Wpis który komentujesz: | ......:::::Dziś możemy obnażyć swe oszustwa i nasze wypalone sumienia:::::...... patrzyłem na siebie pół nocy z dystansem, który nie wiadomo skąd przyszedł i mną zawładnął, i zachciało mi się śmiać śmiać do księżyca z własnej głupoty oszukuję „jesteś zasranym kłamcą” – tak powiedziałby mój przyjaciel, gdyby to widział ale to wszystko ja ja ja ja, biję się ze swoimi myślami KOBIETY nie dopuszczam kobiet do siebie, nie planuję żadnych związków, ani czasu ani ochoty nie mam na uczestniczenie w ten maskaradzie, która głupcy nazywają zwykłym życiem uczuciowym – hahaha głupcy tacy jak ja czekam, jeśli ona przyjdzie to pewnie będzie, pozbawiona sztuczności i bez obskurnych masek, ale żyć na świecie bez kobiet to niemożliwe przecież są wszędzie wszędzie.. no i właśnie Jej uwierzyłem zakochana w kimś tam, mówiła ładnie o powoli rozwijającej się przyjaźni, że jak z nią rozmawiam to wie, że wypowiadam Jej własne uczucia i tak wszystko ładnie, zgrabnie. aż doszło do imprezy, zwykłego alkoholowego spotkania w przyziemnie oświetlonym światłami miejscu, gdzie paliwo bogów rozmazuje kontury rzeczywistości, Ona tańczyła namiętnie z jakimś mężczyzną, wyglądali wspaniale jakby urodzili się w tym tańcu i jakby to on tworzył ich istotę, Nagle zobaczyłem smukłą blondynkę melancholijnie wpatrzona przed siebie mechanicznie próbująca pochłonąć zbyt dużo alkoholu ( mam dziwną słabość do pijących kobiet) nie mogłem oderwać od niej wzroku, czułem, że to po prostu nie może się w tak banalny sposób skończyć, poszedłem więc i zabrałem ją do mojego świata, tańczyliśmy i tańczyliśmy jeszcze po tym jak muzyka przestała grać, a siedzący spoglądali na nas banalnie uformowanym wzrokiem, bez pomocy zewnętrznej tańczyliśmy jeszcze godzinę, tak miękko poddawała się muzyce grającej we mnie, pożegnałem się z Nią będącą właśnie w objęciach swojego wcześniejszego tancerza, i wyszedłem z melancholijną zjawą w chłodna noc, na schodach jej domu patrzyliśmy jak świta wciąż rozmawiając do 8 rano, to niesamowite uczucie móc, po prostu móc odkryć w kimś brak pustki, nie chciałem numerów, nic a nic, to było niezwykłe bo ta noc była tylko moja i jej, bez nudnej zabijającej wszystko powtórki! wróciłem do swojego pokoju o 9, w moim łóżku spała Ona (wzięła klucz od mojej siostry, która czasami u mnie pomieszkuje) tragedia, jak wszedłem przeckneła się i zaczęła mi wysypywać własne uczucia, no i co ja miałem zrobić??? najpierw oswaja mnie w przekonaniu, ze jesteśmy przyjaciółmi (w innym razie, nie widywałbym się z nią) a poźniej mówi co czuje. Niby nie rozumiem, ale czemu uwierzyłem, że to tylko tyle, nie chcę się czuć jak świnia, czemu świat mnie do tego zmusza?? nie rozumiem kobiet: - jak można zmyślać - opowiadać „przedmiotowi swych uczuć” (bo w tym wszystkim jestem tylko głupim małym nic nie znaczącym przedmiotem,) o miłości, którą się żywi do innego?? - jak można poderwać kogoś na imprezie, po to by wywołać w PRZEDMIOCIE zazdrość?? - jak można zarzucać przedmiotowi, że umie i lubi tańczyć, a z nią nie tańczył nigdy?? - jak można czuć negatywne odczucia do kobiety z którą przedmiot spędzał wieczór?? Jedna dziewczyna może przekształcić życie w płytką telenowelę. Co ja mogę czuć względem kobiet? Jak ja mogę czuć? I to jeszcze ja je ranię? Nie kurwa, NIE!!! Czy w ogóle można pokochać kogoś kreującego się na pięknego i delikatnego, a będącego aż tak zakłamanym??? Nie chcę kobiet w mym świecie, ja nie umiem rozpoznać się na ich maskach! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
falka | 2006.01.31 11:11:24 taa... mężczyźni są bardzo nieskomplikowani... zanudzilibyście się bez nas na śmierć fisia | 2005.05.05 23:36:56 ludzie ogolnie to dziwni sa...bez wyjatku czy sa kobietami czy mezczyznami..dziwni sa....ale fakt ze kobiety maja namieszane w glowach...chyba dlatego moimi przyjaciolmi sa glownie faceci... mi | 2005.04.29 10:46:48 hehehe fiku miku...jesteśie umoweni na radndke w 2015...:) ide_przeskakujac_pagorki | 2005.04.28 17:43:04 ndw--> sam jestem ciekaw co bedzie za 10 lat... może się umówimy i pogadamy? ide_przeskakujac_pagorki | 2005.04.28 17:41:56 puste niebo ---> też mam nadzieje, że jest ktoś.. może mam nadzieje, ale wiesz, chyba żaden facet nie ma większego dystansu do kobiet niż ja, chociaz co dziwne, zawsze ich tak wiele dookoła mnie. Co do pijącej kobiety, to chyba tylko tańcząca może być bardziej hm... seksowna? mijagi---> wiesz moim zdaniem to chyba żałować nie ma czego, chociaż rozumiem, że z udawaniem jest łatwiej, ja jednak cenie swoją wolność a kłamstwo ją ogranicza! ndw | 2005.04.27 21:39:31 "chyba nigdy nie zaufam".chcialabym moc porozmawiac z Toba za 10 lat. mijagi | 2005.04.27 15:50:19 a ja czasem chyba załyje, że nie potrafię przywdziac sobie jakiejkolwiek maski...bo czasmi chciałabym coś gdzieś jakoś tak inaczej ...ale moja natura jest silniejsza od mojego psychicznego nastawienia... dwa nie możesz szufladkowac wszytkich ludzi.. kobiet...nie wszyscy w tym świecie to kłamcy...