Wpis który komentujesz: | aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!! poszukiwana poszukiwany !!!!!!!!!!!!!!!!! bo to było tak miesięcy temu, niedługo będzie sześć siedzieliśmy w słońcu pisząc list do chmur do nieba do wody szemrącej cicho i leniwie pod nami do żaru lejącego się ze wsząd i do nieśmiałej miejskiej zieleni po bokach i do betonu który udzielił nam oparcia i mniej fantazyjnej ucieczki przed prawami grawitacji, które jak na złość rodzajowi ludzkiemu każą lecieć łbem w dół aż do rozbicia no i pisaliśmy list, w którym zawarliśmy to coś co postało w głowie na chwilke może krótszą od sekundy może dłuższą, uczucią wierzyć nie warto pragnieniom też, nie! to przecież kalejdoskop zależny od wiatru czy ruchu dłoni wrzuciliśmy butelke z listem bo tak!! aby z cichym błogosławieństwem dotarła do morza a później i ja byłem jak owa dryfująca butelka i sobie płynąłem (wcze śniej zresztą chyba też) zmieniałem wiatry, mijałem krajobrazy, zachwycałem zasmucałem aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!! a póżniej przyszedł dzień taki sobie zwykły hahaha oh marny człecze wypluło by mi w twarz jakieś bustwo!!! żadna z przepowiedni zawarta w liście się nie spełniła i już się nie spełni i znowu napisałem list bez kartki wody bez butelki i długopisu, pisaliśmy poprostu, spisałem umowę z diabłem szatanem belzebubem bo ta dusza już mi nie jest potrzebna i fajnie i od wczoraj rano jestem roześmiany tak roześmiany, że śmiechem zaśmiechuje wyśmiechuje i rozśmiechuje wszechśmiech hahahaha a ta umowa mimo, że nie było świadków, kartki, spojrzen pytajacych i potwierdzających, nie była wymuszona ani dobrowolna spełni się na czerwono się spełni bo ja wiem to tak, jak wiedziałem, że tamta jest nieprawdziwa tylko jedna rzecz nie uległa zmianie w tych dwóch światach jedna się nie zmieniła czerwień się świecie czerwienią czerwoną aż do końca! a teraz niesie mnie całe złe złe niebo i przed wczoraj samo przyszło i chciałem wykrzyczeć aż do pęknięcia gardła: 'BO JA KOCHAM TEN STAN - SUFIT NADEMNA TY OBOK MNIE' (cokolwiek by to znaczyło i bezrozróżnienia jakie istnienie zawarte byłoby w skorupce obok) ole! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
itakmnieznasz | 2006.01.30 20:14:11 dobre, trzeba sie nieźle skupić, żeby to przeczytać. ostatnio uczyłam sie o kulturze niskiego i wysokiego kontekstu. im większa naoczność i dosłowność, tym niższy kontekst i gorsza sztuka... a ty jetseś po drugiej stronie. ide_przeskakujac_pagorki | 2005.09.19 23:24:09 ale i tak ciekawie byłoby gdyby jednak grawitacja dała nam trochę wolności.. latanie odwieczne marzenie człowieka.. a dziś pierwszy raz bez tej ciemnej czerwieni, po której fruwam !! ciężej ale wesoło:)) lagesag | 2005.09.19 19:27:48 ze skieruje sie w dol, nie narzekalbym tak na grawitacje... :) ide_przeskakujac_pagorki | 2005.09.19 10:19:57 jak wino mówisz... nie wiem skąd wziąłeś wino, ale doprawdy lepszych słów użyć nie mogłeś morze nie całe stracone.. ale list lee | 2005.09.19 10:15:06 To że się marzenie nie spełni nigdy to nie powód by z niego rezygnować i zawierać pakty z diabłem. Dzięki marzeniom staję się lepszy. Po co mi pakt z diabłem kiedy mam przyjaźń anioła? Po co mi knowania nikczemne kiedy mam mam łzy uwielbienia. A wiadomość w butelce i tak wszyscy znają, więc nikt jej nie musi otwierać wcale. Może dojrzeje jak wino? Może morze może morze... |