darq
komentarze
Wpis który komentujesz:

ciag dalszy...
wróciłem na imprezę, ale Marcina już nie było.
Za to był dziewczyny. Zaczęła się gadka. To to. to tamto. Brat narzucił zajebiste tempo picia. Coraz głośniej, coraz śmieszniej. Stary ni z tego, ni z owego:
"Nie lejta mu wódki bo się upije"
jak to usłyszałem to się ze śmiechu spierdoliłem pod ławkę i odrzekłem:
"Ojciec nie pierdol! Ja wódki więcej w życiu wypiłem jak ty mleka!!"
Stary to przemilczał. Może mu się to zapomni... :D
Za sukces uważam to że udało mi się na tej imprezie nakręcić do rozmowy dwie dotychczas nie odzywające się do siebie osoby.
Nie pamiętam jak się znalazłem w domu. Wiem że na pewno o własnych siłach. I nie wiem jak pod moim domem znalazł sie Manuel!!! I rzucił hasło:
- pijemy wódkę!! jedziemy do mińska!!
- o kurwa!!
Tak nas dwóch jak nas czterech i wybiliśmy na miasto po Marcina. Ogarnęliśmy wkrótce że wyjazd do Mińska czy Siedlec nie wchodzi w rachubę bo potencjalny kierowca nie jest wstanie prowadzić :) Szybka decyzja: idziemy po piwo na stację paliw i chlamy gdzieś na mieście. Tak nas trzech ja nas dwóch zawinęliśmy do popularnego "Cepeenu" Oni weszli. Ja się wtoczyłem. Wziąłem sobie piwko i podbijam do kasy, patrze a tam piękna, mlóda kobieta z moim ulubionym fetyszem (czytaj: miała okulary [uh-oh]) Miała na plakietce piękne i nieczęsto spotykane imie: "Uczestnik szkolenia" :D :D
Postawiłem piwo, nabiła na kasę i do mnie z tekstem:
-Pan za stówkę tankował?
-Jaka kuwa stofkę?!? Jeszcze tyle dzisiaj nie wypiłem...
Manuel nie wiadomo po co i dlaczego stał za moimi plecami przy automacie do kawy i śmiał się "hu hu hu postaw kubek hu hu hu" Nie wiem o co kurwa mu chodziło. Chyba coś wcześniej pił... Mniejsza o to. Tak się podjarałem tą nową kasjerką że tej nocy jeszcze dwa razy robiłem zakupy na stacji :D Wariaci stwierdzili że piwo skonsumujemy na "czarnym Płocie" za miastem. Ale jak kurwa tam doszliśmy to się chyba przestraszyli ciemności. Ostatecznie ładunek piwa wypiliśmy w Central Paku. Narobiliśmy trochę bydła ale nikomu to raczej nie przeszkadzało bo park był pusty. Już miałem zawijać bo domu kiedy Manuel powiedział: "jeszcze jedno piwo"
Głupio było odmówić. :D I znowu na stację. Po drodze na stację Marcin uniósł mnie do góry, a Manuel zaczął bić mnie po genitaliach. Nie wiem i zastanawiam się cały czas w kontekście czego tak zrobił. W każdym bądź razie kurwa nie byłem zadowolony z tego że maltretowano moje przyrodzenie. Z obolałą moszną wbiłem się na stację po raz wtóry. Z jakąś czapką na głowie. Nie wiem jak ona się znalazła na mojej głowie ale to musiało wyglądać co najmniej śmiesznie bo młoda kasjerka w okularach [uh-oh] miała banana od ucha do ucha. Znowu zrobiliśmy zakupy i udaliśmy się aby odprowadzić Manuela do domu. Jak można się domyślać nieudała nam się ta sztuka po po drodze spotkaliśmy Cypriana Bukkake, Lisa Ściemniacza i Hitlerka. Nie skończyliśmy pić piwa kiedy poszliśmy po następne. Już po raz trzeci mówiłem przeuroczej kasjerce [uh-oh] "dobranoc" :D Lis ściemniacz zaczął snuć swoje maksymalnie ściemnione pseudoerotyczne przygody: gdzie on nie był i czego on niewydupczył. W pewnym momencie nie wytrzymałem i zacząłem się razem z Bukkakiem tarzać ze śmiechu kied to Lis zaczął opowiadać że w Oknince spotkał panienkę która krzyczała "wyruchaj mnie" :D :D wyśmienity bajkopisarz. Już w podstawówce opowiadał o "sankach z napędem elektrycznym" "dziką żyjący krokodylach u niego w stawie" i "budowie toru gokartowego na jego polu" Zawsze jak słucham tego gościa to rzygam ze śmiechu. Wczorajszy dzień zakończyłem w mistrzowskim stylu budząc wszystkich w domu o godzinie 3 w nocy.
Pięknie po prostu.
Teraz głowa boli... okrutnie...

.
.
.
kurwa umieram
to jest gorszy kac niż myślałem
pierwszy od lat
ratunku... :D

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
darq | 2007.08.06 12:04:07

Anuszka - tym ludziom jest powiedzieć dość :P
Gisa - znowu niechcący usunęłem twój komentarz, ale masz rację: jedno piwo to nie piwo :D
Marika - takie rzeczy to tylko w tym mieście się dzieja, ja w szoku byłem rano :P
Mat - ja chyba kurwa ślub na stacji wezmę jak już by coś takiego miało mieć miejsce... :D

anuszka | 2007.08.06 11:17:14

czasem warto wiedzieć, kiedy powiedzieć dość, choć wiem, że to trudne... :)

marikamabzika | 2007.08.05 18:42:12

jestem w szoku :)
co do bajkopisarza, to szczerze nie chciałabym czytać takich bajek będąc np. w podstawówce... :D

thevisualiza | 2007.08.05 18:11:16

czyli bylo klawo jak siemasz :)
Ty Daro za to moglbys napisac real story o dziewczynach pracujacych na stacjach. "uczestnik szkolenia" brzmi b. kobieco i seksownie :)