Wpis który komentujesz: | Podczas wielkanocnego śniadania, najpiękniejszego w moim podwójnym świątecznym życiu - na plaży w Mikoszewie, przy szumie morza, zastawionym smakowitościami obrusie, dobrym winie i zbieraczach bursztynu, Zoha zaprezentowała nam mazurki: kajmakowy, cygański i czekoladowy - dla koneserów. Po degustacji Jacek zamyślony rzekł: - A może zostanę koneserem... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ciastko | 2005.04.05 08:42:52 ja też chcę byc koneserem. ja też... monitor | 2005.03.30 17:18:34 :) :):) :):):) ja byłam wczoraj w Jastrzebiej,szkoda tylko,że nie na wielkanocnym śniadaniu...POzdrawiam! ciastko | 2005.03.29 21:06:38 :) :)) anuszka | 2005.03.29 14:18:19 :) |