Wpis który komentujesz: | ja pierwszy wskakuje do łóżka. naciagam zimną kołdre pod sama szyje. w oczach mam oczekiwanie. potem przychodzi ona. uchylam pościel i już jestesmy blisko. czuje jej zimne ciało. nawet nie zdąże pomyśleć, żeby ją objąć kiedy przygniatam ją łapą (ty mój misiu, ty). zazwyczaj jesteśmy blisko ale dla mnie to i tak za daleko. wtulam się. ja się wtulam. wiem, ze za chwilę bedzie jej za gorąco bo cały zamieniam sie w grzejnik... czasami jestem dumny a czasami zniesmaczony swoim wzwodem lub zaniepokojony jego brakiem, czasami komentujemy to ze śmiechem, czasami wykorzystujemy.... kiedy juz dotatecznie mocno ją poddusze odsuwa moja rękę na swoje udo. głaszczę powoli i jest to pierwsza sekunda zasypiania. ustami delikatnie dotykam jej szyję, chłonę zapach bezwiednie całuję. jestem jednym wielkim szczęsciem i nigdy nie bywam bardziej usmiechniety i spokojny. świadomośc wymyka się po cichu... sen. wiem jak jest w raju. gorzej. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
made_in_thailand | 2006.02.10 22:28:12 psujesz mnie kes you make me want and expect more lee | 2006.02.06 22:04:03 :) szi2 | 2006.02.06 08:04:34 :) |