antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:



50 km przemyśleń autokarem pospiesznym

wcisnęłam słuchawki jeszcze mocniej, jeszcze głębiej w uszy i gapiłam się przez okno autokaru na ciemniejącą bezgraniczność krajobrazu.
jest w takim późnym i deszczowym wracaniu z pracy na wyjeździe coś uzależniająco nostalgicznego - kilkadziesiąt minut czystego opierdzielania się mózgu. myślisz o pierdołach, bo masz do tego pełne prawo, chociaż w zasadzie te pierdoły walą do drzwi twojej głowy tylko dlatego, że tak naprawdę nie masz nic innego do roboty.
kiedy wracałam z Gorzowa Wielkopolskiego, po zajęciach zakończonych o 18, dopadła mnie fala retrospekcji, wspomnień, skojarzeń (tłumaczyłam sobie, że to dlatego, że tak kropi, że nie ma słońca...). uśmiechałam się do nich, ale najbardziej miałam ochotę ryczeć.
nie znoszę kiedy kończy się lato, mam wrażenie, że On znów umiera. znowu znika Bardzo Ważny Człowiek. a ja w każdym kącie, w każdym miejscu widzę jakieś podobieństwa, zauważam nitki wspomnień, wciskają się głęboko pod skórę i drażnią, bo nie umiem ich wyjąć. a może nie chcę...
znowu czuję jak Go tracę. znowu widzę Jego twarz w tej śmierdzącej kostnicy. i te przerażająco martwe oczy... impuls, po którym zaczynasz wierzyć w śmierć.

z nadzieją, że to tylko chwilowa remisja.
K.



Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
antidote | 2007.09.28 09:22:55

Ty to lubisz ekstremalne zasiedzenia, co listonosz ;) ?

listonosz | 2007.09.27 15:30:00

ja, gdy mam długą podróż autokarem czy pociągem, to najczęściej śpię. 11 maja jechałem pod Warszawę o czwartej rano okropnie wlokącym się pociągiem i zasnąłem. Obudzono mnie, gdy byłem 247 km od domu w Jędrzejowie (woj. świętokrzyskie, 52 km za Kielcami).....

gabiuszka | 2007.09.26 22:59:39

mam nadzieję, że jutro obudzisz się w innym nastroju i chwilowe załamanie minie :*