antidote
komentarze
Wpis który komentujesz:

miałam bardzo kolorowy sen. tak wyraźny, że dotykając prętów płotu czułam fakturę zielonej olejnej farby, którą je pokryto, a kiedy wybuchł wielki zbiornik z gazem czułam na twarzy gorący wiatr fali uderzeniowej. i ból mięśni kiedy trzymałam się tych prętów tak mocno jak tylko mogłam, żeby podmuch mnie nie odrzucił w tył. nie odrzucił.
i widziałam jak od ognia uciekają ludzie zgromadzeni na weselu, pannie młodej chyba się nie udało, widziałam jak ogień lizał jej biały welon, tak była blisko. nie wiem co zbiornik gazu robił na weselu. wybuch zniszczył bezimienne miasto, w którym nastąpił.

moja głowa zgromadziła i przetrawiła różne informacje i wrażenia, wszystko, co widziałam w ostatnich 2 tygodniach, i wyświetliła mi jak pełnometrażowy film kiedy spałam.
sen nie należał do tych dobrych. ale była w nim iskra (iskra...? może to ja podpaliłam miasto...?) wielkiej wiary w to, że się uda. Uda się.
i był pierwszym tak wyraźnym snem od wielu, wielu dni.

wyraźnym jak tost z masłem orzechowym i jeżynową marmoladą:)

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
antidote | 2009.09.29 15:37:44

na uboczu, Panie sinuhe:)

sinuhe | 2009.09.27 20:49:50

nie spodziewałem się po Tobie takich epickich snów. Oby częściej. Jeszcze jedno pytanie w sprawie snu. Gdzie w tym czasie stał dźwig ?