szkicownik
komentarze
Wpis który komentujesz:





Dziś przypadkowy - a jakże miły - powrót do dzieciństwa. Odwiedzając Miłą Agatkę, Tofik zoczył na półce...bańki. Takie prawdziwe - jak za dawnych czasów - w plastikowym pojemniczku :) Było wesoło :)

Poza tym robiłam dziś projekt pierwszej w życiu łazienki. Znaczy się wnętrza, tak, jak prawdziwy architekt wnętrz :). Łazienki dla dzieci. Smutne jest tylko to, że rodzice (inwestorzy), którzy naprawdę mają kasę, wybrali szare i białe płytki. Ech.. płyty - wysokości 60cm. Moja wizja wesołej łazienki rozpłyneła się z samego rana... Może kiedyś, innym razem, z innymi ludźmi...

Na odreagowanie:







Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
koszenila | 2006.07.18 10:06:41

to moje przedszkole to było wesołe :)

widziałaś? a jak nie to u mnie już jest :)

anka | 2006.06.27 13:29:37
u mnie na szczęście brat zawsze jest szczęśliwym posiadaczem baniek, więc jak dostałam fazy na bańki, wystarczyło zachachmęcić do swojego pokoiku i... dawaj przez okno ;)

szkicownik | 2006.06.07 22:35:57

no....niestety... :| .... dlatego jest i zółty ptaszek na odreagowanie ;)

cinnamon | 2006.06.07 20:26:43

ugh, grrr, auć... ludzie :( :/

h. | 2006.06.07 19:05:52
Kochana Ty moja :) Ja podlegam pod decycje pani szef i jej uzgodnień z owymi rodzicami, a kafelki są przerażająco drogie (jeden - 200zł) i raczej idą sobie drogą z opcji numer 2, w drugiej łazience kładąc kafle z logo Versace :/. Nie da się zmienić niestety kolorystyki - ja przynajmniej nic nie moge, jak wyrobić się z terminem.

cinnamon | 2006.06.07 13:32:22

Słońce!!! Da się! Musi się dać... Założenie: Inwestor zazwyczaj nie wie, czego chce (serio, dlatego idzie do Ciebie) i bez przewodnictwa architekta może pójść dwiema drogami. Pierwsza to klasyka, lub/i konformizm, bo boi się popsuć, druga - rozmach ponad jego stan, aby pokazać na co go stać. Ci rodzice idą pierwszą. Walcz! Choćby o odrobinę innego koloru. A argumenty: stworzenie klimatu - szarość jest bezpłciowa (np. zielenie nie gryzą, nie są też wesołe ale już coś tworzą), nadanie przestrzeni charakteru przez zaakcentowanie czegoś kolorami - jeżeli z szarości nie zrezygnują... ostatecznie: jest wielki wybór, a ceny kafli nie są uzależnione od ich koloru, to lazienka dla dzieci, musi być wesoła... chyba że chcą mieć małe brudaski ;>

h. | 2006.06.07 13:23:18
Acha: Ja też je uwielbiam. Nie można się nie usmiechnąć przy bańkach :). Co do dziecięcej wyobraźni - nie wątpię, że jest bajeczna, ale mimo to myślałam o czymś wesołym - zabawą w zestawienia i układanie kolorowych kafelków w magiczny świat bezludnej wyspy i morskich opowieści, na tyle uniwersalny, ze po kilku latach nadal byłby ciekawą łazienką. Mam nadzieję, że uda mi się coś poukładać z tych bieli i szarości, a dzieciaki faktycznie będą kolorowe na duszy ;) Uściski dla Ciebie ogromne :)

acha | 2006.06.07 12:38:44

Ale może dzieciom się spodoba, nie bądźmy tendencyjni, dzieciaki mają tak kolorową duszę, że przeżyją nawet szarą łazienkę :)



acha | 2006.06.07 12:37:38

Uwielbiam bańki =))))


szkicownik | 2006.06.07 07:51:26

agatko: ale fajnie było :) bańki są fantastycznym wynalazkiem :) ...........

lagesag: chciałabym - byłoby zbawiennym, gdyby można było zastosowac choć szczyptę innego koloru -a tu raczej się nie da :|

lagesag | 2006.06.07 02:51:19

to moze chociaz pomaranczowe fugi? :>

Agat | 2006.06.07 00:22:45
W moim pokoju jeszcze nigdy nie było tyle baniek jak dzisiaj:)))