venka
komentarze
Wpis który komentujesz:

Przyjechała popołudniu. „Skończ!!”.. Myślę sobie kiedy dziesiąty raz zagląda do nie działającej od 3,5 roku zmywarki w której jeszcze są naczynia, albo patrzy na trzy olbrzymie regały pełne książek o tematyce od fotografii przez encyklopedie, powieści, klasykę polską i zagraniczną po kalendarze żydowskie i zabytki polskie, national geographic sprzed 8 lat i magazynami o architekturze, ścierając kurz z okładek tak, jakby chociaż połowa z nich miała od tego zniknąć. Podnosi wieczka jakichś pudełek, bierze do rąk zegarki, łyżeczki, figurki i zdjęcia, mówi -Jak mi się wszystko przypomina, mówi, że zetrze kurz z regału, który opróżniłam z jej biurowych papierów, które upchnęłam do szafy, regał który swoje ważył, który wytargałam z pokoju w którym będę miała swoją wymarzoną salkę. Jakby to wycieranie kurzu coś dało podczas gdy ten regał stoi na środku wąskiego korytarza, podczas gdy stół kreślarski, biurko, kilka szafek i pudeł z książkami które także wyniosłam a już nie mieściły się w szafie zawalają drugi pokój. Nie pozwala mi nic wyrzucić bo „zbierała to całe życie”, jak kurwa mam się przeprowadzić do takiego magazynu.. Mówi – Zostań tutaj, jak nie grzałaś będziesz miała u siebie bardzo zimno.
- Trudno
Czytam „Sto lat samotności”, wymyła się, jest jeszcze wcześnie, 21. Patrzę na nią, leży na małej, połamanej kanapie zwinięta jak pies, przykryta kurtką, ja siedzę na ogromnym fotelu w którym uwielbiam się zatapiać, między nami – oprócz mentalnej przepaści – fizycznie stoi kanapa, rozłożona, pościelona, Ona cały czas myśli, że zostanę. Ubieram się i wychodzę
- Zamarzniesz przecież.
- Codziennie ktoś zamarza..

A jednak nie potrafię żyć bez środków na koncie, -25C – poszłam na około żeby wypłacić pieniądze i kupić kartę do telefonu. Bankomat nie działał, poszłam jeszcze dalej do innego.

Ahhh.. Sobota!! Hahah.. Że poprzednio nie mogłam dorzucić nowych fotek tym razem zrobię mini galerię ale to później. W sumie co tu dużo pisać, w liczbie 3 – dojechaliśmy do Jaworzna, w liczbie już nieco większej uderzyliśmy na melanż chyba 6, na miejscu obaliliśmy zakupione wcześniej „balsamy pomorskie” w ilości 2 litry, potem jakiś browar i bouns.. Jak wracaliśmy chłopaki sobie przygarnęli tyyyyle dziwek z lokalu, że ledwo się u Greka pomieściliśmy.. hahah.. Nie a poważnie zrobiło się nas trochę więcej tylko. Ogólnie melanż trwał do godzin wczesnoporannych bo odwiedziliśmy sklep, chciałam napisać „ po drodze” ale o ile dobrze pamiętam, podzieliliśmy się na dwie grupy, ja byłam w tej która odwiedzała monopolowy, szczególnie poza alko nastawiona na zupkę chińską o której na śmierć zapomniałam.. Cały czas coś się działo a osoby, które próbowały zasnąć były regularnie poddawane bardziej lub mniej niewinnym żartom. No i co tam, wstaliśmy rano, posiedzieliśmy do popołudnia i do domu. Znowu bez zdjęć by się nie obyło, jakieś luki sobie uzupełniłam. A ogólnie nawet teraz jak widzę większość fot dostaję ataku śmiechu..

