Wpis który komentujesz: | Co u mnie? Doba jest za krótka, ledwo wyrabiam od tygodnia ponad byłam w domu na parę godzin i na jedną noc.. Nie mam czasu, nie mam czasu na spanie, chodzę cały czas z plecakiem spakowanym na parę dni bo w sumie nie wiem kiedy znów będę mogła do domu zajżeć. Codziennie myślę sobie o kilku rzeczach jakie mam załatwić a wychodzi mi zupełnie co innego. Dwa dni temu np. miałam obrobić zdjęcia z piątku i wrzucić na jakiś serwer a pojechałam do Marka, zrobiłam w tesco zakupy do domu, obejżeliśmy film a w nocy siedziałam na necie, zdjęcia nie obrobione bo Markowi się licencja na Photoshopa tą próbkę skończyła a otwierać 300 zdjęć w paincie po jednym i się bawić to nie nie.. Nie na moje nerwy.. Wróciłam rano do domu, a raczej wpadłam na chwilę żeby się wymyć i przebrać i ogólnie miałam połazić po sklepach, pojechać do Eja, obrobić te foty - podejście drugie, wysłać jedną rzecz na poczcie, zadzwonić do LOK-u i dowiedzieć się o opłaty egzamin itd i wracać do domu. Nie wiele co? Ale spotkałam Eja zanim do niego dojechałam, po sklepach nie chodziłam za to ucięłam sobie miłą pogawędkę w sklepie komputerowym z panem sprzedawcą, pan sprzedawca mówił mi o różnych ważnch częściach, zrozumiałam nie wiele ale wiem już jakiej firmy będzie mój laptop czy jak to mówił pan - nołtbuk. Bo wiesz, kupuję sobie laptopa bo zaczynam dostawać szału od tego jeżdzenia po ludziach żeby zrzucić , obrobić zdjęcia, nagrywać na płyty, zarywać nocki u kogoś przy kompie.. Jakie komfortowe życie.. W tramwaju ukradli mi telefon, poucinałabym ręce, ale pozazdrościć nabytku, telefon z niewymienialną obudową pomalowaną lakierem do paznokci w jakieś wzorki, z blokadą telefon w dodatku, guzik do zatwierdzania, czytaj - najważniejszy guzik, zacina się, poza tym w sumie git.. Ale z powodu utraty nigdzie nie dzwoniłam, za to Eju rąbnął się w palec jakimś młotem więc on alkoholem uśmierzał ból, ja zapijałam smutki. Wiesz, telefon komórkowy, wartość sentymentalna. Znalazł się i Leszczu i w dymie zielonego liścia, pod wpływym taniego alkoholu what's name is "dzban leśny" do 2 rano siedziałam obrabiając zdjęcia, siedziałabym dłużej ale komp oszalał, zawiesił się wyłączył i odmówił dalszej współpracy więc poszłam spać, tylko szkoda kurwa, że znowu nie we własnym domu. Ogólnie miałam spać u siebie jechać popołudniu do Asi, zamelanżować gdzieś w Katowicach i wracać a siedziałam przy tych fotach od rana, zrzuciłam je na serwer czyli mogłam sobie odchaczyć jedno zadanie. Pojechałam prosto do Asi Ja216:46:44hehehehe kilkunastu sluchaczy w tym 2fanki hehe - Grzesia rzecz jasna Ja216:48:46pytanko ... do ktorej jest audycja...bo Kasia chce sie wymyc? x 16:49:15 o 17 (dziękuję Ci mysza za gorącą kompiel i ubrania:P haha). Nasze chlanie w Katowicach zostało uwieńczone imprezą w Spiżu a powrót mogę zatwierdzić na godzinę 5 rano do Zabrza.. Imprezę nie bardzo jest jak skomentować, zaskoczyli mnie z tym motywem płacenia kartą, dwa piwa wypiłam na eksa bo miałam czkawkę i Quanczita mi kazała, jeszcze trzymała żebym nie przestała bo nie po to wydawała pieniądze żebym oszukiwała i mogło nie pomóc, szalałyśmy na parkiecie do rana, zrobiłyśmy sobie parę zdjęć i tyle.. Tak wygląda Życie Stadne Kobiet Dzisiaj miałam tylko połazić po sklepach, nie że znowu ale jeszcze tego nie zrobiłam, odebrać od ojca dowód przelewu i jechać do LOKu dowiedzieć się co i jak, jechać do Marka, posprawdzać coś na necie dodać tą notkę w sumie i jechać wreszcie do domu WYYYYSPAĆ SIĘĘ, ale jechałam do Gliwic po 13, weszłam do Trolla, kupiłam sobie rękawiczki i bluzę, i tak już mi się nie chciało dalej zimno, nogi bolą, zmęczona i w ogóle, że skręciłam do moich chrzestnych, miałam powiedzieć tylko, że znowu nie mam telefonu, załapać się na obiadek a siedzę tu do teraz. Po dowód przelewu pójdę do ojca jutro, a potem odbędę kurs przez całe Gliwice na jakieś zadupie do LOKu bo mam mało czasu i tyle.. Jutro mam nadzieję na trening się wybrać przez mrozy do Leszczyn no i zobaczymy czy coś z tego będzie.. Może po