Wpis który komentujesz: | Wyciągnęłam tatę do puławskiego kina. Jak dawniej. Tylko, że kiedyś chodziliśmy w niedzielę na 12 (niedzielne teleporanki, jak jeszcze prawie nic w tv nie leciało, a tv odbierała tylko w określonych porach). No i oczywiście powtórka z rozrywki. Tata chrapiący i przysypiający (jak byłam mała to chyba mi było bardziej wstyd, teraz się śmiałam i tylko go szturchałam jak przeginał z częstotliwością i natężeniem dźwięku). W sumie się nie dziwię, że przysypiał, bo prawie sama tego nie zrobiłam ('Labirynt fauna'- wszyscy co mi mówili, że to filmowe cacko mają wpierdol). No. Fajnie było. Dzisiaj również spacer po Puławach z kolegą i zdjęcia zdjęcia zdjęcia, bo strasznie prześlicznie tutaj i zielono i och ach ech. Po prostu cudo. Więc żółte balony, zielona trawa, kwitnące drzewa i jesteśmy w domu. Co więcej? I. cały czas pisze. Dużo pisze. Po x smsów dziennie, które pewnie i tak do niczego go nie zaprowadzą, ale zobaczymy jak się chłopak postara. Żeby nie ta bariera językowa to by było inaczej. Dogadywanie się po polsko-angielsko- francusku (z czego ja preferuję te dwa pierwsze, a I. zdecydowanie trzeci) ma swoje wady, ale i zalety. Wiesz. Uwielbiam niedopowiedzenia. No, może nie do końca.... =) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nasta | 2007.05.05 18:06:15 buba : niedługo ten kawałek w innej odsłonie =) bo exo teraz jest w JazzUs =) zephyr : no niestety ja raczej nie zacznę związku z osobą, z którą się za bardzo nie dogaduję bo to trochę bez sensu =) ale może jak będzie warto to się nad tym popracuje =) zephyr | 2007.05.05 17:02:47 Tia, bariera jezykowa to na poczatku fajna sprawa, ale jak zaczniesz zwiazek to uhhh ... niedopowiedzenia nie sa zawsze korzystne ;] Oczywiscie wtedy liczy sie tylko wyrozumialosc i czas hehe buba | 2007.05.05 12:56:38 eXotyka :) nasta | 2007.05.05 11:49:48 a dziękuję =) również pozdrawiam =) in_cru | 2007.05.05 08:39:41 powodzenia z I. pozdrawiam. |