Poza tym, że zamarzałam dwa razy doświadczyłam PrzeUprzejmości ludzkiej. Ja nie wiem ONI chyba wyczuwają, że jestem po melanżu i właśnie wtedy za wszelką cenę próbują mnie wkurwić, jakby mnie chciaeli ukarać, nazwę to Symptomem Chama. Objawy Symptomu Chama w dniu 22.01.2006 przejawiała żebraczka na dworcu w Kato, która kiedy stałam przy okienku i kupowałam bilet nachylała się nade mną mamrocząc słowa z których wyłapałam jedynie –„ Bóg zapłać.. blabla.. za wszelką pomoc.. blabla..”. Mogłam ją zignorować, udawać, że nie widzę, ale powiedziałam, że nie mam kasy, że mam tylko 5 zeta na bilet, dostałam kilkadziesiąt groszy reszty, przesunęłam w jej stronę i powiedziałam, że tyle tylko mogę jej dać na co ona popatrzyła na mnie z pogardą, szurnęła w moją stronę pieniędzmi i zdaje się, że coś zaklęła, w tym momencie miarka się przebrała, ja zrobiłam jej chyba antyreklamę bo zaczęłam drzeć się na nią, że jak człowiek potrzebuje pomocy to nawet najmniejszą przyjmie i nie wybrzydza bo nie muszę jej pomagać a chciałam, a ona sobie ustawia jakiś próg poniżej którego niby jej ubliżam dając . Oczywiście zwróciłam uwagę wszystkich dookoła na nią i na siebie co spowodowało, że kiedy w mniej więcej to samo miejsce wróciłam po pięciu minutach już jej tam nie było, przeze mnie złą i niedobrą musiała zmienić lokalizację.
Drugą osobą był już w Gliwicach gbur-taksówkarz. Spytałam tylko za ile zawiezie mnie do domu bo wiedziałam, że mam gdzieś w kieszeniach z 10 zł. i ostatecznie wolałam nie mieć w domu jedzenia ale dostać się tam możliwie jak najprędzej. A on wypalił mi z sumą 20 zł. na moją zdziwioną minę odpowiedział „bo jest niedziela” – widać, że jakiś prywaciaż ale nie widziałam w pobliżu jakiejś zrzeszonej taksy, więc prawie zaczęłam wsiadać mówiąc mu, żeby wysadził mnie jak będzie na liczniku 10, na co on prawie mnie wypchnął mówiąc, że za 10 to nawet nie ruszy i zanim zdążyłam zamknąć drzwi zaczął odjeżdżać. Mógł się chociaż uśmiechnąć, cokolwiek, ale nie, bo nie dałam mu zarobić, za to otworzyłam drzwi, zawracałam głowę i jeszcze mu naleciało zimnego powietrza. W wyniku zaistniałej sytuacji poszłam po jedzenie, nie było ludzi na przystanku, 20 minut drałowałam piechtą a potem już wszystko dobrze, oprócz tego, że okazało się, że nie mogę wykonywać połączeń co oznaczało brak kontaktu ze światem zewnętrznym do czasu kiedy to wyruszę z domu .

Zdjęcia??
Najpierw te które miały być przy poprzedniej notce. Ja + dwie kobietki, Asia i Quanczitka, z którymi uprawiałyśmy najebkę stadną w „Spiżu”.

..




Piątkowe moczenie nóg z Anią u Eja..
.




Melanżowo – na początku i w trakcie. Alkohol się lał co tu dużo mówić
.

Skumaj pięć kap I każda inna..
.



After – skutki przysypiania, ja wyżywałam się twórczo.. Nie wiem do końca jaki był zamysł moich starań.. A przy drugim umówmy się nie ujawnimy kim jest kolega który został potraktowany tak brutalnie..

. dobra tu było zdjęcie któe zostało ocenzurowane na życzenie poszkodowanego czy jakos tak




V.

.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
majki_aka_wookash | 2006.01.26 22:13:38

Mr.Majki aka ziomuś, który wrócił do życia też będzie na fieście hehe Do zobaczenia Kasiu ;D

venka | 2006.01.26 17:21:00

dokladnie... ale zawsze wiem ze to minie:) trzeba przetrwac..:)

ulice_mysli | 2006.01.26 17:13:45

Co ja moge powiedziec do tego co napisałaś :) Świat jest taki jak Ty ^^

venka | 2006.01.26 16:50:54

katiuszka.. no dokladnie.,.kasa idzie tylko do niego to zamiast robic konkurencje jeszcze wydziwia.. chuj z kasa.. dobry uczynek by zrobil.. nooo a kolega ma na gliwie..hmmm.. szklanke, skorki z pomaranczy a ja karmie go kapslem .. tyle..

ulice_mysli wlasnie wiesz jak nie trzeba ti zawsze jest spoko a jak ja juz zamarzam zle sie czuje to wszyscy sie wypna baby stare sie nie usuna z drogi tylko zajmuja jakby jeszcze wiecej miejsca.. no lipa...

asienka no czekam na maila z jakas dluzsza relacja:)

lola takie tez mi sie przydazylo keidys..

devon wlasnie wpadam w sobote:) wieeec:) do zoba:P

natalia :) milo:)

natalia_lct | 2006.01.26 15:55:38

ooo,spodobał mi się ten nlog. aż sobie poczytam :p

rudiXxX | 2006.01.26 15:17:03
hehe kozackie foty :) melanż był udany WIERZYSZ? :] rozpierdalają mnie te teksty typu zmywarka zepsuta od 3,5 roku z naczyniami w srodku a co do sztajmeksów z dworca to takie wlasnie z nich sa lamy , brawo za awanture

rudiXxX | 2006.01.26 15:15:20
hehe kozackie foty :) melanż był udany WIERZYSZ? :]

devon_miles_smoke_that_shit | 2006.01.26 13:28:12

do mega znaczy się.....

devon_miles_smoke_that_shit | 2006.01.26 13:27:13

wpadnij w sobotę na fieste.......ja się tam troszkę upodlę : )

