Wpis który komentujesz: | Mogłabym byc stałym bywalcem niebytu. Niewęndrując wędruję, cały świat przewędrować tak mogę z obłoków w obłoki. W bezczasie tonę w toni przeciwszału. Znieistnienie to już pewna załtawość i nadtchórzliwość...więc pif paf i zostaje mi naduśmiech :) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
przetwory_miesne_trzeciego_sortu | 2004.11.04 01:05:56 Mogłbym byc stałym opierdlalaczem. Nierobiąc nic patrzec w niebo. W lenistwie sie bym uspokoił co nie?więc rogal keisha | 2004.11.02 19:10:22 Kaszanka czy Ty zawsze musisz wprowadzić tutaj nute prowincji i nieokrzesania? zrozum sztukę, poczuj te neologizmy. przetwory_miesne_trzeciego_sortu | 2004.11.02 17:29:17 o matko weź pisz jak dla kartoflanych mas a nie jak dla bohemy |