Wpis który komentujesz: | Tak, skasowałem.. Tak, wiem że to już drugi raz.. (Mam nadzieję że mi to nie wejdzie w nawyk.) Taki manifest bez znaczenia większego. Nawet mniejszego znaczenia. Żadnego. Zebrało mi się na podsumowania: lat: 26 (we wrześniu 27) stan cywilny: kawaler, niezwiązany (choć już sam nie wiem) wykształcenie: od roku próbuję obronić mgr z politologii obecne zajęcie: barman zamieszkały: Kraków (jakoś nie widzę powrotu w strony rodzinne) nałogi: nikotyna, kawa stan psychiki: zaburzenia maniakalno-depresyjne stan zdrowia: 15kg niedowagi umiejętności: wszystko i nic zarazem. Wachlarz tak szeroki że poszczególne jego listki zaczynają się powoli ułamywać. zainteresowania: chwilowe, zakres równie szeroki jak umiejętności wady: każda która przyjdzie do głowy zalety: niewarte wspominania plany: Hę???? Że co?? podsumowując podsumowanie: stary, psychicznie i fizycznie zwichrowany kawaler z zanikającymi umiejętnościami, niepełnym wykształceniem i brakiem planów na przyszłość. Jest pięknie, prawda? Ale nic to.. Każdy dzień to nowa historia. Każdy dzień to nowa rozgrywka. Zagrajmy raz jeszcze, opowiedzmy nową historię.. /cr. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
cr | 2005.06.21 03:55:08 semeley => coś mi się wydaje że na tym to właśnie polega: albo wygrywasz albo giniesz :) s_s => zobaczymy :) szukajac_siebie | 2005.06.21 01:45:44 ...radośniejszą? semeley | 2005.06.20 22:52:44 Może i nowa rozgrywka... tylko nie graj w rosyjską ruletkę, dobrze? :) |