venka
komentarze
Wpis który komentujesz:

kto przeczyta?? Wiem, że straszną rzecz zrobiłam z tą notką ale od jutra coś bardziej tutejszego, bardziej zdjęciowego i w ogóle bardziej...

Hah... I jestem z powrotem w Warszawie.. Nie sposób napisać wszystkiego co zdarzyło się między piątkiem a wtorkiem... Ale było w skrócie tak:

PIĄTEK
Dojechałam do Gliwic koło 6 nad ranem w piątek, w pociągu prawie nie spałam, Eju odebrał mnie z PKP – dzięki :P - posiedzieliśmy u mnie, o 12 byłam ustawiona z ojcem, żeby jechać do dziadków pod Rybnik po kasę, jeszcze do banku założyć jakieś konto.. Kozak. Po znajomości mam konto student.. Wszystko załatwiliśmy, zdążyłam wejść na szybko do domu wszamać coś co zakupiłam w barze po drodze i na dworzec..
Pojechałam na jam do Mysłowic. Pociąg się spóźnił, gdybym miała dar przewidywania domyśliłabym się, że coś jest nie tak. Ale nie straszne mi śnieżyce i mrozy. Fajny jamik był J dużo znajomych, fajny trening, dobra muza, dobra walka, trochę rozmów, po – poszliśmy do jakiejś knajpy naprzeciwko. Ogólnie to siedzieliśmy rozmawiając sobie i wynikło z tego tyle, że robię SYLWESTRA u siebie w Gliwicach.. Lista jeszcze nie została zamknięta więc wystarczy się ze mną skontaktować:P Co tam jak już robię melanż niech to jakoś wygląda.. Będzie mocno... Ogólnie melanż zapowiada się na ogólnopolski jak na razie mam – Leszczyny, Jaworzno, Lędziny, Rybnik, Kraków, może Wrocław, może Gorzyce, może Żagań.. Właściwie to dopiero zaczynam..

Wracają z Mysłowic spóźniłam się na pociąg, była 23 a kolejny o 4:30, poinformowała mnie o tym niesamowicie nieuprzejma kobieta mająca do mnie pretensje o wyrwanie jej ze snu w odpowiedzi coś krzyknęłam i trzasnęłam drzwiami... Wsiadłam w jakiś tramwaj na jakimś przystanku.. pomyślałam, że skoro do 4 czas to i nic do stracenia.. Dojechałam gdzieś do Katowic, stamtąd gdzieś w okolice centrum i na Pkp zaczepiałam po drodze ludzi z nudów i nawijałam do nich jak wariatka, pociąg o 2:30 czyli lepiej. I tam siedząc, czekając i marznąc, jedząc zapiekankę z mikrofalówki i popijając herbatkę napisałam poprzednią notkę. Pociąg spóźnił się jakieś 40 minut, odjechał po kolejnych 10 więc byłam w domu po 4, dzwoniąc co chwilę do Eja bo za darmo i gadając z ludźmi których dawał mi do słuchawki.. Byłam tak wściekła, ale chodziło bardziej o to, że dużo osób miałam spotkać na imprezie na którą nie dojechałam niż o to, że zmieniam się w sopel lodu. Ogólnie bardzo sympatycznie mi się ze wszystkimi rozmawiało.

SOBOTA
Pobudkę miałam o 8, umówiona z Dominiką, wpół przytomna ale poszłam, stamtąd pojechałam prosto do Marka na parę godzin, norma, obiad i filmy – dziękuję przyjacielu:P heh – a od niego prosto do Leszczyn na urodzinowy pochlaj do Chmiela... To był melanż.. Szczerze? Nie wiele pamiętam, pamiętam, że było dobrze.. Zaczęło się w lajonowej kanciapie od piwa i tak przez jakieś większe ilości wódki i kolejne piwa skończyliśmy u Chmiela w domu kontynuując, trochę otrzeźwiałam jak zobaczyłam jego mamę palącą z nami z butli a potem to już nie wiem. Odbiłam sobie dłuższy czas bez alko.. Przynajmniej w takich ilościach. Koniec końców zostałam tam na noc bo nie miałam żadnego busa w nocy..

