Wpis który komentujesz: | to może tak szczerze, z serca, tak po wykładzie z filozofii... gdzie się nie ruszę napotykam cały tabun długowłosych blondynów... w różnym wieku, mniej lub bardziej podobnych... aż ciarki mnie przechodzą, że go spokam nie wiem po co ?!! /go spotkam, nie że ciarki mnie przechodzą/ czy jeżeli ktoś się zbytnoi oddali można złapać z nim jakiś kontakt... a gdy się zmieni? czy wtedy można wrócić do tego co było?? jeżeli tak to jak?? czy samotność to moje przeznaczenie?? czy może nie można być na tyle z kimś żeby wogóle nie czuć się samotnym?? co to właściwie znaczy 'wziąść los w swoje ręce'?? i właściwie czemu znowu nie wiem czy to sie pisze przez "źć" czy "ść"?? a może ja mam znowu urojenia?? choć czuję, że nie... to może tylko ja tu widzę problem?? wcale nie chce dodawać tej notatki... też uważam, że jest zdziepko bez sensu... ale i tak ją dodam ;P |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
samobojcze_sklonnosci | 2006.11.13 11:31:51 nie mam urojen... juz mi przeszlo... ten ktos kogo nigdy wiecej nie chcialam widziec z spotkalam 5.11 w najmniej spodziewanym miesjscu tak wyglada ;P ludzie APEL czytajcie ze zrozumieniem, jak nie kumacie to pytajcie!!! :PPPP ;p=- gabiuszka | 2006.11.13 08:40:09 hehe .. urojenia masz, bo ja nie spotykam żadnych blondynów, anie mówiąc o długowłosych, a Ty tylko takich widujesz :P xp5 | 2006.11.12 19:14:01 ja na szczęście już nie mam samobójczych skłonności, bo mam kobietę i pracę... samobojcze_sklonnosci | 2006.11.12 14:39:10 to sobie badz, ja nie bede stara panno, choc to wcale nie musi oznaczac, ze bede mezatka, rozwodka czy wdowa ;] ;P frea | 2006.11.11 21:24:37 urojenie urojenia w glowie mojej przebacz ja tez bede stara panna z kotami:) |