Wpis który komentujesz: | Coraz częściej kłócę się z rodzicami, a najbardziej drę koty z moim ojcem, którego i tak nigdy za bardzo nie lubiałam. Mój ojciec jest przewrażliwiony na punkcie mojego syna, jak tylko Bartuś choćby kaszlnie to mój starszy już biegnie "bo przecież dziecko się krztusi". Ok rozumiem, że się troszczy, no ale bez przesady! On chyba nie rozumie tego że np. dzisiaj była brzydka pogoda i nie chciało mi się wychodzić z domu, a on jakby mógł to by mnie za fraki wyrzucił z dzieckiem na spacer "bo przecież dziecko musi iść na spacer codziennie". Ja już wogóle mam tego dosyć, ale nie mogę nic z tym zrobić bo nie mam pracy żeby mieć na wynajęcie mieszkania. Jakbym znalazła pracę to ok, coś bym nad tym pomyślała. Ale pracy zero. Bynajmniej u mnie. A jak już coś jest to potrzebują kogoś z doświadczeniem. A ja co, nie mam żadnego:/ Czasem naprawdę mam wrażenie że jestem jakąś ofiarą złego losu:/ |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
szmok | 2008.05.23 15:55:46 sciemniaj ze masz doswiadczenie sama_ja | 2008.05.22 22:12:42 Gabi i tu się mylisz ;p ja się z moimi nie kłócę.... jak tylko się na to zanosi poprostu idę do swojego pokoju albo wychodzę z domu ;p to zawsze jakiś sposób na uniknięcie spięcia :)) Ewunia takie jest życie, ale zobaczysz, że jeszcze będzie tak jak być powinno czyli dobrze :)) Trzymaj się cieplutko :* gabiuszka | 2008.05.19 08:36:51 cóz.. z rodzicasmi zwasze tak jest i będzie... nie ma opcji żeby się nie kłócić jak się razem mieszka... 3maj się;* |