Wpis który komentujesz: | Jak można kochac kogos tak bardzo?? Jak mozna kochac kogoś tak zeby szukac go upitego i zjaranego do granic mozliwosci w najgorszych spelunach naszej okolicy?? Z obietnicy nic nie zostało, znowu sie stoczył,a mysłałam już, żę wszystko się ułoży... Dlaczego taka trudna miośc musiała spotkac wlasnie mnie?? Czy to ma byc jaks popieprzona kara?? Gdy jestem dzięki niemu szczęsila, w ciągu kilku lub kilkunastu godzin popadam w inną skrajnośc - przygnębienia i smutku i paradoksalnie to równiez Jemu zawdzięczam. Muszę od niego odpoczac, zobaczymy ile wytrzymam i jak bardzo Jemu na mnie zależy... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
katrin | 2006.07.04 13:31:38 oj dolley dolley, tak myślałam, że sam w to nie wierzysz :P dolley | 2006.07.03 20:40:00 kurcze taka ładna prowokacja i nikt nie zareagował!! :) miłość JEST! :P sam musialem no :P katrin | 2006.07.03 15:50:57 dzięki za dobre słowa , od początku wiedziałam , że bedzie cięzko wiec nie powinnam teraz narzekac dolley | 2006.07.03 14:40:08 miłości nie ma :) gabiuszka | 2006.07.03 14:16:33 walcz, jeśli czujesz, że warto walczyć.... szansa należy się każdemu człowiekowi, ale jedna, dwie, a nie tysiące.... niech on też sie stara.... powodzenia :* nie_majaca_wstydu | 2006.07.03 12:38:30 oj cieżka sprawa :| Ale serce nie sługa;* Trzymaj sie :* katrin | 2006.07.03 12:03:33 rzeczy najbardziej oczywiste stają się najtrudniejsze do wykonania... dolley | 2006.07.03 10:17:33 mówiłem Ci, rzuć go |