B-girl emilka :) | 2006.01.26 11:50:35
hahaha o venia i jej twórczośc i chyba wiem kto był poszkodowanym bu.... no własnie :) ahahah i ogólnie to ja bym temu taksówkarzowi napluła w twarz ... nie ma co.. ! a co do melanżowania to jak bedzie sie szykowac jakis nastepny gruby melanż to dajcie mie znaka hahahhha :) pozdro dla Ciebie veniu :*

gocha_ | 2006.01.25 22:57:45

Z tymi taksówkarzami to ja róznie mamm np...Ostatnio jeden z warszawskich taksówkarzy nie dość, ze zawiózł mnie nie tam gdzie trzeba to jeszcze mia pretensję, że ja ( obładowana skądinąd masą jakiś bagaży, czy czegośtam ) nie mam zamiaru z tym wszystkim na plecach przejechac pół Polski tylko pół dzielnicy...

lolaluu2 | 2006.01.25 19:25:36

bo wozidupy to najczesciej chamy i prostaki. a tych zebrajacych to ja nie kumam. kiedys jak bylam po zakupy takie wieksze i ladowalam je do bagaznika to podbija koles i sie pyta czy mam 2 zeta czy wspomoge i cos tam i cos tam. mowie mu ze kasy juz nie mam ale jak chce to dam mu cos do jedzenia. a on na mnie jak na ufo i text 'ale ja nie mowilem ze jestem glodny wiec spierdalaj mi z taka łaska'. no wtedy to milo mi bylo bardzo.

asik | 2006.01.25 15:56:59
hehehehehehe - bo co tu duzo komentowac... zdjecia daja rade z tym ze planowane podobno byly inne :P ...u mnie nic nowego oprocz tego ze szykuje sie melanz w pobliskim londynskim clubie ...relacje po buuuuuuuuuuziakuje siostra! :*

ulice_mysli | 2006.01.25 13:52:48

Impreza widze niezła była :> wszyscy w kilmacie a klimat w nich co z butelek zostal przelany. Podoba mi sie motyw ze zmywarką popsutą 3.5 roku i naczyniami w srodku :D Zdjecia zajebiste Klimat klimat klimat :>

A co do taksuwkarzy i bezdomnych to popatrz na to z tej strony taksuwkarz obszedl sie z toba jak ty z ta bezdomna babcia spławił cie jak bedziesz podchodzila do zycia ze wszyscy cie maja ladnie traktowac i nie wkurzac to daleko nie zajedziesz... taksowkami... jezeli wiesz o co mi chodzi :)))


katiuszka | 2006.01.25 12:50:44

po pierwsze - nie bardzo wiem, co ma na glowie ten pan na ostatnim zdjeciu...moze to przez to, ze czarno-bialo..:> ciezko wyczuc ;]

a poza tym - no pomijam, ze chamstwo sie wsrod ludzi szerzy. Zyczliwosc od obcych coraz rzadziej spotykana - to doł lekki z tego powodu.
Tej laski zebrajacej nie kumam, nie rozumiem podejscia - nie dosc, ze ktos chce dac, to jeszcze źle ze tak malo, nie kumam ludzi. Tak samo z taksowkarzem. Bo niedziela? omamo, 10 zl by mial wiecej w portfelu. A tak to nawet zlamanego grosza nie dostal. Buce nawet ekonomicznie nie mysla. No tak - bo jak juz dawac i placic to duzo, a nie smieszne 10 zl, no japieprze, co sie dzieje z ludzmi.

to na przyszlosc zycze, zebys zyczliwosc dostawala od nieznajomych - bo to poprawia nastroj strasznie, gdy np,. nieznajomy sie usmiechnie, przywita, naprawde :) nieswiadomie dzien staje sie bardziej poigodny, chetniej dostrzegasz slonce wylazace zza chmur...:))
wrazliwa :P
Trzymaj sie venka ;]

gabiuszka | 2006.01.25 11:12:24

hehe sympatyczny taksówkarz :P a ja mam więcej szczęscia bo ze dwa razy za 10z dojechałam tam gdzie powinnam zpałacić ok 30 zł ;) oczywiście bez dodatkowych opłat w innej formie :P
świetne fotki ;)

ven-out | 2006.01.25 09:51:29
haha prysewiczu.. oczywiscie ze robie.. tanczeeee...:)

prys | 2006.01.25 09:27:25

ty robisz cos poza melanzacjami? :P
jak bedziesz sie wybierac do wuwua to uprzed daniela no
5

goha. | 2006.01.25 08:39:19
jest syberia.jest arktycznie.jest zimno.jest lodowato.jak nigdy chce już żeby ta zima wreszcie się skończyła.to panna w jaworznie była.a my tak niedaleko mamy i nigdzie dupsk nie ruszyliśmy.szkoda.