(chociaż.większosć..jest.. ) ech.. i w sumie już sie zagubiłam co tak na parwde chciałam tu napisac...tak jest jak 100 mysli przelatuje przez głowę w ciaglu sekundy:) puste_niebo | 2005.04.27 10:48:26 wiesz to tak nie moze byc ze wszyscy sa wyznawcami połprady, cwiercprawdy albo samego kłamstwa ...ja myśle, a nawet moze obstawiałabym na swojego palca wskazującego ;) ..ze musi byc ktoś zarowno płci męskiej jak i zenskiej kto da nam to czego oczekujemy i będzie dla nas prawdziwy .. moze nie powinnam tego mowic bo nigdy nie doświadczyłam .. ale dopoki nie poczujesz(dopoki coś Cie nie kopnie ze to jest napewno to) ze to ta kobieta, to staraj się podchodzić do reszty zenskiej populacji z dystansem ..ja tak robie, nie mowie ze jestem z tego powodu bardzo szczęsliwa ...ale przynajmniej nie jestem az tak rozczarowana jak coś pojdzie nie po mojej mysli i nie spodziwam się czegos wielkiego ..w związku z czym nie załuje A z ta słąbością do pijących kobiet to mnie mile zaskoczyłeś, bo zwykle faceci mają na odwrot, traktuja kobiety jak jakieś inne stworzenia, ktore nie powinny pic, palić.. i bog wie co innego robic A zawsze twierdziłam, ze kobieta pijąca martini ma cos w sobie pociagąjacego;) pozdrawiam jaskółka (idril) | 2005.04.26 13:38:03 otaczaj się niezakłamanymi ludźmi, żeby czyn ich i ich słowo reprezentowały to, co jest w nich... kiedyś tak sobie założyłam... i poniekąd się udało. jest ich niewielu, ale są... karolajn | 2005.04.26 11:36:13 wiesz,ja mysle,ze Ty nie powinienes tak do wszystkiego emocjonalnie podchodzic.moze dystansu wiecej.za duzo analizujesz.co prawda po to jest nlog,ale w zyciu to juz tak bardzo nie rozkładaj wszystkiego na czynniki pierwsze ;)i wtedy nie bedizesz musiał miec do nikogo pretensji ani do siebie of course;)byc moze to podejscie nazbyt olewatorskei ze sie tak wyraze,ale sie sprawdza ;) ide_przeskakujac_pagorki | 2005.04.26 09:39:43 TAK, nie wszystkie kobiety takie są, ale TAKIE? to w sumie znaczy jakie? bo na dobrą sprawę ja nie mogę JEJ nic zarzucić, to ja jestem nie wporządku, wredny, zraniłem ją i w ogóle wszystko co najgorsze. Ale tez gdyby nie ona żyłbym sobie pomału w swom życiu i nie musiałbym być taki zły! IDRIL -> masz rację tylko czy aż, czy to ma jakiś sens bawić się w te nazwy, lubie kobiety, lubie ludzi bez masek (z małą ich iloscią) ale to wszystko ludzie.. NIENAWIDZĘ tylko fałszu i zakłamania! ale przecież ja z Nia tyle razy prowadziłem dyskusje na ten temat i co? to co w słowach nie ma pokrycia w zachowaniu. SŁOWA SIĘ NIE LICZĄ jaskółka (idril) | 2005.04.26 09:18:16 kobieta jest tylko kobietą, czy aż kobietą? mężczyzna jest aż mężczyzną, czy tylko mężczyzną? nie_majaca_wstydu | 2005.04.25 19:00:40 kobieta jest tylko kobietą. A spostrzezenia naprawdę interesujące :D karolajn | 2005.04.25 09:17:56 no moj drogi nie wszystkie kobiety takie są :P nic wiecej nie napisze,bo pewnie i tak Cie nie przekonam :) marzyciel | 2005.04.25 02:04:37 mam podobne wnioski, to tak ogolnie odnosnie kobiet, clubbingu etc Paweł | 2005.04.24 23:00:47 esc -> oby wiecej takich nie było, ja nie chce takich przezyć, bo to jest gówno warte, chociaz i tak wieczór był niezwykły, noc i moja rozmówczyni, to jest wlasnie to co mija i zostaje w nas! ndw -> uogólniam, tak wsypuje wszystko do jednego worka, ale właśnie ta przyziemność sprawia, że chyba nigdy nie zaufam.. bo mnie to przeraza, idril -> a ja się Ciebie nie boję, jakos nie i już! jaskółka (idril) | 2005.04.24 21:24:23 komentarz z brakiem komentarza... jestem tylko kobietą... ndw | 2005.04.24 16:57:34 mysle, że nie możesz ugólniasz trochę jeżeli chodzi o te maski. Jesteśmy tylko ludzmi, może źle trafiasz.Nie zamykaj się tak razem ze swoimi przekonaniami bo to Ci na pewno nie pomoże o. | 2005.04.24 15:57:25 hmmm to chyba nie tak esc | 2005.04.24 15:51:34 fajna, fajna nota, proszę więcej takich ;] A co do kobiet, to jesteśmy spokomplikowane po prostu. Nie wiem jak jest z tymi maskami, bo troche zagmatwałeś z tym "przedmiotem". |