Wpis który komentujesz: | Oł je. Uchlałem się wczoraj łyskaczem. Sam, bo Nutka musiała zostać u siebie w domu, a nie chciało mi się z nikim innym dzielić, bo to dobry łyskacz i tylko jeden :). Co ciekawe, nie chlałem z żalu, ani też z pijaństwa, tylko dlatego, że ząb mnie nieźle napierdalał, a pani sadystka powiedziała, żebym się nie szprycował Ibupromem, bo się w końcu zatruję. Więc co miałem zrobić? A w piątek czeka mnie podwójne rwanie. Dżizys, jak ja pękam. Sadystka śmieje się ze mnie, że niby taki twardziel, a jojczy jak bobo. No i co z tego? Ale to prawda, jak mi się coś stanie, to lekko panikuję. Kiedyś zwichnąłem sobie nogę i pojechaliśmy z Myszą na pogotowie. Prawie się posrałem ze strachu, że mi gips założą, czy coś. Nuta miała niezły ubaw. U lekarza zapytałem, czy mam sobie smarować opuchliznę acetonem (pojebało mi się Altacetem). A łapiduch na to: "Może pan sobie smarować, tylko niech się pan do ognia nie zbliża"). Żartowniś, kurwa jego mać :) Wyszedłem, Mysza pyta "i co, i co?", a ja na to: "Będą amputować mi nogę", a stojąca obok dziewczynka prawie umarła ze zgrozy. Takie to historie. Pogadałem sobie wczoraj z ludkami na PP. Niektóre ludki fajne. Abstrahując, najbardziej wkurwia mnie, że POECI wala takie ortografy, że pała mała. Nie mówiąc już o interpunkcji, której na czacie po prostu brak (z małymi wyjątkami na szczęście). Muza: nowy Glenn Hughes, ależ zajebioza. Na wieśle porzygał mu Dave Navarro i jedzie to niemiłosiernie. Ciekawe ilu ludzi w Polsce (poza fanami) wie kto to jest Glenn Hughes, a facio zrobił przecież dla rocka niewiele mniej niż np. Gillan, czy Ozzy. Dwa numery "Soul Mover" i "Change Yourself" po prostu mordują, mimo że ten drugi ani specjalnie riffiasty, ani jakoś specjalnie wyrywny (ale ma to coś, co trzeba, żeby miał) Może pierdolnę recenzję na hardrock.com, ale nie będzie ona pewnie zbyt obiektywna, bo jak się zakochuję, to nie widzę mninusów (co nie, Nutko?;). Nie było mnie długo i nie powiem łaj. W każdym razie różne rzeczy się działy - dużo i szybko. Czy mnie zmieniły nie wiem, ale wiem, że są na świecie pewne sprawy, których się, kurwa, nie przeskoczy i lajf gołs on itd itd. Wkleiłem opowiadanko na Fabrice i się spodobało, co cieszy mnie niezmiernie, bo w końcu zbieram się, żeby posłać sztuki do wydów-żydów. Tylko najpierw muszę sobie kupić nową drukarę, bo, i tu ciekawa sprawa, nowy tusz do mojej kosztuje mniej więcej tyle samo, co nowa drukarka z tuszem. Nie bardzo ja to panimaju, ale cóż. Proszę bardzo: http://www.fabrica.civ.pl/article.php?sid=20356 Nie jestem pewien, czy to to, bo coś mi się pierdoli w kompie i nie chcą mi się niektóre strony otwierać, więc jak to, to dobrze, a jak nie to, to chujowo. Ależ ja dzisiaj mam mądre przemyślenia, nieprawdaż? :) Przeczytałem w końcu "Mechaniczną Pomarańczę". I czy ja wiem? Trochę rozczarowanym. Może jak drugi raz przeczytam, to zmienię zdanie, ale nie sądzę, bo np. za "Ulissesa" brałem się parę razy i po prostu nie mogę go. Dobra. Idę ja. Aha, jeszcze jedno. Zniknął z nloga kolo o ksywie escapefrommordor. Strasznie szkoda, bo koleś miał fest kumancję i zajebiście pisał. Serdelele |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
WelopveG | 2007.05.28 21:34:01 thanks you peopels.: [URL=http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/0000043a.htm?buy-Zocor]Generic Zocor[/URL] [URL=http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/0000043b.htm?buy-Zoloft]Generic Zoloft[/URL] [URL=http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/00000437.htm?buy-Ultram]Ultram[/URL] [URL=http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/00000439.htm?buy-Prozac]Buy Prozac[/URL] [URL=http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/00000438.htm?buy-Lipitor]Cheap Lipitor[/URL] Generic Zocor Ultram Generic Zoloft Buy Prozac Cheap Lipitor http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/0000043a.htm?buy-Zocor http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/00000439.htm?buy-Prozac http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/00000437.htm?buy-Ultram http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/0000043b.htm?buy-Zoloft http://coestudents.valdosta.edu/idjackso/_disc1/00000438.htm?buy-Lipitor anuszka | 2007.05.11 15:56:29 acetonem :D hehhe anuszka | 2005.05.02 20:04:18 żyję...ciesze się, że w końcu jesteś! i dziękuję... gatorinho | 2005.04.27 18:19:02 no przeczytalem Twoje opowiadanie w fabryce. Czyta sie dosc plynnie, napewno plynniej niz sie pisalo ;) Utwierdziles mnie w przekonaniu ze do wroclawia wybierac sie nie powinienem na razie, poza tym koles jakis napisal ze mu to vonnegutem pachnie czy marquezem, ja Ci powiem krass szczerze jaka byla moja pierwsza impresja zalecialo mi Adasiem Miauczynskim ale czytalo sie spoko poważka :) krass | 2005.04.27 12:08:06 Lenin ma też, kurwa, wiele innych powodów do radości :) Serdle gatorinho | 2005.04.26 21:42:49 o krass! jak ty wrociles to moze i ja cos skrobne a mechaniczna pomarancza ot jeden z nielicznych przykladow wyzszosci kina nad literatura(hehe skurwialy lenin sie w grobie cieszy) pozdrawiam serdecznie |