koles" przyznaje sie do tego ze jest troche pierd.....ty, juz wolalbym sliniacego sie sliniaka

01:13 / 14.02.2002
link
komentarz (1)
Ok, zobaczymy jak to wyglada w niebieskim....(jakos niefajnie,0)
00:24 / 14.02.2002
link
komentarz (0)

Nie wazne w ktora strone glowe obrucisz - wszyscy gadaja o jakims kolesiu co to Wal(ni,0)ety ma na imie i jest glownym sponsorem osob chorujacych na milosc (na szczescie to paskudztwo mozna wyleczyc ; ,0). Ja tez cos przygotowalem na te wyjatkowa okolicznosc, przygotowalem wierszyk a wlasciwie znalazlem go przypadkiem gdzies w sieci. Na pierwszy rzut oka moze sie wydawac ze tak jakos nie calkiem jest on kompatybilny z tym calym romantyczno-przytulankowo-mow mi misiu-mow mi kotku-zamieszaniem, ale ja widze w nim wielki potencjal, drzemiaca chuc, rdzen produktu(jakby powiedzial jeden z moich wykladowcow,0). Tym produktem sa wyznania czternastolutowe, romantyczne, (i jak tu go/jej nie kochac...,0), szczere lub moze nie bardzo. Oto wierszyk:


 


Na gorze roze


Na dole fiolki


My sie kochamy


W roznych pozycjach


Tyle na ten temat ma do powiedzenia pan szewski, gratulacje dla autora tej wstrzasajaco prawdziwej i otwierajacej oczy na NAGIE fakty, krotkiej wierszowanej formy literackiej jaka jest wierszyk.