Wpis który komentujesz: | I znowu zaniedbuję nloga. Obawiam się, że w moje życie wkrada się rutyna. Rutyna i dodatkowo całkiwity brak czasu póki nie przyzwyczaję się i nie nauczę odpowiednio gospodarować czasem w takim trybie życia. Od poniedziałku do piątku jeżdżę sobie studiować i zajmuje mi to czas od rana do wieczora.. Kiedy wracam jestem w stanie tylko coś zjeść posiedzieć chwilę i iść spać. Ogólnie zakupiłam trochę pomocy naukowych. Taka książka z biochemii np. w formacie troche większym niż A5 ma 1130 stron, anatomia ma 930, a fizjologia 940 tyle, że format A4. Na ćwiczeniach popierdalam sobie w lekarskim fartuchu, mieszam i sieję. W sensie mieszam w probówkach i robię posiewy bakterii np. Mam już za sobą pierwsze kartkówki jednym słowem się nie przelewa. Poprzedni piątek: Moja matka: Przypilnuj żeby ziemniaki się nie rozgotowały Ja: Ale ja też zaraz wychodzę Matka: Aha, no to najwyżej wyłącz, w takim razie wezmę klucze, a o której wracasz? Ja: W poniedziałek po zajęciach. Koło 20. Matka: Yyyyy... Aha.. No dobrze.To gdzie ty wychodzisz? Ja: Do Wrocławia. Więc byłam w poprzedni weekend we Wrocławiu... Fajnie było. Pojechałam wreszcie do ogrodu japońskiego i porobiłam trochę zdjęć. Ogólnie żeby do Wro pojechać wykonałam taki manewr, że wyjechałam w piątek po zajęciach i jechałam nocą żeby być na miejscu jak najwcześniej, a wracałam z niedzieli na poniedziałek tak, że byłam w Warszawie o 7 rano, poszłam na kawę do McDonalda... Tak tak, do tego znienawidzonego miejsca, ale musiałam gdzieś usiąść i "odpocząć". Przepisałam jakiś wykład i poszłam na zajęcia na 8. Pozdro dla Bakela;) Dzięki za wspólną podróż:) Poza tym przeżywam załamanie ponieważ chciałam jechać do Szwajcarii na Circle Kingz 10-13.11 ale przypomniałam sobie nagle, że nie mam paszportu i jak na złość wprowadzili teraz nowe zasady wg. których zaczynając od tego, że biuro paszportowe działa od poniedziałku do piątku, nikt poza mną nie może złożyć tych dokumentów, a ja żeby je złożyć muszę jechać do Gliwic. Poza tym na paszport czeka się miesiąc :(.. Wyobraź sobie, nie byłam w ten weekend na żadnej imprezie. Skorzystałam z okazji, że nic o żadnej niewiem i postanowiłam odespać poprzedni tydzień. Powiem Ci, że po trzech latach spania po 11 godzin na dobę, chodzenia spać w okolicach 3 nad ranem i błogiego lenistwa, pobudki o godzinie 6 są torturą, a kładzenie się do łóżka o 22 wydaje mi się być absurdem. Skutek taki, że nic z tego nie wychodzi i sypiam po 5 godzin w porywach do 6.. W środę moje zmęczenie osiągnęło apogeum i zasnęłam na wykładzie z biochemii. Teraz próbuję zebrać siły na kolejny tydzień, ale tzlko w takim sensie, że nie piję, bo dzisiaj robiłam zdjęcia do 4 nad ranem. Poza workiem nieszczęść wszystko jest w porządku radzę sobie i szczęśliwa jestem w sumie więc co by się nie działo i co bym nie wypisywała tutaj mam się naprawdę dobrze:D. Poza tym sprawdzaj mojego tatę jak jeździ na rolkach;)!! Tu zdjęcia z Wro.. . Z Emilka normalne i przerobione... . A te robiłam sobie dziś w nocy . Krzyk!! ... i Cisza.. .. . . Nie dość, że sama sobie robię zdjęcia to jeszcze jest mnie kilka:) . . Zmęczona... . indpt a nie widziałam tego wcześniej dziki;) Havnar to koniecznie sie musimy zobaczyć w jakiejś wolnej chwili koło Akademii i pożywić się trochę:) 5. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
przea | 2006.10.29 14:56:05 też mam, ha http://nlog.org/view.php?user=przea targosz | 2006.10.27 20:48:34 ha! :D dajesz rade :D faaajnie :D u mnie to samo tylko inaczej :) pozdrawiam z krakowa i gliwic tez! jonek | 2006.10.27 14:17:10 cze chcialbym sobie zakrecic dredy a jestem pod londynem jak masz jakis kontakt to bede wdzieczny to moj nr gg774818 maey | 2006.10.25 19:05:53 ... mój tata by wszystkie słupki swoim brzuchem postrącał ;P maey | 2006.10.25 19:04:58 Bardzo fajne foty- coraz wyższy level... a co do filmu- to możesz pogratulować tacie skillsów. Pozdrawiam! adees | 2006.10.21 21:35:40 Ogród japoński musiał być prze... Szkoda, że ja nie zobaczyłem będąc w 71. Pozdro :) JiKoB | 2006.10.18 23:28:14 dobra to liczę na jutrzejsze miłe spotkanie :), bo to już miesiące się nie widzieliśmy :) mika | 2006.10.14 20:36:22 przeczytałam Ten blog od początku do konca. pozdrowienia z wroclawskiej rzeczywistości. noniezartuj | 2006.10.10 21:32:41 hehe, tez tak robilam z tym 'wychodze'. a wroclaw spoko, wiadomo gabiuszka | 2006.10.09 18:17:42 ehh ja Ci zazdroszcze tej samodzielności... gdybym ja powiedziała mamie w piatek, ze bede w poniedziałek to by mnie utłukła :P zdjecia super ;) jak zawsze emilka :) | 2006.10.09 15:38:50 ja cię z chęcią zapakuje!!! niewieże normalnie że nie jedziesz... miło było Cię gościc w moich skromnych progach :D Klasiik | 2006.10.09 00:30:23 Życie to dziwka, isn't she? Dano | 2006.10.08 23:04:54 ooł shit... ja bym nie wyrobil gdybym tak sypiał... PS. troche lipa z tym Cirkle Kingz... ;/ niech Cie zapakują do walizki i jakoś przejedziesz przez granice^^ pozdr Venia :) gorzkiecukierki | 2006.10.08 22:53:29 lekko psychodela;d |