Wpis który komentujesz: | Dziś będzie o tym jak Lee został człowiekiem. Dawno temu, o całkiem niewłaściwej porze, Lee zapukał do jej drzwi. Zły domofon powiedział wówczas do niego „człowieku” i kazał odejść. Wczoraj ona zapukała, ale Lee był zajęty. Wolał klikać namiętnie na GG ze swą wirtualną ukochaną. Netowa miłość stała się jeszcze bardziej realna, zwłaszcza w świadomości człowieka po drugiej stronie domofonu. Bo Lee nie był świnią, też człowiekiem potrafił się odwdzięczyć. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nie_zawiedz_mnie | 2004.11.27 18:35:27 heh.. wirtualne ukochane.. :P lee | 2004.11.26 19:42:46 A domofon to taka przenośnia ogromna! sdp | 2004.11.26 19:17:49 A domofon to taki mały internet przecież :) :P box | 2004.11.26 14:49:58 Odszedł, bo to zły domofon był. A kobieta ...świnią? _antola | 2004.11.26 13:28:53 człwiekiem mówisz tfu piszesz ..wdzięcznym czyli kazałeś jej odejść poprzez zły domofon ;P |