ide_przeskakujac_pagorki
komentarze
Wpis który komentujesz:

rodzi się owoc rodzę się ja a piana parzy parzy parzy

a dłonie kopia kopią kopią postanowiłem coś ważnego,
wczoraj miałem dziwne myśli, takie dziwne, wszędzie szukałem ratunku, łapałem się każdego pragnienia jakie zobaczyłem w zasięgu wzroku, wiedziałem, że przed świtem nie zasnę
moje odchylenia buszowały po umęczonej upałem głowie
dobrze że ktoś mnie z nich wyrwał, chociaż nie spodziewałem się wizyty przed 3 w nocy i to właśnie tego kogoś, kto już niemal wymazał się z mojej pamięci tak dawno z nim nie piłem patrzyłem
powiedział: drzwi od pokoju w akademiku tworzą mały jasny trójkąt na podłodze, drogowskaz?
-------------------------------
a tu myśli nieposkromione, wczorajsze

jestem głupcem, czekam aż przyjdzie ktoś kto będzie nademną, kogo nie zrozumiem i będę takim małym niemowlakiem, jak ten ktoś będzie mówił ja będę myślał czy w ogóle potrafię mówić, ale ale w swojej własnej śmieszniutkiej świadomości wielu ról urosłem na takiego dużego, że już nikt chyba nie może mnie uratować.. myślałem o kimś, kogo pieściłem w głowie jako swoją dulcyneee, i nic nie miało znaczenia, kim jest jak gdzie, byleby była

ale wczoraj zdałem sobie sprawę, że chyba popełniam błąd odkopując życie i okazje jakie daje mi los dla nieziszczalnej idei, która sam nie wiem czym jest i czy jest.. dla mrzonki stworzonej przez mój mózg, który marząc o prostocie wszystko komplikuje..
i wkurwiam się bo miałem dla tej osoby wiersz, którego nigdy nie ośmieliłbym się jej dać, ale który już w pierwszym wersie streszcza wszystko ‘snem pełnym niespełnień jesteśmy’

i wiedziałem, że ten wiersz jest tylko dla niej, już wtedy gdy po raz pierwszy i jedyny spojrzałem w jej oczy i były one inne i tak samo zimne jak moje, wiedziałem też, że nie mam potrzeby i nawet nie umiałbym jej okłamywać, tego też nie rozumiem

po co to tu wylewam?
bo próbuje pozbyć się uczucia, że popełniam błąd chcąc być z kimś na siłę, chociaż całe ja wyrywa się do - czego??? - NICZEGO
wolność nie boi się śmierci - to zdanie cały dzień sunęło za mną, muszę pozbyć się słów, bo to ostatnio mojabroń mniesieczna.

więc więc więc (napisałem to ‘więc’ 3 razy, bo tak się zdania nie zaczyna, a mam ochotę napisać to 100 razy, byleby odwlec rozwinięcie) więcwiew postanowiłem pojechać z kimś gdzieś – jak to brzmi tragicznie – zjeść z kimś obiad na wyspie miłości (dosłownie), chociaż wiem, że to nie ma tak być, ale spróbuje, i tak moim przeznaczeniem śmierć, napisałem kiedyś opowiadanie o ludziach naznaczonych śmiercią i wymyśliłem nawet jakąś tam moją filozofie na ten temat, ale to może kiedyś
dookreślam się pisząc
________________
eldo - połamany ludzik / dziś to jak nigdy W. TyiJa

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
ide_przeskakujac_pagorki | 2005.06.05 15:49:26

marzycielu - myśle ze to wszystko bzdury, okłamujemy sie, bo niektorym sie udaje.. nie ma TYCH ważnych, wszystko zalezy od nas, to czemu nadamy znaczenie bedzie je miało, panuje nad swoimi uczuciami w 99% jak sobie kaze zakochac się, pewnie tak będzie, tylko nie wiem jak długo ...

esc - tak masz racje, chociaz czułem się z tym źle.. juz jednak zdecydowałem, juz nie bede myślał.

lee - może belepok, biel ......

lee | 2005.06.05 13:03:21

Uważaj wnuczku bo tu przerębel bel bel bel........................bel...............

esc | 2005.06.05 08:23:23

dobrze, że się zdecydowałeś pojechać z kimś gdzieś, nie będziesz mógł mieć do siebie pretensji, że marnujesz okazje, dobre i tyle

marzyciel | 2005.06.04 23:44:41

wiesz, mialem podobne przemyslenia odnosnie oczekiwania na te osobe, ktora mnie jakos szczegolnie zainspiruje, naznaczy zycie czyms niezwyklym, zauroczy mnie soba jako caloscia... i mimo iz kiedys tak nie uwazalem, czuje, ze moje dotychczasowe zycie mimo wszystko bylo jedynie kompromisem, a owa osoba, niezrealizowanym marzeniem, nadal sie ludze, choc czasem mnie to dobija, czasem wydaje mi sie, ze juz sie ktos taki pojawil, a czasem wrecz przeciwnie i nie wiem, co mialbym z tym zrobic... zastanawiam sie, czy to po mnie widac, czy tym odstraszam or sth?

ide_przeskakujac_pagorki | 2005.06.04 21:10:01

konwencje czasem sa denerwujące, jak przeszkadzają to trza je łamać:))

napisze, bo chociaż głupiutko to chyba trafnie, wciąż to gdzies dudni mi w skroniach..
dziś niebo było tak pełne barw, jeszcze jest
tęcza i zachód niezwykle kolorowy, kto to wszystko tak wymyslił?


puste_niebo | 2005.06.04 20:41:43

..ja nie wiem dlaczego, ale czasami mam taką ochotre zaczynac zdanie od słow "więc" ..mimo ze wiem, ze tak zaczynac sie nie powinno.. ..byc mozew ten sposob podświadomie też chce coś odwlec?!? ;/

I mam nadzieje, ze kiedyś napiszesz o ludziach naznaczonych śmiercią ..bo jestem bardzo ciekawa ..