Wpis który komentujesz: | -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Padam_na_pysk. Walczyłam z lodówką. Ponieważ użytkuję wypożyczoną lodówkę marki sowieckiej, muszę ją od czasu do czasu odmrażać. Gdyby nie to, że moje od czasu - do czasu trwa troszkę więcej niż powinno, pewnie nie musiałabym szaleć z nożem i suszarką do włosów przez około 3 godziny :,0) Nic to, zwyciężyłam! ------------------------- W ramach zaległego prezentu urodzinowego dostałam dzisiaj zegarek. Z tym zegarkiem to była zabawna historia. Generalnie mi się podobał (tak, tak sama wybierałam,0), ale nie podobało mi się, że koperta jest błyszcząca, wolałam matową. Powiedziałam więc pani sprzedającej, że taki właśnie zegarek mi się podoba, ale jeśli będą mieli w matowych kopertach, takich jak o ten tutaj obok to ja chętnie wezmę i sobie poszłam, chociaż za 15 minut żałowałam, że nie kupiłam takiego jaki jest. Dzisiaj (czyli po tygodniu,0) znowu zajrzałam do sklepiku. Pani się ucieszyła i powiedziała, że rozmawiała z szefem i pozwolił zamienić koperty zegarków :D Szef - zegarmistrz wyjął cyferblat z mechanizmem i włożył do matowej koperty. Najważniejsze będzie teraz: zegarek który ja wybrałam był dwa razy droższy od tego matowego, pan zegarmistrz jednak wyciągnął średnią z cen obu sztuk i zapłaciłam znacznie mniej. Dodał mi gratis do tego budzik, wymienił baterię na nową, skrócił i osobiście zapiął bransoletkę. Myślałam, że jeszcze postawi mi do tego obiad ;,0) ale łypnał tylko na ONK i pożyczył miłego dnia :D Kolejna sprawa to buty. Miałam sobie kupić. He, he, he, że się tak wyrażę. Boso będę chodziła, a byleca nie kupię. --------------------------- Dietki kapuściano-zupnej dzień czwarty minął. Nigdy nie przepadałam za kapustą, teraz jej nie cierpię :D Dziś powinnam pić dużo mleka, zjeść 3 banany i zupę. Banany zjadłam 2, wypiłam 2 kefiry i oczywiście talerz pysznej zupy (brrr...,0). O kawie nie wspomnę. Jeśli nie ląduje na klawiaturze - nie ma o czym mówić. Ponieważ nadal nie mam wagi, nie wiem czy i ile schudłam, ale moje podomowe spodenki sztruksowe zaczynają być luźne na udach. To byłoby coś! Jutro zupa, 6 pomidorów i 300 gr mięsa wołowego na cały dzień. W sumie wcale nie głodowo. --------------------------- Moim ulubionym kolorem jest granatowy. Kocham wszelkie niebieskości. Uwielbiam też żółty i pomarańczowy. Łazienka będzie niebieska. Na podłodze będą płytki niebieskie "przecierane". Wyżej niebieskie gładkie i białe ale nie gładkie. Do tego niebkowe decory z takim srebrnym zygzakiem. Wiem, nie brzmi dobrze ;,0) ale nie jest najgorzej :,0),0),0) Wcale nie jestem szczęśliwa z powodu tego koloru. Chodzi o to, że chciałam z nim normalnie zerwać :D Nie da się! :,0) --------------------------- Ponieważ padam_na_pysk coraz bardziej, tym optymistycznym akcentem się pożegnam. Dobrej nocy PTOKi oraz druga pci. Niech wam się dobrze śni. :,0),0) -------------------------------------------------------------------------------------------------------------- |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
misiczka | 2002.11.24 09:39:12 ech, niektórzym to mają szczęście :)))))) super wyszło z tym zegarkiem, cieszę się bardzo :)))))) ja też po dietce kapuścianej miałam awersję do kapusty na dłuuuuuuuugo :)))) lavinia | 2002.11.23 23:47:50 I wzajemnie;-)))) nanaki | 2002.11.23 23:27:52 a mialem powiedziec niebieski, ale tak se mysle 'niebieska lazienka... nieeee' :P |