esdeka
komentarze
Wpis który komentujesz:

jest jesień. chociaż na dworze grubo powyżej 20 stopni, to nie da się ukryć, że jest jesień. nie chcę popadać w grafomanie jak pewna koleżanka, której bloga właśnie czytam, i odpadł bym po pierwszym zdaniu gdyby nie to że znam ją jako tako, ale lubię tą porę roku, gdy robi się chłodniej, ciemniej, a mezo wyskakuje z liści. dużo przyjemych rzeczy działo się dla mnie jesienią, dużo nieprzyjemnych się działo, ale każda z nich kształtowała mnie jako człowieka. poza tym, chyba moim ulubionym zajęciem są spacery ze słuchawkami na uszach, gdy robi się szaro, a bluza z kapturem przestaje wystarczać, bo jest już zimno. albo spacery z nią, po tych miejscach, które razem poznawaliśmy jesienią dwa lata temu. jutro rano stwierdzę że nie warto robić notki o 4 w nocy (nad ranem?), bo człowiek gdy sie nie wyśpi, wtedy inaczej myśli, nawet jak jest gnojem i nie chce więcej niż nic.

co do grafomanii jeszcze, sraszne to jest, że te wszystkie ambitne nastolatki które piszą wiersze i odpowiadania, ciszą nasiąknięte pierwsze spotkania (potrójny, weź to przewiń, weź tak napisz), są tak tragiczne że aż ból egzystencjonalny tępi mi żyletkę na suchej tafli skóry, kurwa mać, przy nich eldo na eterni jest hrabalem bohumiłem. ale już nie w tym problem, piszą niech piszą, ale oni/one tacy są na codzień, wypowiadają sie w ten sposób, są tak rozgarnięci jak montana po 4 godzinnym seansie animal planet. i zbijają na tym kapitał, są postrzegani jako twórczy i inteligentni, nie tym razem, rozgryzam was w 3 sekundy.

pezet na deksie powiedział, że jak sie nie podoba, to mam w domu słuchać starych płyt. no to słucham, znowu odgrzewam poważną, powodem jest pierwszy akapit, idealna płyta na tą porę roku, na ten nastrój. kurcze, takiemu pezetowi wierze, takiego pezeta chcę słuchać, a nie że zabiera ci laske na after, możesz zrobić mu laskę. na poważnej nawet jak nawijał "idź mamie wyjeb z domu toster i spierdzielaj" to ja wiedziałem co on mi chce przekazać. a jak znika gdzieś w noc i dzień zlewa się, to ja go zlewam też...
"nie chce melanży, alkoholu i szybkiego seksu"- pozdro pezet, nagraj coś, wierze.

nie mam już nic z tej brawury, serio, głupi dzień, wspominam wszystko, zmieniłem się nie do poznania...


(najbardziej gejowy wpis od roku)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
esdeka | 2008.09.09 19:25:33

no ale tu chodzi o całą konwencje pezeta teraz, która jest mega najgorsza. ostatni płomień spoko, myslalem że takta odskocznia, a i tak były wersy typu pójść do psychiatry i kupić kwiaty nie mam zalet mam wady. a teraz jest dno bez dna raczej... jak mówi junes, po poważnej mógł już nie nagrywać...

kamils1989 | 2008.09.08 21:47:43

ej. akurat ten noc i dzien to jeden z tych kawalkow na rozrywkowej ktore da sie słuchać. i taki, mimo ze lekko kserem zalatuje(tak wiem inspirowal sie), pezetowaty. ;)

kobieta_ktora_kocha_siatkowke | 2008.09.07 08:40:27

U mnie jakieś 30 codziennie...