Wpis który komentujesz: | No prosze.. pojawili sie chetni do pozowania. Jak milo.... Ale ja nie o tym. Generalnie chcialam napisac o tym co mi lezy na watrobie (nie liczac zupy fasolowej,)... i nie bedzie to cos w stylu "nikt mnie nie kocha ! nikt mnie nie rozumie!".. chociaz z tym rozumieniem to roznie bywa. Z kochaniem tez roznie... a w ogole to gdyby sie nad tym wszystkim zastanowic, mozna dojsc do wniosku, ze jestem biedna, nieszczesliwa, niekochana i nierozumiana przez otoczenie (jak Van Gogh!) ;-) Tak naprawde moj dylemat jest calkiem prozaiczny i malej wagi. Denerwuja mnie owieczki. Takie male, pluszowe breloczki przyczepiane do plecakow i toreb. W dniu dzisiejszym rzucilo mi sie w oczy sztuk cztery (w tym trzy czarne) i za cholere nie moge zrozumiec o co w tym chodzi. Moze to jakas sekta owczarzy? No bo nie chce mi sie wierzyc, ze chodzi o oryginalnosc. Ja wiem, ze symbol czarnej owcy jest jednoznaczny, ale nawet najczarniejsza owca zginie w tlumie/stadzie innych czarnych owiec (za duzo w tym zdaniu owiec,0). Wiec co? Wiec pluszowym owieczkom mowie "NIE" !!! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
justynek | 2003.10.20 19:44:39 ->raf8-84 hihi... nie bede udawac, ze nie zauwazylam ;-) raf8-84 | 2003.10.20 13:30:51 Przepraszam mój korektor miał ciężki dzień MUSI !! raf8-84 | 2003.10.19 05:36:49 Wszystkiemu winne pluszowe owieczki ! Balcerowicz mósi odejść !! justynek | 2003.10.15 21:54:04 ->iznogud hihi... jeszcze nie ;-) iznogud | 2003.10.15 20:08:35 mam nadzieje, ze jeszcze nie przyszlo Ci do glowy obcinanie sobie uszu ;-) |