Wpis który komentujesz: | Syndrom hikikomori mi zaczyna doskwierać. To nic, że dotychczas wykryto go tylko u mężczyzn. Może właśnie ja będę pierwszym żeńskim okazem ;) A skąd u mnie ten syndrom, to nie chcecie wiedzieć. I się nie dowiecie. Po prostu nie i już. A szok w trampkach, bo Ania mówi, że ulice w Chicago ułożone są w szachownicę, wszędzie łatwo trafić, a jedna ulica może się ciągnąć przez całe miasto od początku do końca, mając przy tym na każdym odcinku tę samą nazwę. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ide_przeskakujac_pagorki | 2005.06.23 12:35:47 dziekuje wiec za fachowe wyjasnienie owej japonskiej choroby, oczywiscie moglem sam sprawdzic ale lubie wchodzic w dialogi:) domyslam sie tez ze pełnych objawow jakos miec nie mozna, bo z tego co widze to dosyc powazne zalamanie .. ole! love_jah | 2005.06.23 00:18:51 Tej nazwy - hikikomori - się nie odmienia, pochodzi z jęz. japońskiego. Jest to choroba, której objawami jest całkowite odcięcie się od świata zewnętrznego i nie opuszczanie swojego pokoju nawet latami. To radzej depresji u młodzieży, występujący tylko w Japonii. a ja muszę przyznać, że z tymi objawami u mnie, to lekka przesada ;)) wszystko jest w porządku. no, prawie wszystko ;) ide_przeskakujac_pagorki | 2005.06.23 00:04:14 szok az trampki spadły:)) co to jest hikikomoria?? |