przetwory_miesne_trzeciego_sortu
komentarze
Wpis który komentujesz:


Pan Koronka był moim sąsiadem do czasu kiedy wyprowadził się gdzieś tam. Posiadał jako jeden z pierwszych w mieście zkjład który reperował sprzęt rtv tudzież wszystko co działalo na prąd. Jego syn uczęszczał ze mną do klasy przez całe 8 lat i tak samo jak tata przejawiał smykałkę nie tylko do elektroniki ale także do nagrywania na magnetofon wszsytkich odcinków "Dynastii". Łapał w radiu program pierwszy tv ( tak to było kiedyś mozliwe - oczywiście sama fonia) i nagrywał na kasprzaka dybastię- po co nie wiem - podobno spoko się przy tym zasypiało. Pan Koronka natomiast reperował telewizory radia i inne pierdoły. Gdy jako dzieci czciliśmy niemal pan koronkę za jego wiedzę i posiadanie magnetowidu i komputera atari. tak z czasem respekt szacunek zaminiał się diametralnie z uczuciem pobłazliwego uśmiechu, Powodowało to nic innego jak tylko dorastanie do spraw które mogliśmy rozumieć. nas nie dziwiły tony plasteliny i plastra w zakladzie pana k, lecz z czasem już wiedzieliśmy że reperowanie sprzętu rtv plasteliną to chyba nie jest okej. Tak więc pan K spadał w naszych oczach z pozycji herosa do marnego naprawiacza sprzętu. Pamiętam histori jak ktoś tam kiedyś oddał MAGNETOWID do naprawy. ( tak tak to było tak dawno że słowo MAGNETOWID trzeba pisać z dużej litery ) Pan K zreperowal oddał i ten ktoś postanowił ż e w niedzielę po obiedzie z rosołu i schabowego uczci naprawę magnetowidu i obejrzy film. Niedziela godzina 14 rodzina zapchana astronomicznym obidaem składającym się z wyżej wymienionych i 20 kilogramów ziemniaków, zasiadł a przed tv i odpalila niezgorszy Rambo 2 rocky 5 albo szklaną pulpkę. po 15 minutch projekcji ktoś poczuł dziwny zapach. nie mogąc go zlokalizować przezornie ten ktośzajrzał pod magnetowid. i co? oczywiście znalazł kałużę plasteliny która sięroztopila i wyplyneła spod sprzętu . oczywiście magnetowid się pospuł tak jak wczesniej.
Tak więc szczerze sięuśmiałem kiedy usłyszałem że telewizor mojej sikorki stoi u Pana Koronki w kolejce na NAREPEROWANIE. i co? był już u niego 3 razy i dalej jest popsuty. I po co do Koronki?
co po co?


aha warto też wspomnieć o tym że pan K mial immobilajzer w samochodzie. taki że kable puszcone były po drzwiach i wsiadając trzeba bylo uważać na to aby ich nie pozrywać. Samochód natomiast byl troche lepszy bo działaly wszystkie światła - jedynie przy zmianie trzeba trochę byllo kombinować b onie dało rady zapalić jakich kolwiek świateł bez wyłączania reszty.

czyż nasz kraj nie jest potęgą low-techu?




Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
qsy | 2004.10.15 12:02:41
on zawsze wali w bambus, a ludzie niesą bo to jest zakład na widoku....

przetwory_miesne_trzeciego_sortu | 2004.10.13 22:43:12

niewybłedny żałt pannienko

keisha | 2004.10.13 13:59:23

to puśćcie plote po wsi...tak mala jest ze 45 min sie rozniesie:] haha

kaszkiet spada | 2004.10.13 01:15:11
niektórzy nie wiedzą że plastelina toczy ich sprzęt

keisha | 2004.10.12 22:19:20

to po kiego grzyba oddajecie ten sprzęt do niego? bo jest ziomem? nie kumam.