NIEDZIELA
W niedzielę rano ojciec zgarnął mnie z Leszczyn, pojechaliśmy do dziadków na rodzinny obiadek takie tam, spędziłam czas z moim małym braciszkiem w sumie fajnie się bawi z 2-latkiem i odebrałam największe cudo na świecie... Moją drugą połówkę.. Najwspanialszy aparat na świecie. Przedstawię go jutro:P
Wpadłam na chwilę do domu i pojechałam do Marka, W sumie zostałam na noc bo to też zadupie i nie miałam busa... Tu powtórka, filmy i jedzenie.. Marek poszedł wcześniej spać bo rano maturka z Wos-u a ja posiedziałam przy kompie.. Znów 4 godziny snu.

PONIEDZIAŁEK
Wpadłam na chwilę do domu w sumie żeby zrobić bałagan i poszłam do mieszkania w którym ma się odbyć wyczekiwany sylwester.. Jakbyście zobaczyli jak to mieszkanie wyglądało zanim zaczęłam sprzątać a jak po porządkach ciężko byłoby uwierzyć, że zdziałałam to sama w parę godzin, od 3 lat nikt tam nie mieszka ja tylko wpadałam od okazji do okazji ale więcej robiłam bałaganu, a poprzednia lokatorka zostawiła tam istną rupieciarnię.. Ale mieszkanie już ogarnięte, prosto do Eja na „obiad” porobiliśmy sobie foty różne moim nowym nabytkiem, do domu po 2, a o 8 Eju zaskoczył mnie swoją osobą. Do chuja znowu się nie wyspałam..

WTOREK
Zostawiłam śpiącego za mnie Eja w mieszkaniu i poszłam z ojcem coś pozałatwiać apropo tego konta, dostałam instrukcję do aparatu – stron 150 ponad – wróciłam do domu, spakowałam się wstępnie i poszliśmy połazić po sklepach, spacer w sumie bo kupiłam sobie szydełko i olejki eteryczne.. Pootwierałam kolesiowi połowę pudełek, wszystko obwąchałam i mój wybór padł na – malinę, melona, konwalię i mandarynkę z zieloną herbatą. Nie chciałam się rozpędzać ale już wiem co będzie w następnej kolejności.. Teraz akurat maliną się inhaluję. Pojechałam na popołudnie do Marka – znowu filmy i jedzenie... hahaha, wróciłam do domu po 22, i zrezygnowałam z jechania pociągiem o 4 nad ranem na rzecz Pks-u o 6.

I tyle w sumie. Teraz będę spała całą dobę, działam na rezerwach. Wczoraj było już tak:

8:30-popijając obrzydliwy fervex..trzeba do ojca__________11:30-trzeba się spakować__________________12:30__________
z godziny na godzine padałam...
..
.
Ale było warto, jestem pełna pasji i energii życiowej na najbliższy czas... Do sylwestra powinno wystarczyć.


.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
elosz | 2005.12.23 01:41:40

uuu przeczytalem hehe. Tak sie zastanawiam , ty wogole po tym wszystkim zyjesz ??

kosa | 2005.12.22 23:05:00
no ja wolę krótsze ;P

nashinson | 2005.12.22 18:32:11

kurde dłuuuuuuugie te notki piszesz :P ;)

venka | 2005.12.22 18:28:08

asia no widzisz tak wyszlo.. biba bedzie nie mysle o sprzataniu.. jakbym nie miala o czym..



asik | 2005.12.22 17:35:52
Kasik czekaj czekaj to sylwestra robisz w mieszkaniu ktore kiedys sprzatalysmy razem? hehe nie no luz ale cholera dlaczego mnie tam nie bedzie (co i tak pewnie sobie odbijemy 'wiekszym' jesli sie da:P melanzem) zreszta nie chce widziec tego mieszkania w nowym roku ... ;] buziakuje Cie i tule mocniuchno:*

devon_miles_smoke_that_shit | 2005.12.22 17:28:24

uuuuuuuuuuuuuufffffffff przeczytałem...................też lubię takie wojaże i oby jak najwięcej takowych w przyszłym roku : )

