Wpis który komentujesz: | Jestem w domu. Sama. Tak tego potrzebowałam. Ale jest mi źle. Nieszczęsliwa, to słowo kołacze mi się po orbicie moich snów i dni. Chcę się przytulić, ale do kogoś, kto mnie zrozumie. Zrozumie i będzie ze mną NAPRAWDĘ. Tak mało ludzi to potrafi, może nawet nikt. Może znów się pójdę utopić w wannie? Gdyby tylko mogło mi to jakos pomóc. Tak, tak, chcę sie nad sobą poużalać, właśnie tutaj przed samą sobą. Że wszystko jest do dupy, że nawet jak się bardzo staram, to i tak jeszcze nigdy aż tak źle nie było. I wiem, że mimo że mi ręce opadają, to muszę ciągnąc dalej. Nie wiem jak, ale muszę. Przebija może siła, jakaś wiara przez moje słowa, ale teraz tutaj, nad puszką piwa, nie mam wiary, nie mam siły, nie mam nic. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
anuszka | 2007.04.13 15:38:55 jakbyś się martwił, to byś nie zniknął...:( krass | 2005.04.28 12:38:23 Anuszko! Zaczynam się o Ciebie martwić... :-( krass | 2005.04.26 12:25:10 Chwilkę mnie nie było, a tu takie smutki. Czy dzisiaj jest już lepiej? Serdele sad_eyes | 2005.04.25 11:53:47 3maj się,nosek do góry,tulipanek dla Ciebie:-) hy | 2005.04.23 22:57:40 uzalanie, czasami pomaga przed sama soba i jakby nie bylo troche przed nami :) |