sklepach jutro pochodzę.. Wreszcie.. Haha. Ale patrz. Gdyby nie to, że nic nie wychodzi mi tak jak powinno o czym miałabym pisać? Pozdrowienia i uściski dla Asi, cieszę się, że przyjechałaś wreszcie i do zobaczenia mam nadzieję jak najprędzej nie daj się zangielszczyć. I wracaj szybko do stada.. hahaha.. Zdjęcia generalnie też miały być z wczoraj ale nie mam tu jak zrzucić zdjęć więc będzie jakiś staroć.. Zdjęcie member z sylwestra z którego można sobie pocedzić dwie foty z All 4 Pjus. Ale może ja tak szybko i krótko wytłumaczę tą fotę z sylwestra.. Przeczytałam w jednej książce cytat jakiegoś opowiadania, akcja dzieje się w hotelu, przuchodzi jakiś w średnim wieku pan odwiedzić swoich znajomych w pokoju ich nie widać za to w łazience jest dość głośno, tenże pan wchodzi do łazienki i widzi dwóch towarzyszy siedzących na brzegu wanny z nogami w wodzie, pijących wódkę i zagryzających ją śledziami z wanny wyławianymi. No i ja z moim przyjacielem Markiem postawiliśmy sobie to jako misję, w sylwestra Marek podbiegł do mnie ( podbiegł.. jakby było daleko), i mówi, że dzisiaj to właśnie jest najodpowiedzniejszy moment, zgodziłam się przy czym zauważyłam, że nie mamy żadnej ryby.. Ale ogórkami wódkę można zagryzać więc ogórki będą udawały rybę, napełniłam wannę nakroiłam ogórków i poszłam sobie po jakimś czasie przybiega( znowu), do mnie Marek w bokserkach i mówi, że wszędzie mnie szuka, że idziemy do łazienki.. No i ta fota to właśnie udokumentowany wyczyn. Tak słyszałam, że ja te ogórki nożem łowiłam i wyglądało to momentami dość niebezpiecznie.. Aczkolwiek zabawnie. Zauważyliście jaką krótką notkę napisałam poprzednią???LOL . . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
ven-one-out | 2006.01.24 16:02:32 wiec noca dzisiaj wysile sie na notke ktora mam gdzies na dyskietce tylko musze sie postarac o foty.. tymczasem.. zangielszczony inaczej - asik ha! | 2006.01.22 22:14:04 hehehe...noo impreza w spizu jak najbardziej dala rade...oprocz tego ze pani wygimnastykowana blondyna jakby imprezy pomylila troszeczke za bardzo szalala na parkiecie hehh ;) w ogole piwo bylo nie dobre aleee w koncu za 3zl pol litra:P dobrze wytargowana cena. ale do rzeczy co u mnie...przyjechalam myslac ze dom jakos bedzie wygladal - i tu sie pomylilam bo zastalam totalna ruine...od 2dni staram sie przywrocic go do stanu z przed mojego wyjazdu powiem - z duma w glosie:P jakos mi to wychodzi. ogolnie jest 'dobrze' w swiecie gdzie tylko sen i co jakis czas dobry melanz zakonczony urwanym filmem byl pozytywny - wszystko zaczyna sie ukladac i pewnie znowu zapesze... ale... ogolnie cos sie zmienilo...moze to oni a moze ja zaczelam patrzec na to z innej perspektywy... bo 'dystans sie liczy' hahaha. Siostra dziekuje ... za to ze jestes :* tezet | 2006.01.22 18:17:39 taa przemienic pomysl w czyn;) kongratulacje;> gabiuszka | 2006.01.22 02:27:04 aleś się pięknie rozpisała- rekord jakiś :) ale nawet dotrwałam :) tekst o wannie i ogórkach jest najlepszy :D niezła jesteś... :D JiKoB | 2006.01.21 21:38:10 poprzednia notka - faktycznie makabrycznie krótka :P hehe ... te zdjęcia już dość dawno widziałem - sam obczaje tę wanne kiedyś :> pozdro. ! devon_miles_smoke_that_shit | 2006.01.21 16:39:10 cześć synku.......... ty to masz żyłkę do textwej nawijki.........i to ogórek jest czy śleź ??? : D lolaluu2 | 2006.01.20 23:22:52 ta byla za to dluuuuuuuuga. az sie w przerwie na reklamy w scarefacesie nie zmiescilam z czytaniem :/ ale generalnie dobrze ze sie dzieje :D Anais | 2006.01.20 21:54:23 venka tys te ogórki biedne normalnie mordowała z usmiechem na twarzy i vodka w rece..pfe pfe niedobra dziewucha;) a pozatym jak Starucho? milo poczytac twoje wypociny heh...mam nadzieje wkrodce sie spotkac..tym czasme sie kuruje i rozpoczynam drastyczny tydzien..peace.. noniezartuj | 2006.01.20 00:22:40 dzban lesny to zlo :) venka | 2006.01.19 22:02:24 no .. masakra.. ide do domu spac w ogole.. yooo gocha_ | 2006.01.19 20:00:06 Cholera doba jest chyba dla wszystkich za krótka jak Boga Kocham ... |