Wpis który komentujesz: | wczoraj to miałem w zasięgu dłoni. Zapominasz. Spotykasz starego znajomego przypadkiem. Poznaje cie a unika. Kategoria. Znajomy, lecz w pewnym oddaleniu. Spotykasz ponownie, ale już z pewnym dystansem. A on uradowany. Pytasz. Pamiętasz miesiąc, czasem dzień. Zaprzecza. Czasami obraża się gdy mu wpierasz. teraz jestem ostrożniejszy. Kiedyś przechodziłem do porządku dziennego. A spotykasz znajoma bądź znajomego, kiedy mają doła. Kiedy w ich życiu istotnie trwa jakaś zawierucha. Nie spytasz się nawet bowiem jest rozdrażniony , że mu wpierasz. Nie potrafi się przyznać. Zlekceważył cię. Nie chciał widzieć. ale rozmawiałeś w tamtym miesiącu. O określonej godzinie. Tylko ospały był. Narzekał na gardło. Mówił uniwersalnie jakoś, podtrzymywał rozmowę, ale tak z uprzejmości. Tak jak się uprzejmie rozmawia z nieznajomym w przychodni zdrowia. W kolejce. Nie patrzył w oczy. Abo patrzył nieobecnie. Albo pociągał noga. Albo garbił się nadmiernie. A mimo garbienia urósł. kiedyś nie zwracałem uwagi. Mnie się też rzekomo zdarzało nie pamiętać. Też się ciskałem. Az jeden starszy pan mnie zwrócił uwagę. Mówiliśmy sobie zawsze Dzień dobry. Czasem się kogoś lubi i szanuje od razu. Przypomniałem sobie . Okoliczności. Schematy. I pomimo różnic w zachowaniu. Wyglądzie. Czy samopoczuciu ten Ja używał jakiegoś mnie znanego zdrobnienia. Przezwiska. Używał moich gestów. dzwoniłem. Naprowadzałem ostrożnie. A teraz się spotkam z Łukaszem. Zacznę inaczej. Zacznę jak mnie starszy pan wytłumaczył. Od pojęcia Doppelganger. ciekawe ile osób ma podobne skojarzenia. Może we dwóch z Łukaszem znajdziemy więcej powtarzających się prawidłowości |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
nikolinka | 2009.09.17 18:28:21 zaintrygowaliście mnie. sinuhe | 2009.09.17 02:45:31 balsam. w pewnym okresie to było tak kłopotliwe, że wymyślałem jakieś historie z bratem. Albo że, z profilu przypominam jakiegoś aktora czy chwilowo znanego piosenkarza, i to wystarczało. ale czy sama sylwetka. Sposobem bycia i poruszania się można kogoś zwieść. A już szczytem było,że ludzie przebywali ze mną ledwie 2 godziny, i pytali czy nie mieszkałem przez jakiś długi okres w odległej części miasta. ludzie zwykle boją się nieznanego. Ja odwrotnie balsam | 2009.09.17 02:00:56 a nie boisz się Go? bo ja się trochę tej drugiej Siebie boję,a Ona gdzieś krąży po mieście,tak słyszałam. podobno to zły znak,gdy się Siebie spotyka. nie wiem,może to tylko przesądy. niby nikt nie wierzy,a przed czarnym kotem ucieka z krzykiem. sinuhe | 2009.09.17 01:37:04 balsam. Zupełnie jak z czarnym ludzikiem. Przesunąć z pola widzenia i wątpliwości znikają. każdy z nas ktoś widział gdzieś przypadkiem, a przecież się nie poczuwamy. Ale też z niektórymi Nami rozmawiali nasi znajomi. Dopiero widząc nasze rozdrażnienie zmienili temat. Chciałbym czegoś dowiedzieć sie o tym Sobie balsam | 2009.09.16 22:18:46 podobno \'TY\' to tylko powielone zjawisko kulturowo-biologiczne. napisał to ktoś mądry. albo niekoniecznie mądry. jesteśmy kopią kopii kopii. a na dźwięk słowa \'Doppelganger\' aż mnie ciarki przechodzą. cami | 2009.09.16 21:36:58 że co? |