Guch | 2005.12.22 17:16:28
a tak apropo to "szybko leci czas w slaskim miescie grzechu" a ze na slasku kazde miasto jest miastem grzechu...prze plyty prze imprezy:]

Guch | 2005.12.22 17:09:38
Cala przyjemnosc po mojej stronie przyjaciolko

katiuszka | 2005.12.22 16:47:30

do sylwestra to powinno wystarczyc pod warunkiem, ze w sumie zafundujesz sobie kilka sesji 12godzinnych snu :))
fest intensywnie dziewczyno, naprawde, ja bym wygladala po czyms takim jak zombie, czulabym sie jak zombie, heh, no tez by bylo po mnie:>
a w ogole to moglas zrobic zdjecie temu mieszkaniu przed i po sprzataniu, dalabym wiare w te cuda Twoich rąk w sprzataniu :))
wroclaw u Ciebie na sylwestrze? jakis pierwiastek moich okolic tak btw :))

venka | 2005.12.22 15:10:53

wlasnie wstalam niedawno

JiKoB | 2005.12.22 14:53:10
wiecej śpij ! :)

goha. | 2005.12.22 12:38:08
no trudno.ale tak czy siak mam nadzieje że wpadniesz kiedyś tam potańczyć do nas.na kilka dni nawet..ferie zimowe na przykład. ;)

venka | 2005.12.22 03:54:00

majki.. nono wiem o co chodzi:) pysznosci

goha watpie, teraz siedze pod wawa i 28/29 jade na slask robic tego sylwestra, ania z krk do mnie wbija wczesniej i wogole moze zaczniemy wtedy odrazu swietowac nowy rok.. zeby sie nacieszyc.

a wogole patrzcie na godzine... to zakrawa mi na jakas pierdolona bezsennosc.. nie wiem.. koniec ide sie zmusic do spania. bede lezec do skutku..

goha. | 2005.12.22 01:25:14
ołł.ja bym tam wbiła do Ciebie na sylwestra. ;p lalala. ;p a ze mną tyle osób że koniec. ;p nie no.żartujem. a może Ty wbijesz przed sylwkiem do nas na trening jeszcze? ;>

majki_aka_wookash | 2005.12.21 23:47:25

Weekend na warijackich papierach... znam ten ból kiedy oczy same zamykają się, jednak u mnie to nie wynika z tak ciekawego spędzania czasu lecz z pracy + nie przesypiane noce.

P.S.
Co do zapychaczy to skosztuj karmelu robionego z słodzonego mleka w puszcze.
Pa!

JiKoB | 2005.12.21 22:19:38
właśnie tak czekałem gdzie w tym wszystkim pojawi się sen :):P hehe ... widzę, że imprezowo-prezentowy wyjazd :) Aparat i w ogóle - klasa :P Dziwie się serio jak tak można prawie bez snu funkcjonować ... ja to bym już dawno się w jakimś rowie walnął :P pozdrawiam !

B-girl emilka :) | 2005.12.21 21:11:01
no no Venia miałas bardzo zapracowany weekend i nie weekend :) pozdro - fajny kolczyk :)

miller | 2005.12.21 20:40:11

"...mamę palącą z nami z butli"
LOL :)

nieuk | 2005.12.21 20:37:43

znaczy mi, conie? :>

wiesz_jak_jest | 2005.12.21 20:30:01

a hcesz transportowac czasem towar z wawy do gliwic i spowrotem? :>

gocha_ | 2005.12.21 19:46:56

Faktycznie fervex to obrzydliwa sprawa jest...

lolaluu2 | 2005.12.21 19:35:36

to dobranoc bo sen ci sie nalezy jak nic :)

haima | 2005.12.21 19:30:11

no dal rade-za to ja przybralam kolor purpury ze wstydu:))to juz wiesz skad sie znamy?;)

venka | 2005.12.21 19:08:12

haha.. szybki jestes...

nashinson | 2005.12.21 19:07:00

;)