balsam
komentarze
Wpis który komentujesz:

wskakuję do samochodu i uciekam w środku nocy. na chwilkę. lubię tak uciekać. kiedyś zwieję w taką właśnie noc jak dzisiaj,wiesz. i zostawię tylko kartkę na lodówce. coś w stylu:
"kochanie,
uciekłam. nie szukaj mnie. obiad masz w piekarniku.
nie zapomnij nakarmić królika. całuję
A."
albo nie,królika zabiorę ze sobą. bo przecież jako samiec alfa z krwi i kości nie toleruje innych facetów w moim życiu,bez kitu. i jeszcze dopiszę p.s. "i wyrzuć śmieci". bo kiedy się ucieka w środku nocy,nie ma czasu myśleć o śmieciach. wezmę najpotrzebniejsze rzeczy,ale - jak każda baba - nie będę mogła się zdecydować,które są tymi najpotrzebniejszymi. zostanie tylko samotna szczoteczka do zębów w łazience. zniknie kolekcja płyt,znikną perfumy,kilka książek i zdjęć. zabiorę trochę ubrań i najwygodniejsze buty. rano ciuchy będą porozrzucane w łazience jak zwykle,a kapcie zostawię tam,gdzie zawsze,jakbym miała zaraz wrócić. na początku nikt nie zauważy mojego zniknięcia. dopiero ta kartka na lodówce zdradzi,że uciekłam.chociaż pewnie zrobię przeciąg wychodząc,kartka spadnie i wsunie się pod lodówkę skazana na wieczne nieodnalezienie i nikt nawet się nie dowie,że uciekłam. tak jak dzisiaj wsiądę do samochodu w środku nocy z gibonem w kieszeni,paczką papierosów i paroma złotymi w portfelu. tylko że w odróżnieniu od dzisiaj,już nie wrócę,serio. chociaż wiem,co powiesz. ucieczki są dla tchórzy.

Billie Holiday - Summertime (Organica Remix).

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
jittery | 2009.03.12 16:59:20

hmmm czy ja wiem czy dla tchórz... raczej dla ludzi...

chinaski | 2009.03.12 11:14:35

hm. no jest ta wątpliwość, lecz jeśli będzie to demonstracja pewności, a nie objaw głupoty to wykluczałoby brawurę.

chociaż nawet jakby.. nie trzeba być zawsze poprawnym.

nie można


balsam | 2009.03.12 01:41:02

a nie brawura?

chinaski | 2009.03.12 01:35:52

a potem wrócisz...
w środku dnia, podczas leniwej niedzieli. na obiad. zapytasz prosto i pewnie:
"nalej mi gorącego rosołu, zmarzłam trochę"

Jego zdziwienie przykryje frustrację, a wzmagający gniew zaleje z wolna zdziwienie ciągnąć na swojej tafli mały statek ulgi.

szczęście, które gromadziła okrągła uśmiechnięta, wypoczęta twarz znajdzie wreszcie szeroko otwarte oczy, którymi będzie mogło swobodnie wydostać się na zewnątrz. dla niego to szok i pewnie nie wie od czego zacząć, tym bardziej że włosy, pachnące górami, odpoczynkiem swoim nieładem zdradzać będą niezależność, wolność... bronić będą Ciebie przed jego pochopną decyzją z jego strony..

to odwaga wrócić.
...

tentypk | 2009.03.12 01:10:26

W taką noc jak ta też uciekam.