irish_coffe
komentarze
Wpis który komentujesz:

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wczoraj w ramach rozmów o wszystkim_innym_niż, gawędziliśmy sobie z moim
OZ (osobnik zaprzyjaźniony - niech będzie,0) o pracy, szefach itp.
Ponieważ OZ pracuje w sporej firmie, więc jest obyty z róznego rodzaju
"intrygami biurowymi" (rotfl,0), w tym z donosicielstwem, wazeliniatstwem itp.
Tutaj trzeba wspomnieć, iż posiadając ponad (khemm... ,0) 13 letnie doświadczenie
w pracy zawodowej, nigdy nie zetknęłam się z problemem posiadania szefa,
ani też pozostałymi wymienionymi. Historie są więc dla mnie zupełnym czary-mary o których istnieniu nie wiedziałam.
Oczywiście podejrzewałam, że CZASEM podobne rzeczy mogą się dziać,
ale żeby to było nagminne? Przypomniało mi się, że podobne historie
(na co wcześniej nie zwracałam uwagi,0) opowiadali mi inni znajomi.
No, no.. :,0) Ciekawa jestem jak to bywa u innych.
Teraz cieszę, się jak dzika, że nijakiego szefa nie mam i daj Boziu
mieć nie będę! :,0),0),0) Uff...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
tas | 2002.11.19 14:02:08

ależ to dla mnie chleb codzienny. znaczy się życie biurowe, jakkolwiek teraz raczej z pozycji obserwatora :)

irish_coffe | 2002.11.14 18:07:24

hihihi :DD TĄ NAJWYZSZĄ ;) to jestem u siebie w domu (chociaz czasem udaję 'szyję' dla spokoju świętego ;) ) a sterem-żeglarzem okrętem (a może łódeczką wśród traw?) ale jesteeem :)

lavinia | 2002.11.14 17:40:03

irish....Czy to znaczy, ze jestes sama sobie sterem, zeglarzem, okretem? Tos szczesciara. Czy moze -, ze jestes wlasnie TĄ NAJWYŻSZĄ szefową nad ktora juz wiekszego szefa nie ma??? I - tyle lat sie uchowalas??;-))))))

dora2 | 2002.11.14 17:02:38

uehehe doobre :)) u mnie nie ma wazeliniarstwa ani donosicielstwa, wszystko zlatwia sie od razu i prosto w twarz. zdrowe uklady. jedyna osoba ktora wylamuje sie poza te ramy jest szef wlasnie, ktory jest wielka chodzaca intryga chociaz tak do konca nie wiem czy swiadoma. poprostu chodzi i pierdoli [sorry] trzy po trzy ale nigdy temu kogo ma na mysli. Ja sie uodpornilam, stanowie bufor dla innych ludzi, klepie po ramieniu, mowie ze szef nie jest najwazniejszy tylko my i zeby w ogole na niego nie zwracali uwagi bo ... bo MY jestesmy jemu potrzebni a nie on nam i ze sie i tak przyczlapie i bedzie skamlal. no. a dzisiaj z moim szefem pokrzyczelismy na siebie, on powiedzial ze pierdoli, ja powiedzialam zeby nie zachowywal sie jak idiota i sprawa zalatwiona ;))) ale elaborat.

zielonooka | 2002.11.14 16:06:26

ih ih ih;ppp wspanieale;pppp

trust | 2002.11.14 15:07:18

ho, ho... kochanaaa... daj ci Boziu, fakt. Dowiedzialam sie wczoraj, ze istnieje formularz pisania donosow i ze teraz nie podpisuje sie juz Zyczliwy ani Anonim tylko na topie jest brak podpisu. ;)